tak racja ale hipotetycznie:oddaje jedno dziecko ,biorac pieniadze zeby uratowac wykarmic czy leczyc inne swoje dzieci,nie zycze nikomu ,zeby stanal przed takim dylematem a w polsce istnieja rodziny zyjacew niewyobrazalnej nedzy , nie na skraju ubustwa ale w samym jego centrum wydaje misie ,ze dla mnie nie matakiej sytuacji w ktorej moglabym oddac swoje dziecko, ale nie wiem wszystkiego o sytuacji innych ludzi ,ktorzy tak zrobili czy mysla o tym syrukatki ,ktore rodza dzieci z zamiarem ich sprzedania to inny problem straszny w moim odczuciu