Witam.
Po pierwsze te kwoty progowe nie były wytyczane w ostatnich latach, ta sprawa ciągnie się już dobrych kilka lat, czyli nie można zwalić wszystkiego na , jak piszesz na  braci Kaczyńskich. dla przypomnienia Pan Prezydent Wałęsa też zapomniał jak był kiedyś zwykłym robotnikiem, czy umiałby dzisiaj żyć tak jak przeciętny Polak?
Swego czasu powiedział ,że nie starcza mu  8000,00 Zł na utrzymanie rodziny( ?)
Dlaczego ludzie ostatnio tak dziwnie mówią , przecież w roku choćby, dla przykładu 2004 ,  rządził kto inny , a próg dochodowy był tez niski.  dla przykładu był to 504,00 zł na osobę ( = 48, 00 zł dozwolonego przekroczenia )
Wiem , że ustawa mówi, że trzeba co miesiąc patrzeć co sie dzieje, konkretnie
np : w październiku  zmieniła sie sytuacja dochodowa na lepsze, czyli musisz sie zgłosić i o tym poinformować i wtedy oni dokonują obliczeń , nieraz wiąże się to z oddanie niesłusznie pobranego świadczenia,
ale np w grudniu pogorszyła się sytuacja rodziny, więc znowu idziesz i to przedstawiasz, oni znowu liczą i może być świadczenie przyznane ,
i tak trzeba pilnowac cały rok.

Sytuacja wyliczenia skąd się biorą takie progi dochodowe wszystkich bulwersuje,  tak samo jest z świadczeniem pielęgnacyjnym. jak śmieszną  jest podwyżka 6 zł ????,
i co więcej , nawet nie co roku.
153, 00 zł świadczenie pielęgnacyjne , około 60 zł  rodzinne, zależy na które dziecko z kolei, to są w ogóle obrażające kwoty .

Czasem myślę, że te wyliczenia wynikają z prostych rachunków, żeby władza miała wiele rzeczy za nic,trzeba gdzieś ciągle zabierać .
Analogia, najłatwiej podnieść ceny leku, żywności  itd, a obniżyć świadczenia , płace ,  utrudnić zatrudnienie ,  wydać pieniądze niby dietę poselską na własne urodziny wyprawione w restauracji ..... pytanie dlaczego te przekroczenia,  za te nadużycia nie  ponoszą konsekwencji .

MY NARÓD CZASEM NIE WIEMY JAK,  I W JAKI  DZWON  BIĆ NA ALARM.
Słabsi w społeczeństwie ciągle spychani,
a swoją droga jaka to zachęta aby przybyło nam urodzonych dzieci, kiedy realia życia są takie a nie inne , wielka pociecha na początku za urodzenie dziecka parę złotych, a potem niech się  dzieje wola nieba , najwyżej będzie głodne , chore, lub niedopatrzone, tułające sie po ulicach, niektóre kradną...
W biednej rodzinie , gdzie rodzic, rodzice słabi , chorzy, bez pracy, małe dziecko nawet to zdrowe jest przepełnione smutkiem i ..... czym tylko się da.
czy takie dzieci są dobra przyszłością narodu ?

Tak jak ujmujesz drogi Adamie , jednym podwyżka w tysiącach , drugim żebraczy grosz, bo czym innym można to nazwać.
Odpowiedź dla mnie jest krótka  ukrócić górze , bo zapanował za duży nieład.

Pozdrowienia.