www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / czy osłabienie funkcji poznawczej jest podstawą do renty? (9948 - wyświetleń)
- Autor jola5555 Dodany 2007-09-07 15:49
Jestem po 25 latach pracy na stanowisku pracownika umysłowego. Wykształcenie średnie. Po likwidacji stanowiska i moim "zwolnieniu" wykorzystałam już zwolnienie i świadczenie rehabilitacyjne - 8 miesiecy. Lekarz orzecznik wpisał dalsze prawo do zasiłku i wnioskował o rehabilitację psychosomatyczną. Jestem z tego zadowolona, bo mam wiele problemów - cukrzyce, nadciśnienie II, astmę, zwyrodnienia kręgosłupa objawiające się silnymi bólami ortopedycznymi i neurologicznymi problemami, częste zawroty głowy do tego leczę depresje i zaburzenia depresyjne u psychiatry. Robiłam już drugi test pamięci - figur geometrycznych. Potwierdza się osłabienie funkcji poznawczych. Wiem, że gdybym głośno nie notowała w pamięci tych figur z testu - wyszłoby jeszcze gorzej... dlatego wiem na pewno, że mam problemy z pamięcią coraz gorsze. Stąd zapewne moje zwolnienie... nie daje się pewnych rzeczy zbyt długo ukryć przed pracodawcą... niestety.
Lekarz orzecznik wypisała 6 miesięcy, ale sprawdziłam, że może być już tylko 4 miesiące.
Teraz mam wezwanie na komisję - jako stwierdzenie wadliwości orzeczenia.
I tu męczę sie od daty tego wezwania. Panicznie sie męczę.  czy to oznacza, że komisja może odrzucić opinię lekarza orzecznika?
Kiedyś na jednym z badań orzecznik stwierdził, ze moje choroby to nic, ważne aby umysł był sprawny. Skoro psychiatra stwierdza, że wymagam dalszego leczenia - czy mogą odrzucić mi prawo do dalszej rehabilitacji?

proszę o podpowiedź, bo jeszcze dwa tygodnie do komisji, a ja mam już mysli straszne... Jak odrzucą to tylko z sobą skończyć.... tak się boję.
Nadrzędny - Autor sylwester49 Dodany 2007-09-08 07:25
Według mnie te choroby kwalifikują panią do świadczenia rentowego przynajmiej częściowego  niezdolności do pracy,życzę powodzenia.
Nadrzędny - Autor jola5555 Dodany 2007-09-08 13:31
Dziękuję za słowo otuchy... tak sie boję, bo nie wiem co mnie czeka przed tą KOMISJĄ trzyosobową... Jak to zwykle bywa, nie widac zewnętrznie moich trudności życiowych. Ale nawet teraz tak się duszę, że mam wrażenie, że to nie tylko astma. Zrobiłam USG żył łydek i okazało się, że są niedrożne. Wskazana operacja i tabletki dożywotnio. Już Alergolog sugerowała mi te USG, i coś jakby chirurg mówił, oprawdopodobieństwie niedrożności jakiejś, która powoduje niedostateczne ukrwienie płuc, czy może powoduje ich skurcze... tak mi trudno po wizycie u lekarza odtworzyć co mówił dokładnie... gdyby mi jeszcze przedłużyli tą rehabilitację, to bym przynajmniej podokańczała te wszystkie badania. Strasznie się boje tej komisji..  Nie moge spać, i mam wrażenie, że stany depresyjne i lękowe wracają... tak mnie rani jedno zdanie w opinii psychologa.... Nie mam z kim porozmawiać, bo w domu mąż tez wymaga spokoju, i napewno nie będzie wsparciem, tylko jeszcze mnie może okrzyczeć, że sobie choroby wymyślam - tak juz mam. Więc milczę sobie z tymi wszystkimi wynikami złymi i wskazaniami koniecznych operacji.. A w ogóle jaka to operacja tych żył podudzi...? Nie marudzę już, i bardzo dziekuję, że zechciał Pan odpowiedziec dobrym słowem. Pozdrawiam serdecznie
Nadrzędny - Autor Czeslaw Dodany 2007-09-17 17:41
Nie ma co panikowac. Po niekorzystnej dla Pani decyzji komisji odwoluje sie Pani znowu do ZUS. Jesli i tym razem decyzja bedzie niekorzystna odwoluje sie Pani do sadu. Sad ma swoich lekarzy, a tu wszystkie watpliwosci sa liczone na Pani korzysc. Cala procedura trwa okolo 9 miesiecy. I za darmo. Osobiscie juz sie 2 razy odwolywalem i teraz mam spokoj.
