Niniejszy wierszyk dedykuję prawdziwym "ON", którzy przez działania lewych rencistów są skazani na codzienne cierpienia.
Mam nadzieję, że chociaż to spowoduje pojawienie uśmiechu na waszych cierpiących ustach i z optymizmem spojrzycie w przyszłość - już bez lewych rencistów.
Wierszyk jest z najwyższej, oczywiście, półki artystycznej.

Niestety coraz częściej my prawdziwy ON jesteśmy atakowani przez LR&WLR, którym strach w oczy zagląda i chcą się pozbyć nas z NASZEGO forum.

Wyzywają, obrażają, używają wulgaryzmów. Ale to nic. Przebaczamy im, bo lewe rentki zrobiły swoje.
Wierzę jednak, że kiedyś wygramy z tą szarańczą niszczącą ten nasz piękny Kraj.

###########################################
                              
Tytuł Wiersza: RENTKO WRÓĆ - first edition

###########################################

Rentko! Renciwo lewa
Droga
Gdzie żeś jesteś moja ach MOJA !!!

Gdy ciebie miałem, to się nie bałem
Dlatego ciągle wszędzie balowałem
Cały czas w dysko przesiadywałem.
Noc była długa, paliłem szluga,
Obok stał barek, w ręku browarek

Te durne pały do pracy wstały
A ja się byczę i ze śmiechu ryczę.
Bo mam rentkę, co mi ją dały
Te nasze polskie... konowały.

No nie do końca mi ją dały
Bo my lewi renciści im
Łapska posmarowały.

Z PFRON-u ciągłem, podatki brałem
Bo na okrągło rentkę wyłudzałem

Pracy unikam, hańbiąca sprawa
Bo nie zamierzam oddawać ciała

Dochodów miałem dwa razy tyle
Kasą szastałem, prawdziwych ON ...
Za nic miałem

W ogóle szacunku zero
Tak samo jako te wszystkie mohero

Ale co to???

Dziś rano wstałem, pocztę przejrzałem
Oczom nie wierzę, i list raz jeszcze mierzę
Czytam i czytam, zębami zgrzytam
I dlaczego się Pytam?

SZ.O.K,

TRAGEDIA WIELKA taka sama
Jak za Edwarda Gierka

Eee eee eee

ZUS mi cię ZABRAŁ !!!, zweryfikował
A niech ich diabli wszyscy dopadli

Do pracy wstaję, jak pan Bóg daje
A w pracy znoje i codzienne boje

Wszędzie szykany, wszędzie spojrzenia
A wszystko przez te
moje
ciągłe wyłudzenia

Koledzy mówią, koledzy piszą
Wszyscy ogólnie jednym chórem krzyczą

Że okradałem, że wyłudzałem
Brałem i brałem i wszystko miałem.

Szef oburzony z pokoju swego, co ma
za murem no i za biurem

JAK MOGŁEŚ być takim podłym szczurem !!!.

A oni wszyscy uczciwie płacą
Rentki nie mają i nie jej wyłudzają !!!

Już dłużej nie mogę, i mam przestrogę
Chyba se golnę na drugą nogę.

Tak było fajnie, tak było miło
Ale niestety już się SKOŃCZYŁO

RENTKO WRÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓĆ !!!

eee eeee eeee

Autor: Marcel
marcel.fafik@gmail.com

Prawo do utworu niezastrzeżone(C) - not registered. Dozwolone pełne kopiowanie i rozpowszechnianie nieodpłatne bez pozwolenia, wiedzy i zgody Autora..

Dziękuję za uwagę prawdziwym ON i zachęcam ich do komentowania i wyrażania własnych opinii.