Witam Forumowiczów!
Zakładanie, że macie Państwo więcej czasu niż osoby pełnosprawne ruchowo, oczywiście, jest mylne. Faktem jest, że niemal każde hobby rozwija człowieka, a – niestety – osoby niepełnosprawne ruchowo mają w tej kwestii wybór ograniczony.
Moja propozycja nie pasuje do dzisiejszych czasów, bo tego hobby nie da się zmonetyzować, ale na pewno może dać dużo frajdy i mnóstwo znajomości.
Przechodząc do sedna, chodzi o język IDO. Jest to sztuczny język, tzw. zreformowane esperanto. Jego gramatyka jest bardzo prosta (oczywiście jak na język), a słownictwo tegoż nawiązuje do 6 podstawowych języków Europy.
Na tej stronie znajdziecie podręcznik do nauki (w j. polskim) i słownik Ido – polski:
http://www.ido.li/index.php/Polonia/Polonia.Główne społeczności Ido znajdują się w Hiszpanii, Francji i Niemczech, a w Polsce praktycznie takich nie ma. Piszę tu z nadzieją, że wreszcie się to zmieni.
Ido to nie tylko możliwość poznania drugiego języka w krótkim czasie i płynnego komunikowania się w nim z ludźmi z całego świata, ale również rozwijanie ciekawych projektów związanych z tym językiem (np. fundacji Wikimedia (
https://io.wiktionary.org, https://io.wikipedia.org),
https://tatoeba.org, itd.). Oczywiście, nie mówiąc o projektach własnych, wideokonferencjach, itd.
Uczciwie trzeba powiedzieć, że społeczność języka Ido jest nieporównywalnie mniejsza od społeczności rodzimego Esperanto. Np. jeśli chodzi o stworzone artykuły w wikipedii, z 326 języków Esperanto jest na 37 miejscu, a Ido dopiero na 103, ale, paradoksalnie, dalekie miejsce oznacza mnóstwo ciekawych wyzwań.
Jeśli jednak Ido wydaje się Wam zbyt niszowe i stawiacie wyłącznie na komunikowanie się z nowymi znajomymi, wtedy Esperanto wydaje się idealną alternatywą:
https://lernu.net/.Pozdrawiam serdecznie, idisto@wp.pl