wgląd do kartoteki

Autor szczerbaty Dodany 2008-01-02 11:48

Mieszkam w Chrzanowie i pewnego razu poprosiłem lekarza pierwszego kontaktu o to żebym mógł przeglądnać moją kartoteke i lekarz mi odmówił a przecież tam jest wszystko to co dytyczy mojego zdrowia . Prawde mówiąc chciałem się dowiedziedż co pisze lekarz bo nauczony doświadczeniem wiem że wiekszoś lekarzy pisze coś czego pacjent nie mówił . Pani odmówiła mi zgody i dopiero jak Rzecznik Pacjenta poinformował ją że zgodnie z rospożądzeniem Ministra zdrowia kazdy pacjent ma prawo wglądu do swojej kartoteki .Druga sprawa to taka ze w Chrzanowie uważają że skierowanie do sanatorium jest ważne miesiąc kiedy według Rzecznika ważne jest rok. Inne skierowania do specjalistów są ważne dopuki zachodzi konieczność a nie tak jak się słyszy tylko miesiac. Ta sama pani lekarz (bo przecież nie doktor jak chce żeby ją tytułować i nigdy doktoratu nie zrobi) wyprosiła mnie z gabinetu jak by to był jej prywatny folwark i gdy interweniował Rzecznik powiedziała że nie dałem się zbadać .Jeżeli możecie to omijajcie tzw. lekarzy z Chrzanowa i napiszcie czy w waszych miejscowościach jest podobnie. Zapomniwł bym wspomnieć o lekarzu który bóle i duszności w klatce piersowej leczył maścią a po pewnym czasie okazało się ze już miałem przebyty zawał serca.

Autor godunow Dodany 2008-01-02 13:07

Tu bym ci radził po prostu zmienić lekarza pierwszego kontaktu.. Zawsze to możesz zrobić..

Autor szczerbaty Dodany 2008-01-03 12:17

Już dawno to zrobiłem ale w Chrzanowie liczysz się jak masz kasiore albo krewnych w ratuszu!!!!

Autor Centrum INTEGRACJA Dodany 2008-01-03 21:41

Zgodnie z art. 18 ust. 3 pkt 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991r. o zakładach
opieki zdrowotnej, zakład udostępnia dokumentację medyczną pacjentowi.

Dokumentacja jest udostępniana:

1. do wglądu w zakładzie opieki zdrowotnej,
2. poprzez sporządzenie jej wyciągów, odpisów lub kopii (odpłatnie),
3. poprzez wydanie oryginału za pokwitowaniem odbioru i zastrzeżeniem
zwrotu po wykorzystaniu, jeżeli uprawniony podmiot żąda oryginałów tej
dokumentacji.

Zgodnie z art. 41 ustawy z dnia 17 maja 1989r. o izbach lekarskich,
członkowie samorządu lekarzy podlegają odpowiedzialności zawodowej przed
sądami lekarskimi za postępowanie sprzeczne z zasadami etyki i deontologii
lekarskiej oraz za naruszenie przepisów o wykonywaniu zawodu lekarza.

Sprawy odpowiedzialności zawodowej rozpatrują okręgowe sądy lekarskie i
Naczelny Sąd Lekarski.

Sąd lekarski może orzec następujące kary w stosunku do lekarza:

1. upomnienie
2. nagana
3. zawieszenie prawa wykonywania zawodu na okres od sześciu miesięcy do
trzech lat
4. pozbawienie prawa wykonywania zawodu

Nie można wszcząć postępowania w sprawie odpowiedzialności zawodowej lekarza
jeżeli od chwili popełnienia czynu upłynęło trzy lata.

Oskarżycielem w postępowaniu dotyczącym odpowiedzialności zawodowej jest
właściwy rzecznik odpowiedzialności zawodowej ( w okręgu izby której
obwiniony lekarz jest członkiem w chwili wszczęcia postępowania).

I to właśnie do niego należy napisać skargę.

Rzecznik najpierw wszczyna postępowanie wyjaśniające ( jeśli/zanim
zdecyduje się skierować sprawę do sądu lekarskiego) jeżeli uzyska wiarygodną
informację o przewinieniu.

To rzecznik decyduje czy złoży wniosek do sądu lekarskiego o ukaranie.

Gdyby rzecznik odmówił wszczęcia postępowania wyjaśniającego lub je umorzył
przysługuje Panu zażalenie do Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności
Zawodowej.

Samo postępowanie wyjaśniające nie może trwać dłużej niż trzy miesiące od
daty zawiadomienia o przewinieniu.

Pana skarga nie wymaga żadnych szczególnych wymogów ale dobrze jest podać
oczywiście poza danymi lekarza którego Pan obwinia, dokładnie informacje
odnośnie zarzucanego przewinienia zawodowego, ze wskazaniem czasu, miejsca,
sposobu i okoliczności jego popełnienia oraz skutków z niego wynikających (w postępowaniu
wyjaśniającym pokrzywdzony jest przesłuchiwany m.in. co do tych okoliczności)

Jeśli ma Pan jakiś świadków danego zdarzenia to w czasie późniejszym może
ich Pan powołać.

Autor szczerbaty Dodany 2008-01-04 12:59

Wielkie dzięki za rade. Wreszcie ktoś napisał zrozumiałym tekstem. Ale żeby was rozbawić napisze jak to jest w zaścianku w którym mieszkam. Oczywiście dowiedziałem się o tym poniewczasie. Piszesz skarge do dyrektora a on usprawiedliwia postępowanie pani lekarz bo to jego żona .Jak napisałwm do rzecznika że musiałem zapłacić za skierowanie to się wywinoł sianem i napisał że za niektóre trzeba placić .Czułem się wtedy fatalnie żeby zareagować .Przy okazji pozdrawiam rzecznika praw pacjenta w Krakowie gdzie zawsze jest zajęty telefon .Całą tą korespondencje mam na papierze więc się nie boje o tym pisac. I co wtedy jak rzecznik stoi po stronie lekarzy a nie pacjentów?????????????????????????????????