Jesli udroznienie zyl w plucach to to samo co w sercu, to nie ma sie czego bac. Jest Pani czesciowo znieczulona, rozmawia z lekarzem,
nic nie boli, lekarz opowiada kawaly. Zdecydowanie wole stenty niz wizyte u stomatologa :-)
Nadrzędny Autor jola5555 Dodany 2007-09-18 12:20
Bardzo dziekuję za zainteresowanie. Czekam w nerwach na komisję w piątek...
pozdrawiam serdecznie
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-09-18 09:50
Witam
Szanowna Pani Jolu przykre jest to co Pani pisze. Bardzo współczuję Pani dolegliwości z powodu których Pani cierpi. Lecz w takich przypadkach bardzo potrzebne jest opiekuńcze ramie bliskiej osoby i smutne jest że nie może Pani liczyć na męża. Co mogę Pani doradzić to bardzo proszę starać się spokojnie podejść do tematu. Wiadomo komisja nie jest czymś przyjemnym i każdy z nas o tym wie i to przechodził.
Życzę Pani przede wszystkim spokoju i zdrowia. No i pomyślności. Trzymam kciuki z całego serca.
Pozdrawiam Zygmunt
Nadrzędny - Autor jola5555 Dodany 2007-09-18 12:21
Dziekuję, że zechcieli Państwo dodać mi wiary i otuchy. W piątek sie okarze. Dostałam jak narazie skierowanie do szpitala, i w innej kopercie od ZUSu skierowanie do sanatorium. Mam nadzieję, że uda mi się z tego skorzystać.
Pozdrawiam serdecznie jola5555
Nadrzędny - Autor Czeslaw Dodany 2007-09-18 12:35
Do sanatorium MUSI Pani jechac - inaczej odbiora rente. W sanatorium wszyscy lekarze i czesc "pacjentow" sa na zoldzie ZUS i do ich zadan nalezy udowodnienie, ze jest Pani zdrowa. Tak, ze ostroznie ...
Nadrzędny - Autor jola5555 Dodany 2007-09-19 14:44
Witam
czyli jak bedzie w tym sanatorium...? czy faszerują własnymi lekami, czy swoje trzeba łykać? Zupełnie nie wiem co mnie czeka... Czy komisja da mi w związku z tym sanatorium dalsze prawo do zasiłku rehabilitacyjnego? Tyle pytań, tyle wątpliwości i nie mam z kim porozmawiac niestety. Będę wdzięczna za wskazówki i podpowiedzi oraz własne doświadczenia. Bo tak a propos odwoływac sie przez 9 miesięcy od decyzji ZUSu i być bez środków do życia?   zupełnie obce to narazie dla mnie tematy...
pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie moim problemem.
Nadrzędny - Autor sylwester49 Dodany 2007-09-20 12:44
Ja byłem w sanatorium z ZUS w 1999r w kudowiezdroju w sanatorium"zameczek"to miałem swoje lekarstwa oraz przepisane przez lekarza z sanatorium,byłem 28 dni przepisanane mieliśmy zabiegi rechabilitacyjne ja po za zakończeniu turnusu dostałem opinie że nie nadaje się do pracy i skierowanie na rente,niektórzy dostawali wnioski na renty rechabilitacyjne lub byli uzdrawiani i mieli zabrane renty,w czasie turnusu wszyscy byli badani przez psychologa którego opinia była brana pod uwgę na zakońmczenie do ogólnej opinni,życzę powodzenia.
Nadrzędny Autor jola5555 Dodany 2007-09-20 14:47
Witam
Bardzo dziekuję za Pana post. Czy moglibyśmy porozmawiać jakoś na temat tych pobytów w sanatoriach. To taki długi pobyt... az nie wiem jak w domu sobie poradzą. Ale bardzo bym chciała przed wyjazdem dowiedzieć się czegoś więcej na temat leczenia i psychologa w sanatorium... Czyli z tego wniosek, że tam już na miejscu dostaje opinię czy nadaję się do pracy, czy dostaję rentę? Teraz jest pewnie troche inaczej, przepisy są pewnie też zmienione, ale zasada pewnie została. Czy może Pan napisać na meila, albo na GG?
pozdrawiam serdecznie jola5555@op.pl
Nadrzędny Autor Czeslaw Dodany 2007-09-23 10:45
Trzeba miec wlasne leki na caly okres  pobytu w sanatorium. Od nich mozna oczekiwac lekow na ew. przeziebienie.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / czy osłabienie funkcji poznawczej jest podstawą do renty? (9948 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill