Oczywiście jakimś rozwiązaniem jest przyjęcie tego dobrodziejstwa bez żadnego znieczulenia. Pocieszę Cię, mnie też boli ciało, w szczególności głowa, po kraniotomii podpotylicznej i próbie usunięcia guza mózgu. Siedzi sobie na rdzeniu przedłużonym, a parestezje, z jakimi się borykam, nie są usuwalne. Stosuję metodę oszukiwania bólu - gdy boli jedno, ja uderzam w drugie i w ten sposób próbuję oszukać samego siebie
.
Przeciwbólowe środki nie pomagają, pielęgniarka poleciła mi morfinę, ale wiadomo czym kończy się uzależnienie od niej.
Co mi pozostaje - łączę się z Tobą w bólu, jeśli to w czymś pomoże, będę szczęśliwy.
Trzymaj się. Ból ustąpi. Jestem więcej niż pewien.