Cześć
Chciałem Wam opowiedzieć, jak to telefonia komórkowa, jako jedna ( nawiasem mówiąc), zechciała podejść do niewidomych i niewidzących. Mianowicie, chciałem skorzystać z ich promocji i zakupić sobie komórkę w abonamencie. Promocja atrakcyjna, bo honorują 50% ulgi dla niewidomych i słabo widzących. Jako że Jestem osobą niewidzącą bardzo poważnie, z dokumentami wchodzę wraz z opiekunem - przewodnikiem do punktu plusa. I nie wierzę uszom. Pan, który szefuje w tym punkcie twierdzi, że mogę skorzystać z ulgi tylko wtedy, gdy nie korzystam z owej ulgi w tpsa, czyli telefonii stacjonarnej. Tłumacze człowiekowi, że komórka jest mi potrzebna, bo stale Jestem w szpitalach, w oddziałach rehabilitacji. Musze mieć stale kontakt z rodziną, gdyż stale potrzebuje jej pomocy z uwagi na ataki spastyki.
Nic nie dało. Pan upiera się przy swoim, twierdząc, że z ulgi mogę korzystać tylko raz. Ja na to, że to bez sensu, bo korzystam z ulgi na przejazdy każdej komunikacji, a nie tylko jednej wybranej. Tak i tu, nie można ograniczać ulgi w abonamencie li tylko do wybranej telefonii. Albo się ją (tę ulgę), oferuje, albo nie. No i wyszedłem z niczym. Jeśli Jestem w domu, korzystam ze stacjonarnego telefonu i nań mam ulgę, lecz jak Jestem poza domem mam komórkę. Ucieszyłem się, że wreszcie któraś z telefonii komórkowych pomyślała o niewidomych i niewidzących. Widac zawcześnie się cieszyłęm.