Kasiu
Wózki aktywne charakteryzują się sztywną ramą. Wiec żaden wózek z krzyżakiem nie jest wózkiem aktywnym! Choćby nie wiem jak wpierali Ci tę prawdę. Według mnie ten wózek o który przedstawiłaś jest pseudo wózkiem aktywnym, także się zastanawiałam nad kupnem, Kushel'a jednak zrezygnowałam.
Ja wybierając sobie wózek po raz pierwszy nabrałam się na to, iż wózek aktywny może być krzyżakiem. Za swoją niewiedzę, dużo zapłaciłam. Ale drugi raz tego błędu nie popełnię(Nie miał mi kto doradzić).
Również wózki aktywne, to znaczy te o sztywnej ramie zajmują mało miejsca. Można je składać, wozić samochodem. W doborze wózka ma wielkie znaczenie, to jaki styl życia prowadzisz, do czego jest Ci ten wózek tak naprawdę potrzebny, czy jesteś osobą aktywną czy raczej domatorką, czy będzie osoba, która będzie pomagała Ci w przemieszczaniu czy nie. No i oczywiście rodzaj schorzenia (to bardzo indywidualna kwestia) i czy to jest pierwszy cczy kolejny wozek
Krzyżak ma to do siebie, że jest to rama,która może szybko ulec zniszczeniu, czytaj pęknięciu, złamaniu. Wózek krzyżakowy nie jest wózkiem aktywnym dlatego, że cięzko się prowadzi (samemu). Nie jest przystosowany do jazdy aktywnej. Poza tym jak na wózek aktywny, dużo waży. Ja mam wózek który razem z kołami i wszelkim oprzyrządowaniem waży ok 8,5. (dla mnie ta waga jest ok, choc im lżejsze tym lepiej, np jesli sama ładujesz do samochodu. Ale jeśli wózek jest dobrze wyważony to waga nie gra tak dużej roli, jeśli nie pakujesz go sama do samochodu np.)
To moja opinia-a Ty zrobisz co zechcesz.
Wózki aktywne, co prawda żadnego wózka nie dobiera się przez e-mail, ale opinie warto i trzeba zasięgać. Sama tak zrobiłam. Pozdrawiam jeśli masz pytania- pytaj jeśli będę mogła (znała odpowiedz) chętnie jej udzielę.
Jestem po mózgowym porażeniu dziecięcym na krótkich dystansach poruszam się o kulach jednak w dalsze wycieczki zabieram ze sobą wózek. Mogę powiedzieć że prowadzę raczej aktywny tryb życia. Będzie to mój drugi wózek. Od ponad 7 posiadam wózek
http://www.akson.pl/oferta/produkt_184.html (tylko mój ma krótkie boczki bez podłokietników i jednoczęściowy podnóżek bo taki jest dla mnie wygodniejszy). Jeszcze rama mi nie pękła na szczęście. Natomiast sprawa prowadzenia wózka wygląda tak w pomieszczeniach zamkniętych gdzie nie ma zbyt wysokich progów bez problemu mogę prowadzić sama wózek. Na ulicy najczęściej muszę korzystać z pomocy osób drugich najczęściej brata, który jest wysoki ma 186 cm wzrostu przy sztywnych rączkach jakie posiadam w dotychczasowym wózku jest dość mocno zgarbiony co nie wychodzi mu na zdrowie,
Autor Thule
Dodany 2007-08-11 09:27
Kasiu,
oczywiście zrobisz jak zechcesz z tego co wiem Kushall waży 9,5 kg tym co mówisz. Moje perypetie z wózkiem na krzyżaku i moich znajomych (to im się łamał czy pękał) więc wiem. Jak to wygląda. Jeśli oczywiście chcesz wziąć pod uwagę dobro Brata to można zamontować rączki, na jakiej chcesz wysokości. A za te pieniądze (biorąc pod uwagę cenę) kupić po prostu nie krzyżaka. Cena wózków różnie się plasuje. Ale zrobisz jak zechcesz. Moja jedyna rada nie decyduj się od razu na ten konktetny model. Lecz usiądz na róznego typu wózkach (podaje przykładowe firmy)Kushall, Panthera, Otto Bock, GTM etc i dopiero potem zadecyduj. Ja zasięgałam różnych opinii, długo się decydowałam, wypróbowałam wiele wózków- zanim zdecydowałam się na konkretny model.
Zrobisz jak zechcesz.
Pozdrawiam.
Thule, co do sposobu wyboru wózka masz rację. Co do eksploatacji krzyżaka i nie-krzyżaka trochę racji też masz. Intencje na pewno masz dobre.
Ale, na litość, podpowiadaj lecz nie głoś tak jednoznacznie opinii, które można wysnuć jedynie na podstawie doświadczenia, którego Tobie w tym temacie jeszcze po prostu brakuje...
Kwestia czy aktywny czy nie jest dyskusyjna ze wzdlędu na potrzeby kupującego - nie bierzesz tego pod uwagę.
Twoje perypetie z wózkiem musiały boleć, skoro kupiłaś wózek pokojowy a nie aktywny (czytałam Twoje wcześniejsze posty) - a to faktycznie jest różnica. Zaprezentowany przez autorkę postu Kuschall waży mniej od Twojego, ma to, co trzeba - i podejrzewam, że do jazdy okazjonalnej (jak pisze) jest absolutnie wystarczający. Oczywiście, ta marka ma bardziej wysublimowane modele, faktycznie wyczynowe, ale ręczę Tobie i innym - nawet jeżeli kupicie niezupełnie dobrany egzemplarz, małe jest prawdopodobnieństwo, że go będziecie chciały oddać. To po prostu jest jedna z najlepszych, przemyślanych konstrukcji w tej klasie. I Panthera się do tego nie umywa - wystarczy porozmiawać z ludźmi, którzy niejeden wózek już zdarli:)
Do autorki postu - jeśli pasuje Tobie rozmiar, waga i możliwości ustawienia oraz nie masz zamiaru z niego faktycznie korzystać na co dzień i wyłącznie sama, spokojnie możesz inwestować. Tylko przemyśl też jeszcze sprawę wysokości oparcia - czy nie skrócić.
Pozdrawiam.
bluengel, z tego co się zdążyłam zorientować wózek ma dość szeroką gamę opcji do wyboru. Nauczona doświadczeniem i błędami popełnionymi przy zakupie pierwszego wózka teraz już wiem że nowy wózek będzie miał krótkie oparcie.
Parametry tego wózka odpowiadają mi ale nigdy nie zaszkodzi popytać o opinie. Jednocześnie dzięki za odpowiedzi.
Autor Thule
Dodany 2007-08-11 13:28
Masz rację Kasiu, pytaj:-) Pozdrawiam