https://ksiazki.wp.pl/kilka-slow-o-milosci-6260507439478401a . Polecam do przeczytania. Jestem pełna podziwu dla heroicznego poświęcenia bohaterki, ale i współczuję, że tak wiele cierpień przeżywa. Tym bardziej, że nie jest to za przyczyną ani jej winy ani tym bardziej jej córki. Co gorsza bulwersuje mnie większość komentarzy, w których widać niestety, zupełny brak zrozumienia tematu. Szczęście dla dziewczyny, że ma kochającą, nie poddającą się matkę, bo inaczej prawdopodobne, że skończyłaby albo w więzieniu albo na cmentarzu