www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / BARIERY architektoniczne i nie tylko / SŁOŃCE I DESZCZ (11092 - wyświetleń)
- Autor OWSIAN Dodany 2009-08-27 10:23
Przez okres nieprzerwanej choroby (45 lat SM) oduczyłem się życia pośród szarej codzienności. Teraz każda czynność wymaga ode mnie precyzji, koncentracji, zharmonizowania faktycznego ruchu ciała z ruchem opartym na jego wyobrażeniu. Przedtem byłem zadbanym pedantem. Rzeczy, których używałem, miały swoje miejsce. Teraz nie mam siły na to, by je tam odłożyć.

Dano mi rentę, nie chodziłem więc do pracy (I grupa), nie stykałem się z ludźmi zajętymi użeraniem się ze zwykłymi problemami, z tym, za co przetrwać do wypłaty, co włożyć do gara, z czego zapłacić czynsz. W zamian mogłem cieszyć się nieustannie podłym zdrowiem, latać po przychodniach, czepiać  się nadziei na cud. A w przerwach pomiędzy pobytami w szpitalach, sanatoriach i u znachorów, świtem lub nocami mogłem uczyć się, czytać, jeździć palcem po mapie, podróżować po tych miejscach, do których nie pojadę nigdy. 

Wtedy chodziłem jeszcze, jeszcze kuśtykałem trzymając się mebli i nie wyobrażałem sobie, że może być gorzej. Sądziłem, że osiągnąłem dno. I tak mi się wydawało, aż do momentu, gdy przestałem wychodzić na zewnątrz, gdy zadomowiłem się w łóżku. Porównuję tamtejsze oceny swojej zdrowotnej sytuacji z obecną i dochodzę do wniosku, że za kolejne parę lat znowu będę zdziwiony dzisiejszymi narzekaniami. Znowu zapadnę w ciemność. I znowu będę sądził, że już gorzej być nie da rady.; w takich chwilach uświadamiałem sobie, że mam szczęście.

Moi znajomi ze szpitala, chorzy na to samo, już od dawna nie wstawali z barłogu, podczas gdy ja hopsałem po całej sali i wszędzie było mnie pełno, wszędzie był nadmiar mojej obecności, na korytarzu, w dyżurce, w innych salach. Patrzyli na mnie z zazdrością, a wieczorami zwierzali się, że nie czytają, bo nie potrafią skupić się na jednym rządku liter. Podobnie z oglądaniem telewizji. Skarżyli się, że litery i obrazy są płynne, oleiste, zamazane.

