Witaj ! Człowieku, czy Ty rozumiesz pojęcie ,,głuchota" ?. Na tej pracy mi zależy i dlatego męczę się (psychicznie) lat 10. Dlaczego?
Bo mam wspaniałą rodzinę, która mnie wspiera, muszę wychować swych synów i zapewnić im przyszłość!!! Ubytek słuchu 90 db to ocean ciszy,
aparat pomaga jedynie w tym,że samochód lub pociąg cię nie przejedzie. Rozumiesz?. Odnośnie dopuszczalnego hałasu to jego wynik podawałem
- 85db. Ale jak już wcześniej wspomniałem norma ta opracowana jest dla ludzi zdrowych, aby chronić ich zdrowie przed skutkami hałasu.
Co do słuchania oczami to masz rację, moi współpracownicy czasami sie dziwią jak mogę słyszeć gdy o mnie plotkują. Ale to już nasza tajemnica
, tajemnica głuchych. Co do stosunków międzyludzkich w środowisku w którym pracuję mogę powiedzieć krótko i na temat: brak tolerancji i
dyskryminacja. Zarówno ze strony przełożonych jak i też współpracowników. Na koniec mam pytanie do Ciebie: Co byś uczynił kiedy ,,kolega"
z pracy powiedziałby do ciebie tak ,,... trzeba słuchać nie wąchać." Pozdrawiam.
Autor Ella
Dodany 2008-05-30 21:30
Odpowiem Ci może tak : Jestem głucha około 70-80 db. Słyszę i nie słyszę......węch mam ostry, słucham oczami i często szlag mnie trafia gdy czegoś nie umiem załapać...jestem kobietą i wiem co to znaczy...nie denerwuj się za pytania jakie zadałam.Traciłam słuch i nie wiedziałam o tym aż do dnia kiedy TV mówił po "chińsku" czyli coś tam do mnie docierało...Ja pracy nie mam, ale umiem przynajmniej rozmawiać z innymi.Piszesz, że dla zdrowych to dopuszczalny hałas 85db to dlaczego dla nas nie. Czy to takie trudne do odpowiedzenia, że jeśli ktoś nie słyszy to dlaczego mu za głośno.Myśle, że jak przeczytasz to to zrozumiesz, że takich jak Ty jest dużo więcej. Pytałam Cię grzecznie ale Twój post jest raczej krzyczący, że głuchy nie rozumie głuchego.
pozdrawiam cieplutko