Autor malwa33
Dodany 2009-06-05 19:42
Piszę, bo może tu ktoś rozjaśni czarne chmury, które nadeszły nad moją mamę. Od kilku lat ma rentę, częściowa niedolność do pracy. Raz odebrali rentę, odwoływaliśmy się w sądzie pracy, mama miała znaczne pogorszenie zdrowia-choroba psychiczna- i przywrócono rentę na czas określony. AKtualnie kończy się ten określony czas. Była u lekarza orzecznika zus, od razu dał jej decyzję,przedłużył ją o rok. Cieszyliśmy się niezmiernie,bo finansowo jest b.krucho, a mama nie nadaje się do pracy. Po 2 dniach przyszła decyzja prezesa zus o zarzucie wadliwości orzeczenia lekarza orzecznika i skierowanie sprawy do komisji zus. Spadło to na nas jak grom z jasnego nieba. Poczytałam o tym w internecie, dużo osób dostaje takie pisemka,pech chciał,że i moja mama. Radość trwała sekundę. Teraz ogromny smutek, mama jest w fatalnym stanie. Nie znamy przyczyny, choć nie łudzę się, że to ajkiś brak w dokumentach, chcą raczej podważyć decyzję lekarza. Z 2 strony co za urzad, skoro ośmiesza sam siebie, nie wie jakich ma lekarzy, czy może ktoś jest im niewygodny? Nie wiem jak już to interpretować. Proszę o opinie osób, które wiedzą coś na ten temat. Pozdrawiam.