Pewnie na samym początku wszyscy mnie tu zbojkotują,ale uważam,że wina też leży po stronie matki maluszka,rozumiem,że mogła być ona zdenerwowana lub załamana stanem dziecka,ale to powinno zmotywować Ją do działania.Sama jestem matką i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji,nigdy bym nie pozwoliła na takie potraktowanie.Wiem,że to co Ją spotkało jest największą tragedią dla matki.Ja ze swej strony widząc,ze coś złego dzieje się z moim dzieckiem zrobiłabym naprawdę niezły"sajgon" w tym szpitalu i nie ruszyłabym się z niego,żądałabym natychmiastowego przyjścia lekarza,a pielęgniarce powiedziałabym wprost,aby nie decydowała sama ponieważ są bardziej kompetentne osoby do podejmowania odpowiednich działań.Oczywiście,pani oddziałowa musi odpowiedzieć za swój czyn,,jestem za tym,aby spotkała ja odpowiednia kara.
Piszę ten post nie jako zwykły obserwator sprawy,piszę go jako MATKA.
Mojemu synowi,kiedy miał zaledwie 6 tygodni uwięzła przepuklina pachwinowa.I tak jak mówisz,narobiłam takiego szumu na izbie przyjęć,że słyszeli mnie wszyscy.Wszystko dobrze się skończyło,mały został zoperowany i było po sprawie.Ale ja nie opuściałam szpitala ani na sekundę,stałam pod blokiem operacyjnym,pózniej na sali pooperacyjnej.Nie wiemy,jaki charakter ma mama tego chłopczyka,może jest bardzo nieśmiała.Też nie rozumiem,jak dała się tak "zbyć" pierwszej osobie z jaką rozmawiała.Czy można ją winić?Powiem,że jako matkę zawiódł ją instykt.
HEJ SZCZERBATY
JEŚLI MYŚLISZ ŻE JESTEM PIELĘGNIARKĄ TO JESTEŚ W BŁĘDZIE
JESTEM NIEPEŁNOSPRAWNĄ OSOBĄ NA 1 GRUPIE
UWAŻAM ŻE NIE POWINNO SIĘ UOGÓLNIAĆ LUDZI
POZDRAWIAM
KOBIETY!!!!!!!!!!!!!PISZE NA TEN TEMAT OSTATNI RAZ BO SZKODA MOICH NERWOW . JESTESCIE , ZYJECIE WIEC SKAD TAKIE GRANICZACE Z IDIOTYZMEM GDYBANIA. CZY WY NIE WIECIE ZE KOBIETA Z UMIERAJACYM DZIECKIEM MOGLA STRACIC ORIENTACJE I POCZUCIE CZASU. PRZECIERZ JESTESCIE KOBIETAMI. CO BY DALY KRZYKI JEZELI NA DRODZE DO ZDROWIA DZIECKA STANELA KROWA W BIALYM KITLU .CZY WY ZDAJECIE SOBIE SPRAWE Z TEGO ZE WIELE KOBIET W POLSCE JESZCZE NIE SLYSZALO O ANTYKONCEPCJI. CZY WIECIE ZE PRZEZ NIEKTORYCH LEKARZ LUB PIELEGNIARKA JEST POSTRZEGANA JAK BOG ZWLASZCZA W MALYCH MIEJSCOWOSCIACH. LUDZIE KTORZY NAS LECZA LECZA NAS TYLKO DLATEGO ZE NIGDY NIE BEDA LECZYC SLAWNYCH LUDZI ESTRADY , BIZNESU ITD BO SA POPROSTU ODPADAMI KTORE NIE SPRAWDZILY SIE NA STUDJACH I ZOSTALI POUPYCHANI PO PRZYCHODNIACH I MALYCH SZPITALACH BO GDZIES MUSIANO IM DAC ZATRUDNIENIE A NAM TZW LECZENIE. CZY WY NIE WIECIE ZE JESZCZE DO NIEDAWNA JAK LEKARZ MIAL SPECJALIZACJE Z INTERNY TO BYL RODZYNKIEM .DOPIERO OD PARU LAT LEKARZE ZACZELI SIE NIBY DOKSZTALCAC ALE CO TO ZA DOKSZTALCANIE I EGZAMIN U KOLEGI MEZA. CZY WY NIE WIECIE ZE LEKI WYMYSLAJA NAUKOWCY A NIE LEKARZE. ONI MAJA TYLKO ZA ZADANIE DANY LEK WYPISAC I SA LEKARZE KTORZY SIEDZA CALE ZYCIE W JEDNEJ PRZYCHODNI I BAZUJA NA POWIEDZMY 50 LEKACH KTORYMI LECZA WSZYSTKO I NA WSZYSTKO JE PRZEPISUJA OD SWIERZBU PO CIAZE. NIE DAJCIE SIE ZWARYJOWAC A ZWLASZCZA PANI PIELEGNIARKA. GDYBY NIE TO ZE LEKI MUSZA BYC PRZEPISYWANE TO JA BYM WOLAL ZEBY MI DORADZILA PANI KTORA JE SPRZEDAJE JAK MAM ZAZYC BO ONE WIECEJ WIEDZA O LEKACH OD TYCH KTORZY DUMNIE SIE KAZUJA TYTULOWAC DOKTOREM A SA ZWYKLYMI LEKARZAMI. ALE SIE ROZPISALEM .I POCO .SZKODA SLOW.
SZ.
BASIU NIE CIEBIE MIALEM NA MYSLI!!
Ten stek bzdur,który wypisuje "szczrebaty" jest popisem jego arogancji i kompletnej niewiedzy.Jeżeli miał do czynienia z niedouczonymi lekarzami i pielęgniarkami,to tylko należy mu współczuć.A sam jak jest taki zorientowany w systemie szkolenia lekarzy i pielęgniarek,to aż dziw bierze,że sam nie ma przed nazwiskiem dr.A moze ma? Bo wszystko wie.
dobrze mówisz szczerbaty
Szczerbaty nie mówi dobrze tylko głupio
- Lekarze muszą się zastanowić, czy bliżej im do ideału dr Judyma, czy do Nikodema Dyzmy - oburza się Adam Sandauer, przewodniczący stowarzyszenia pacjentów "Primum non nocere". - W końcu lekarze w Polsce nie pracują za darmo. Wielu z nich ma swoje nieźle zarabiające praktyki. Nie mówiąc już o mniej legalnych źródłach dochodów.
jest to fragment artykułu
Znam wielu lekarzy-wszystkim się dobrze powodzi.Nie mówię o mniej legalnych żródłach dochodów,bo to jest po prostu obrzydliwe.Ale generalnie większość z nich pracuje bardzo dużo,dużo więcej niż przeciętny człowiek.I żeby byc dobrym lekarzem trzeba całe życie się uczyć(wbrew temu,co niektórzy sądzą).
Autor iwona3
Dodany 2008-03-07 19:30
Ja swojego zdania będę trzymać się mocno.Nie wiem,co czuła w danej chwili matka tego chłopca,nie wiem też czy była wstanie myśleć racjonalnie.Wiem natomiast jak zachowałabym się ja.I nie jest żadnym idiotyzmem pisanie tego,co w danej chwili się czuje.Szczerbaty nigdy nie będzie mógł pojąć tego, co czuje kobieta,matka,bez względu na okoliczności tragedii.Każdy ma prawo do swego zdania na poszczególny temat.A jeśli komuś nie podoba się to co piszę,może po prostu tego nie czytać.Po co psuć sobie nerwy?
No pewnie ! Matka jest winna temu ,bo pracownik służby zdrowia nie został przekrzyczany ,przeczekany, pouczony . Ona szukała ratunku dla swojego dziecka a dostała odmowę . Chodziła od Annasza do Kajfasza i co ??? Tak - miła sie bić ,miała nie wychodzić ze szpitala ,miała krzyczeć ,miała się oflagować . Co jeszcze miała ??? Miała dziecko,które straciła nie dlatego,by była niedbałą matką ,a rutyny osoby cz.pielęgniarki - osoby,która powinna jej pomóc . Jak często spotykamy na swojej drodze cwaniaków i rutyniarzy ,którzy chcąc się wyróżnić czymś widocznym ,przerzucają stetoskop przez szyję . WRAŻLIWOŚĆ I WIEDZA ,dla wielu , to po skończonych studiach abstrakcja... . Pozdrawiam
.
Życie nie jest czarno-białe i już. A mam wrażenie,że niektórzy z was postrzegają świat.
Powiedz to rodzicom dziecka .
To co mówisz to demagogia.A z rodzicami dziecka chętnie bym porozmawiała.
Nieoczekiwana zmiana miejsc ,to film ,który w prosty sposób pokazał ,że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia . To nie demagogia a raczej trzeźwe spojrzenie na tą sprawę . Gdzie nie ktoś ,ale osoba do tego powołana nie podołała obowiązkom na nią nałożonym . Ona powinna przywołać lekarza ,ratownika ! Przez co,wykonała by to,do czego została powołana . Tylko tyle ,czy aż tyle ? Czy to jest demagogia ? Nie .To tylko normalność.
To jest demagogia.I to o"punkcie widzenia "też.A pielęgniarka jak już pisałam wcześniej pewnie poniesie zasłużoną karę i do końca życia będzie mieć świadomość,jak straszny błąd popęłniła.I też pisałam to wcześniej,że to dla niej dramat,oczywiście w zupełnie innym wymiarze niż dla rodziny dziecka.
Nie zatrybiam .Co jest demagogią ?
To po prostu stosowanie argumentów,które najłatwiej trafiają do ogółu.Bez żadnej refleksji...
Autor amalian
Dodany 2008-03-08 23:04
Pewnie mąz ją wkurzył w domu,a dziecko dostało dwójkę w szkole ,przez co spóżniła się na autobus ,który odjeżdżając ,przychwycił jej torebkę ... którą wypuściła z ręki . Mimo tak wielu kłód rzucanych jej pod nogi dotarła do szpitala ,miejsca swojej pracy . Gdzie za marne grosze musi pracować w pocie czoła całe osiem godzin . Pewnie to są argumenty ,które powinny usprawiedliwić jej działanie . Tak ? Juz słyszymy ,że pracować się nie opłaca ; celnikom,policjantom,sędziom,prokuratorom ... Strach myślec , co nas czeka w najbliższej przyszłości .