Teoretycznie możesz tak kombinować.
Możesz sama chorować 182 dni, ale żeby od nowa zacząć liczenie tych 182 dni musi być przerwa miedzy zwolnieniami powyżej 60 dni. Na syna możesz wsiąść tylko zwolnienie na 60 dni w roku. Faktycznie rozwiązaniem jest chorować np. 180 dni, na syna wsiąść 60 dni i znów chorować.
Pamiętaj, że ZUS może zwolnienie skontrolować i to jest Twoje ryzyko, bo mogą zakwestionować i kazać Ci zwracać.
Może pomyśl, żeby przejść na urlop wychowawczy lub świadczenie pielęgnacyjne (jest kryterium dochodowe!!!) - mniejsze pieniążki, ale spokojnie będziesz spać.
Powodzenia, bo wiem że Ci trudno.