musisz nauczyć się z tym żyć i cierpliwie czekać. Macie duże szanse, że ataki ustąpią, jak nie należy próbować nowych kombinacji lekowych. Moja Hanka jest lekooporna. Największą liczba ataków miała gdy miała 1 rok - do 100 napadów dziennie, niekiedy serie do 120 skłonów. Wprowadzono do leczenia synacthen (sterydy) , leczenie trwało ok 7 miesięcy - zeszliśmy do ok 30-40 napadów w miesiącu, tuż po leczeniu były krótkie(30-40 sekund), potem coraz dłuższe, zwiększyła sie także ich liczba (40-60 w m-cu). W wieku 2 lat Hania wprowadzona była na dietę ketogenną, napady zmieniszyły swoją siłę (ale liczba pozostała bez zmian), pozbylismy się też napadów prowadzących do stanów padaczkowych. Na diecie była 2,5 roku, po wyjściu z diety stan się troche pogorszył - napady wydłużyły. Po kolejnej zmianie leków mamy sytuacje taką, że jest 3-5 dni bez napadów, potem 1-2 dni gdzie jest po 3-4 napdy (niestetu są one długie 7-20 minut).
spróbuj jeszcze pogadać z rodzicami dzieciaków lekoopornych na tym forum:
http://olalesniewska.w.interia.pl/index2.htmlpozdrawiam i zyczę siły i szczęścia
marta