To powiem tak. Jak ktoś pochodzi z meliny. Z trudem się wygrzebał z bagna, to myślisz, że tutaj się przyzna. Prędzej powie, że jest dziedzicem fortuny. Do czego go takie pochodzenie zobowiązuje?
Sonka - o czym temat???? Wszak pochodzimy od Adama i Ewy, każdy brat i siostra.. pojęcia nie mam, kiedy nastąpiło pokoloryzowanie... Lidka chyba wskakuje ta dawno obrane pozycje, a już myślałam..
dziewczyny nie czepiajcie się, miło jest pogadać, a jak coś nie pasi, olać, przecież tu nikt nieczego nie musi.. ominąć delikwenta i pisać pozytywnie
Swoją drogą to ciekawa jest przeszłość ludzkości.. bo w tego Adama.. to chyba nie wierzę.. no i w kobietę, sprawczynię wszelkiego zła też nie wierzę.. Chyba to jabłko włożył jej w rękę facet, żeby poprawić swoje ego ))
To ja jeszcze bardziej skrajnie - według religii uprawiamy kaziroctwo, bo skoro pochodzimy od Adama i Ewy to żeby to się mogło "rozrosnąć" to rodzeństwo musiało uprawiać seks, potem ich dzieci równiez musiały ze soba sypiać i tak do dzisiaj - wprawdzie juz dalekie pokrewieństwo ale jednak rodzina
ten temat też mnie frapuje, zwłaszcza jak syn chodził do gimnazjum i zapytał.. skora w raju była tylko jedna para, która spłodziła samych męskich potomków, to skąd wzięły się samice?
No, ale to już tylko hipotetyczne dywagacje bo najwyraźniej spłodzili również samice choć w sumie mogli i samców, ale wówczas te samce musiałyby sypiać z matką - fuu, no chyba, że była bardzo urodziwa :D
> Do czego zobowiązuje pochodzenie? >Na ile ono jest ważne w kategorii Człowiek.
Wśród arystokracji byli głupcy, wśród ludu Janki Muzykanty. Dzisiaj mamy demokrację i chwalenie się pochodzeniem jest małostkowe i śmieszne, tym bardziej jeśli za tym nie pójdą wyjątkowe walory ducha i umysłu. Można czasem domniemywać, że chwalenie się ma rekompensować kompleksy, albo jakieś poważne deficyty. Pozdrawiam, chłopka z dziada pradziada.