Ja zaś turnus rehabilitacyjny miałem w swoim szpitalu na oddziale rehabilitacji . Przez trzy tygodnie pod okiem fizykoterapeutow ćwiczyłem : silną wole ,by sie nie dać lenistwu ,ruszając się ,to zaś leniwie leżąc podłączony do różnistych urządzeń ,ćwiczących za mnie
. Nic mnie to nie kosztowało oprócz zmuszenia samego siebie do ruchu . W nagrodę zaś,za to ,że ćwiczyłem
, pojechakliśmy z żoną na kilkudniowy pobyt we Włoszech . Odwiedziliśmy Bibione ,Wenecję i Padwę . Bibione to turystyczna miejscowość w której mieliśmy zakwaterowanie . Wenecja to niezapomniane przeżycie,gdzie niepełnosprawny ,poruszajacy się wózkiem ,tylko z pokładu tramwaju wodnego może za friko(niepełnosprawny nie płaci za bilet ) i bez barier architektonicznych ( nie mylić z chodnikami dla pieszych ,które są łączone wznoszącymi mostkami ,pod którymi przepływa ,wszystko co pływa ...a z góry ,po nich przechodzą piesi ,pokonując je w postaci schodów
( ) może zobaczyć te cudeńka wybudowane na wodzie
. W Padwie zaś zwiedziliśmy Bazylikę św. Antoniego . Przeogromny zespół klasztorny z różnymi dziedzińcami ,gdzie wiara miesza się z buchalterią i biznesem...ale to nie wina św . Antoniego .
Przeżyciem było dotknąć marmurowej trumny z jego szczątkami ,nie tak dawno przełożonymi z drewnianej ... a swoją drogą ,to i zapewne on nie pragnoł by mu stawiano pomnikow . W centrum Padwy jest park z rzeźbami osób o których powinno się pamiętać . Jest tam kilkadziesiąt światowych osobistości w tym trzej polacy Kopernik ,Sobieski iiiii zapomniałem
( . Pozdrawiam
.