Więc gdzie mi do nich, jak mogłem przypuszczać, że jestem do nich podobny? Przecież moje cierpienia były niczym, były błahostkami w porównaniu z ich. I jak ludzi idących do pracy, zdrowych i zagonionych walką o byt, zrozumieć nie byłem w stanie, tak i ludzi chorych bardziej ode mnie, też. Bo trzeba być w skórze drugiego człowieka, trzeba żyć w jego trudnościach, kompleksach i „nierealności", by wydawać o nim sąd; większość z nas jedzie na podobnym wózku, ale ty my decydujemy, dokąd nas powiezie: czy w słońce,  czy w  deszcz.
Nadrzędny Autor CZAPKAA5 Dodany 2009-08-27 14:14
PIERWSZY RAZ PRZECZYTALEM TWOJ POST DO KONCA
JAK CHCESZ TO POTRAFISZ PISAC PO LUDZKU
Nadrzędny - Autor Koko-zieloneoko Dodany 2009-08-27 14:31
My wszyscy nie dopuszczamy do siebie że jesteśmy chorzy nam się wydaje ze to nie my ze nie my nas to nie dotyka nie dopuszczamy do siebie ze my możemy byc inni .Dla większości z nas życie tamto jakieś było pamiętamy go albo nie ale to obecne doskwiera nam bardzo .Nie możemy się z tym pogodzić .Ale coraz bardziej daje nam o sobie znać jednym szybciej drugim wolniej .Ale są wśród nas i tacy co nie mieli tego lepszego życia i nie mają co wspominać i żyją tym swoim życiem złym i podłym które nas sponiewierało i dokucza.Choroba nie wybiera czy bogaty czy biedny jednakowo nas zjada i nie daje o sobie zapomnieć .Czasami zazdroszczę TYM co mają co wspominać ze kiedyś mieli lepsze życie poukładane i wspaniałe a teraz są wśród NAS .Bo Ja nie miałam tamtego lepszego życia zawsze byłam Ta Inna dlatego Ci co mieli lepsze to inne życie mają co wspominać i tym powinni się doładowywać ,Bo mają co wspominać .Nie wszyscy z NAS mają ten przywilej aby mieć te wspomnienia.Dlatego Ciesz się tym ze masz wspomnienia a dziś jesteś wśród NAS bo my tez jesteśmy i będziemy tylko że o'nas się żadko pamięta a najchętniej by zapomniano tak było by wygodniej.Ja Życzę Ci wytrwałości w tym nowym życiu bo ono jest .
Nadrzędny - Autor czapka5 Dodany 2009-08-27 19:05
Koko-zieloneoko...
Ja też nie mam wspomnień z tego lepszego życia, ponieważ byłem jeszcze za mały (miałem 1,5 roczku), do szóstego roku życia byłem sparaliżowany od najmniejszego  paluszka u nogi do ostatniego włosa na głowie, potem zaczęło powracać czucie nóg, pierwsze ruchy rąk i nóg... Dzięki intensywnej rehabilitacji i determinacji rodziców łózko zamieniłem na wózek, dalsze lata, doprowadziły mnie ze skończyłem szkołę podstawową, odbierając ostatnie świadectwo już na własnych nogach... Potem następne  szkoły, zawodowa, praca i wieczorowe technikum, a w między czasie średnia szkoła muzyczna, także wieczorowa.. Ale nie o szkole chciałem tu pisać a o nieustannej rehabilitacji... Dzięki moim rodzicom i mojej silnej woli, no i też otoczenia przez ludzi co pomagali mi stanąć na własne nogi i dziś chodzę o własnych siłach... Teraz chciałbym abym mógł pomagać "ON", zawsze powtarzałem sobie gdy wstanę na własne nogi, będę pomagał innym niepełnosprawnym...
Nadrzędny Autor CZAPKAA5 Dodany 2009-08-27 21:31
PISZESZ ZALEZNIE OD OKOLICZNOSCI
UMIESZ SIE DOSTOSOWAC DO TEMATU
Nadrzędny - Autor malgosia2978 Dodany 2009-08-27 14:32
Wózek z moją śliczną córeczką ciągle jedzie w deszcz.Czasem potrafie być tak silna,wszystko załatwie,wszędzie napisze,wszyscy mają mnie dość bo wiedzą,że nie dam za wygrane i wtedy....................................................................................następuje załamanie i nie wiem co mam ze sobą zrobić.Wtedy nie mam na nic sił jestem sama ze sobą i z całym tym problemem który jest ze mną od 5 lat.Super jestem tylko na pokaz a rzeczywistość jest okrutna,nie mam przyjaciół{odstraszam ich ja i choroba mojej córki},ta mentalność ludzi na wsi bije mnie po sercu,ale nie mam wyjścia,ciekawe kto by sie chciał zamienić?Ile jeszcze wytrzymam niosąc ten krzyż samotnie?
Nadrzędny - Autor Koko-zieloneoko Dodany 2009-08-27 22:30
małgosia2978 - nie jesteś sama masz swoja piękna córeczkę masz dla kogo żyć musisz życ dla niej nie możesz się poddać bo jej życie jest w twoich rękach .Wiesz kiedyś usłyszałam ze na tym świecie Pan Bug daje nam nasze krzyże jedni mają lżejszy drudzy mają cięższy ale tam to ci będzie wynagrodzone .Ale tu nie jesteś sama tu jest taka wspaniała grup ludzi która wspomoże cię dobrym słowem .I wytrzymasz wiele wytrzymasz nawet nie wiesz ile możesz wytrzymac .Trzymaj się dzielnie i zyj dla swojej pięknej córeczki bo ona warta jest tego i szczęśliwa że ma taka kochaną mamusie która dba o'nią .
