No jasne,ze zawsze znajda sie tacy,ktorzy zadrwia.Kilka dni temu spotkalam w sklepie kolezanke,z ktora sie nie widzialam kilka lat.Ma dobra prace i chyba chciala mi pokazac swoja wyzszosc.W koszyku miala mleko,smietane,budyn makaron i jeszcze kilka drobnych rzeczy.Niby przygotowala sobie pieniadze do placenia i wyjela z portwela...kilkaset zlotych,po to zeby sie pochwalic,bo wiadomo ze te produkty nie sa drogie.A przeciez znam ja i wiem,gdzie jej nogi wyrosly i moglam ja w jednym zdaniu "zgasic".No,ale dobre wychowanie kazalo mi milczec.Ale wiem.ze sa drwiny po stokroc gorsze i czasami milczec nie mozna,bo wystarczy raz dac sie stlamsic,a mozna stac sie pochylym drzewem,na ktore wszystkie kozy skacza.