Basiu:
1. Zajrzyj choćby do komentarzy pod tymi artykułami:
raz i
dwa. Czyżby ktoś pożyczył sobie Twoje imię i nazwisko?
2. Raczej nieusłużnie ci pachnie - wystarczy przejrzeć pozostałe posty Gupika, żeby przeczytać, że jest członkiem WTZ na przykład - nie sądzę by jakikolwiek student kamuflował się w ten sposób pisząc post rok temu.
Gupiku:
Chcesz się porównywać z innymi? Nie wiem ile to ma sensu - każde MPD jest inne. Np. ja nie mam problemów ze spastyką mięśni w domu (a raczej z równowagą), więc na co dzień mogę bardzo dużo czynności wykonywać normalnie (no, na krzesło nie wlezę żeby okna umyć). Oczywiście zrobienie pewnych rzeczy zajmuje mi dużo więcej czasu niż osobie sprawnej, bo wolniej się poruszam (a zatem wolniej sprzątam, myję naczynia czy ręcznie piorę) i szybciej męczę. Do części rzeczy korzystam z jakiegoś "specjalnego" sprzętu - a to zapalarka do gazu zamiast zapałek, a to nóż do pieczywa (bo jest bardziej przyczepny), obieraczka do warzyw. I rozplanowuję przestrzeń tak, żeby zawsze mieć się czego stabilnie chwycić. Ot i wszystko. Ale dla osoby z dużą spastyką moje rozwiązania mogą się kompletnie nie nadawać.