Córka ma orzeczenie do 16 roku życia.Jest niezdolna do samodzielnej egzystencji,ma porażenie czterokończynowe,spastyczne.Jestem zalamana.
Ale nie mam innej możliwości.Dlaczego nam rodzicom w tak trudnej sytuacji,jaką jest choroba dziecka,bo to nie jest katar i kaszel ale droga przez ""MĘKĘ""Państwo utrudnia życie.Rozmawiałam z mamą ,która mieszka w Niemczech ma dziecko niepełnosprawnetam Państwo robi wszystko żeby
matka umiała sobie poradzić z problemem.O żadne finanse nie musi zebrać , a Tu ,rozsyłam listy ,z prośbą o pomoc,których połowa trafia do kosza.Cieszą się że ich problem nie dotyczy.Nie mam już siły walczyć z tym wszystkim,ani błagać o pomoc,żeby na turnus pojechać.O rehabilitacji na tzw.KASE CHORYCH to nie chcę slyszeć.Prywatnie ,olewają a gdzie na kasę.Szkoda mi córki ,jest dobrą uczennicą.Miała świade
ctwo z paskiem,jest ambitna i wiem ,że to że nie chodzi wynika z braku pieniędzy ,z ubóstwa w którym żyje duża ilość społeczeństwa.Ale
kogo to-CYTUJĘ""WIESZ czemu nie masz pieniędzy?_bo jesteś niezaradna życiowo"