Witam
Szanowny Pani Grzegorzu. Faktycznie sytuacja toku załatwiania Pana sprawy jest nieodpowiednia. Z tego, co Pan opisuje wynika to jasno.
>Nie zdążyłem podpisać umowy z PCPR, bo zabrakło jednego dnia przed urlopem urzędnika.
Szanowny Panie Grzegorzu. Ja dokonywałem remont w moim mieszkaniu obejmując programem kuchnię, przedpokój i łazienkę. Stad moje zdziwienie. Tok załatwiania tego typu sprawy, jest ściśle związany z przepisami, według których działa PCPR. Całość zadania jeśli chodzi o program usuwania barier architektonicznych, jest podzielona na dwa etapy a mianowicie:
Etap I: To etap kompletowania dokumentów wymaganych przez PCPR przepisem tj.:
1. Kopia orzeczenia o niepełnosprawności;
2. Kopia orzeczenia o niepełnosprawności współ mieszkańców, jeśli taka występuje;
3. Zaświadczenie lekarskie zawierające informacje o rodzaju niepełnosprawności, jeśli ta niepełnosprawność nie jest określona w przedstawionym orzeczeniu;
4. Dokument o zameldowaniu w miejscu, gdzie mają być usuwane bariery ( własność, umowa najmu );
5. Kopia decyzji o przyznaniu zasiłku pielęgnacyjnego w przypadku jego pobierania;
6. Zaświadczenie o zarobkach wszystkich osób pozostających we wspólnym gospodarstwie domowym;
To są te działania, które czyni się przed podpisaniem umowy z wykonawcą. Pan Pani Grzegorzu składa wniosek ( ścisły druk z PCPR ), następnie dostarcza Pan niezbędne dokumenty. Dopiero po przyjęciu tychże dokumentów podpisuje Pan z PCPR umowę między Panem a PCPR w sprawie konkretnego działania.
Etap II: Tu właśnie konkretnie działa Pan w swojej sprawie i tak:
1. Przedstawia Pan szkic mieszkania, wykonany odręcznie. Szkic przedstawiający stan rzeczywisty i ten sam szkic przedstawiający naniesione przez Pana zmiany rzeczy, które są dla Pana barierą.
2. Przedstawia Pan projekt i kosztorys wykonany przez ewentualnego wykonawcę bądź przez osobę posiadające do tego celu kwalifikacje, jak i pozwolenie na budowę ( w koniecznych przypadkach );
3. Zgoda właściciela budynku ( w koniecznych przypadkach );
4. Przyjęte pełnomocnictwo inwestora zastępczego.
5. Składa Pan pisemne oświadczenie w PCPR iż posiada Pan środki finansowe 20% całości zadania;
Jeśli twierdzi Pan, że podpisał Pan umowę z wykonawcą po podpisaniu umowy z PCPR – em, to ten winien sprawę wyjaśnić, gdyż nie wolno zrywać tak sobie umowy jeśli chodzi o wykonawcę, podając mydlane argumenty.
>Swoją drogą nie wiem skąd właśnie takie ultimatum ze strony PCPR - 30 dni i żegnamy. Zwłaszcza, że >sygnalizowałem im kłopoty z Rehamilem. Podejrzewam zwykłą bezduszność urzędnika.
1. Szanowny Panie Grzegorzu. W drugim etapie załatwiania i kompletowania dokumentów istnieje taki punkt, jak (Przyjęte pełnomocnictwo inwestora zastępczego). Podejrzewam, że to o te kwestię chodzi, jeśli podano Panu 30 dni na znalezienie właśnie tegoż zastępstwa.
>Rehamil jako firma sprzedająca i montująca sprzęt rehabilitacyjny pewnie korzysta z jakiś subwencji, >polskich czy z UE. Na pewno zasługuje na to żeby przyjrzała się jej odpowiednia instytucja. Tylko, czy >warto marnować resztę zdrowia na walkę z takim człowiekiem? To bezczelny typ, który za nic ma >innych.
Zgadzam się z Panem całkowicie. W przypadku osób niepełnosprawnych, każda walka o coś, co się po prostu należy, jest zdobywaniem wręcz niemożliwego. Tyle że ty występuje kwestia, czy znajdzie Pan Grzegorzu zastępczą firmę? I to jest aspekt, który może zaważyć na Pańskiej decyzji w tym względzie. Ale mimo to, ma Pan rację, tak czy tak, nie ma co umoralniać oszusta.
Moim wykonawcą był WOSiR czyli Wojewódzki Ośrodek Sportu i Rekreacji. Może w Pana okręgu taki ośrodek działa, może oni byli by skłoni wykonać zadanie. Każdy WOSir posiada własną brygadę wszelkiej maści murarzy, hydraulików itd.?
I tak na koniec. Doskonale Pana rozumiem. Ten stres i ataki choroby. Ja również to przechodziłem, tyle że moja choroba opiewa kręgosłup, rdzeń kręgowy i wszystko co się z tym wiąże. Współczuję Panu ale i trzymam kciuki. Nie wolno się poddawać.
Życzę powodzenia i pozdrawiam