I jeszcze jedno mój mąż nie chciał ćwiczyć jogi miał za mało samozaparcia.Choć i tak udało mu się przeżyć 33lata od rozpoznanie,to jest tylko zależne od organizmu każdy reaguje inaczej.Dlatego tak trudno o lek.
Ale znałam chłopaka który doszedł do sprawności ćwicząć z upartością codziennie po kilka godzin.
Są i inne ćwiczenia z medycyny wschodu które utrzymują organizm dłużej w sprawności .
Ta choroba wymaga wewnętrznej dyscypliny,ćwiczeń aż do znudzenia no i życia bez stresu-a z tym gorzej.
Jeszcze raz pozdrawiam .