Witam serdecznie prosze o pomoc co dalaj robic, bo jestem juz bezsilna
Jestem matka samotnie wychowujaca syna ( ojciec nie zyje)
Syn 19 lat od urodzenia miał orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym ( opóżnienie rozwoju, wada wzroku , wada serca , niedosłuch , niedoczynnosć tarczycy i inne)
Kiedy skonczył 16 lat lekarze orzecznicy stwierdzili że dziecko mi cudownie ozdrowiało i nie zaliczyli syna do osób niepełnosprawnych
Po odwołaniu się do Wojewódzkiego Urzędu zmienili na upośledzenie w stopniu lekkim, po dalszym odwołaniu juz do Sadu , Sąd ( po 2 latach sprawy) zmienił orzeczenie na upośledzenie w stopniu umiarkowanym i wskazał że konieczna jest stała lub długotrwała opieka innej osoby w związku ze znacznie ograniczona możliwością samodzielnej egzystencji
Orzeczenie dostałam na 3 lata od daty wystawionego pierwszego orzeczenia ( w pażdzierniku 2018 znowu złożyliśmy wniosek o ustalenie stopnia niepełnosprawnosći bo te 3 lata minęły)
W międzyczasie ZUS przyznał synowi rente socjalna ze względu na niezdolność do pracy
24.04.2017 r ( po uprawomocnieniu się wyroku) wystapiłam o przyznanie swiadczenia pielęgnacyjnego niestety dostałam odmowe
Wniosłam odwołanie do Kolegium - Kolegium równierz odrzuciło mój wniosek
Więć złożyłam do Sądu Administracyjnego - Sad Administracyjny uchylił odmowe
Czekałam az wszystko sie uprawomocni czyli wrzesień tego roku i wraz z wyrokiem Sądu , zaświadczeniem z ZUS złożyłam papiery aby ponownie rozpatrzony został mój wniosek
Niestety dziś dostałam pismo z Urzędu dzielnicy że nie zostały spełnione warunki uprawniajace mnie do świadczenia i dostane decyzję odmowna
Powiedzcie mi co dalej robic