Nadrzędny Autor ania_sb Dodany 2009-08-28 05:27
Małgosia2978 bądz dzielna my matki wytrzymamy wszystko.Ja już tak 15lat i się nie poddaje w końcu ,,być może " ktoś to dostrzeże i zrozumie.Na wsi żyje się gorzej niż w miastach,ludzie nie rozumieją.Trzymaj się pozdrawiam
Nadrzędny - Autor czapka5 Dodany 2009-08-28 10:48
Małgosiu... Jestem z tobą i z twoją piękną córeczką... Solidaryzuję się z wami...
Nadrzędny - Autor malgosia2978 Dodany 2009-08-28 13:34
Słowa owszem jakoś mnie podniosą na duchu ale zaraz znowu powraca jedna myśl....
                                                                                                                 ......
                                                                                                                         .......
Nadrzędny Autor czapka5 Dodany 2009-08-28 14:01
malgosia2978 ...
Moi rodzice, też mieli takie same problemy... Dlatego się z tobą solidaryzuję i życzę Ci dużo, dużo zdrowia i sił aby sprostać i przezwyciężać wszystkie problemy.... Nie należy się poddawać, a twardo walczyć o wszystko co należy się twojej córeczce... Wiem, że to nie prosta sprawa, każdy urząd każdej osobie niepełnosprawnej kładł, kładzie i będzie kładł kłody pod nogi, wszystko po to aby jak najmniej dawać a jak najwięcej wykorzystywać "ON"... Nie dajmy  się robić w "KONIA"... Trzeba na bieżąco znać wszystkie prawa nam przysługujące, ponieważ "urzędasie" każdy przepis interpretuje na swoje "KOPYTO"...
Nadrzędny - Autor Buziaczek08 Dodany 2009-08-29 17:38
DO OWSIANA.
PANIE OWSIANIE. JA MIALEM DZIENSTWO NORMALNE JAK KAZDE ZDROWE DZIECKO, CHODZILEM DO SZKOLY, POTEM TECHNIKUM ROLNICE, KILKANASCIE LAT PRACY NA WLASNYM GOSPODARSTWIE AZ W KONCU PRZY ZNIWACH WYSTARCZYLA JEDNA CHWILA NIEUWAGI I STALEM SIE PRAWIE ROSLINA STRACILEM OBIE RECE  I NOGE. MOJE ZYCIE RADYKALNIE SIE ZMIENILO. DLATEGO TU JESTEM.
Nadrzędny - Autor Koko-zieloneoko Dodany 2009-09-01 13:00
do Buziaczek08 skoro jesteś wśród nas to nie jesteś jeszcze roślina .Bo roślina tylko stoi w doniczce i czuje ale nie umie mówić ani pisać .Więc do rośliny tobie daleko .Jesteś jaki jesteś i tego juz nie zmienisz a zycie toczy się dalej i trzeba to życie braci takim jakie jest .Nie wolno się poddać ,ja zawsze walczę o lepsze jutro dla siebie i swoich najbliższych .i tym zyje ze co dzień mam to czego mi potrzeba .Moja recepta na lepsze jest taka .Nie Dać się i nie przejmować się tym co było a patrzeć w przyszłości Myślec co będzie .
Nadrzędny - Autor Buziaczek08 Dodany 2009-09-01 15:01
DO KOKOZIELONEOKO
DZIEKUJE CI ZA TWOJE MILE SLOWA, JESTES PIERWSZA OSOBA NA TYM FORUM KTORA DO MNIE NAPISALA TAK MILE SLOWA. 
Nadrzędny - Autor Koko-zieloneoko Dodany 2009-09-01 19:43
Buziaczek08 Ja zawsze jestem miła dla miłych i naprawdę musisz żyć dniem dzisiejszym starać się zapomnieć .Ale cos Ci poradzę ja od zawsze pisze pamiętnik mam tego troche w zeszytach a od kiedy mam kompa pisze sobie w kompie mam taką opcje notatnik i tam nie codziennie ale co jakiś czas wpisuje sobie najważniejsze fragmenty z życia i tego jest sporo .Tu na forum w moich wspomnieniach jest kilka fragmentów z mojego życia poczytaj sobie to zobaczysz jak ja to pisze .i wiesz mi jest mi lżej jak to przelewam na papier no teraz na kompa ale to daje ulgę jak sie wściekam to siadam i pisze sobie co mnie wkurzyło co mnie się nie powiodło a po czasie jak przeczytam na chłodno to wtedy patrze na to z innej strony ale sposobów jest wiele .Tak jak nasze zycie jest każdego inne.I jeszcze raz powtarzam nie jesteś roślina jesteś normalnym człowiekiem jak ja i każdy człowiek popatrz na tych co sie cieszą tym ze dziś są zdrowi a jutro mogą byc tak samo chorzy jak my .
Nadrzędny - Autor czapka5 Dodany 2009-09-01 20:13
Koko-zieloneoko...
Masz całkowitą rację, co do tego:

>nie jesteś roślina jesteś normalnym człowiekiem jak ja i każdy człowiek popatrz na tych co sie cieszą tym ze dziś są zdrowi a jutro mogą byc tak samo chorzy jak my. >

Nadrzędny - Autor CZAPKAA5 Dodany 2009-09-01 21:59
HA HA HA
Nadrzędny - Autor czapka5 Dodany 2009-09-01 23:16
:-) :-)
Nadrzędny Autor Koko-zieloneoko Dodany 2009-09-02 15:03
no cóż niektórzy nie umią nic konkretnego napisać to śmieją się z innych
Nadrzędny Autor Koko-zieloneoko Dodany 2009-09-02 15:04
Biedna ta matka na wózku inwalidzkim musi znosić pijaka nieroba
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / BARIERY architektoniczne i nie tylko / SŁOŃCE I DESZCZ (11092 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill