www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Czy biegły sądowy może nagrywać rozmowę? (18876 - wyświetleń)
- Autor dominikb Dodany 2008-10-31 16:45
Czy biegły sądowy podczas badania może nagrywać dyktafonem przebieg badania (rozmowa z pacjentem)?
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2008-10-31 17:00
Może - za zgodą pacjenta. Ale to niegłupi pomysł, ponieważ obydwie strony mogą później z takiego nagrania przecież skorzystać.
Nadrzędny - Autor Bajka Dodany 2008-11-06 17:13
To nie jest zupełnie tak. Biegły nie może, nawet za zgodą pacjenta, nagrywać rozmowy. Biegły nie jest osobą prywatną, bo z taką osobą możesz uzgadniać wszystko, co Ci się podoba.Biegły sądowy musiałby mieć postanowienie sądu zezwalające na nagrywanie, tak jak na podstawie postanowienia sądu dokonuje badania. Jeżeli nie ma takiego postanowienia i będzie nagrywał to naruszy Twoje dobra osobiste.
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-11-06 20:04
W jaki sposób więc odwołać się jeśli biegły nagrywał... a ja nie mam pewności, czy miał pozwolenie?
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2008-11-06 21:25
Ok, a jaką szkodę tym wyrządził?

Bajka - są wyjątki od tego, o czym piszesz i jednak nadal uważam, że istniała taka możliwość. I niech teraz pacjent udowodni, że nie wyraził zgody na nagrywanie (oczywiście, druga strona też będzie miała tę trudność, ale...).

A od czego właściwie chcesz się odwoływać?
Nadrzędny Autor Bajka Dodany 2008-11-07 08:40
Pacjent nie musi nic udowadniać. Najpierw musi być postanowienie sądu, że biegły może nagrywać, a pacjent może się temu postanowieniu sprzeciwić. Biegły nie może decydować sam w takiej sprawie, jest w tym momencie osobą publiczną działającą na zlecenie sądu, to nie jest  prywatny folwark biegłego. Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia.
Nadrzędny - Autor Bajka Dodany 2008-11-07 09:45
Dlaczego napisałam, że badania przeprowadzane przez lekarzy orzeczników ZUS, czy też lekarzy biegłych sądowych powinny być nagrywane? O lekarce orzeczniczce ZUS już pisałam. O lekarzach Komisji Lekarskiej ZUS, która była u mnie w domu, nie będę tu pisać, Powiem jedynie, że do dnia dzisiejszego żałuję, że nie zawołałam Policji. Chamstwo i arogancja pani neurolog przeszły wszelkie wyobrażenia, oni nie przyszli po to, by orzec o moim stanie zdrowia.Po tym, co się stało nie byłam w stanie myśleć o niczym, stawiałam sobie jedynie pytanie, dlaczego mnie tak potraktowano. Skutkiem była depresja ale dzięki mojemu neurologowi i mojej rodzinie wyszłam z depresji. Komisja orzekła to samo, co orzeczniczka i oczywiście przysłano mi orzeczenie bez uzasadnienia. W krótkim czasie po tym "incydencie" była u mnie w domu Komisja z Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności. Komisja dysponowała takimi samymi dokumentami medycznymi jakie otrzymali lekarz orzecznik ZUS i komisja lekarska ZUS. Otrzymałam orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, w którym postanowiono: zaliczyć mnie do znacznego stopnia niepełnosprawności, przyczyna niepełnosprawności- 05-R, 07-S, orzeczony stopień niepełnosprawności ma charakter trwały i orzeczenie wydaje się na stałe. Wskazano także, że wymagam stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku z ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji. W uzasadnieniu zapisano też:"Badana wymaga stałej opieki i pomocy osób drugich w pełnieniu ról społecznych i codziennej egzystencji." Proszę zauważyć,że Orzeczenie o Stopniu Niepełnosprawności zawiera rozpoznanie chorób, rokowanie co do możliwości leczenia , możliwości odzyskania sprawności organizmu, uzasadnienie. W następnych wypowiedziach przedstawię postępowanie biegłych i postępowanie sądowe. Pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor Bajka Dodany 2008-11-07 16:26
Złożyłam odwołanie do sądu za pośrednictwem ZUS. Do odwołania została dołączona dokumentacja medyczna, wymieniona w załączniku do tego odwołania. Sąd postanowił dopuścić dowód z opinii biegłych sądowych i wzywano mnie do zgłoszenia się na badanie. Ni zwrócono uwagi, że z dokumentacji medycznej wynika, że ja nie mogę podróżować i rokowania są złe. Poinformowałam sąd o fakcie, że mój stan zdrowia nie pozwala mi na stawienie się w sądzie. Pierwsza opinia dla sądu została sporządzona przez dwie lekarki, ortopedę i neurologa. Nie zgodziłam się z tą opinią zarówno co do jej treści, a także wskazałam, że została sporządzona bez przeprowadzenia badania. Kolejni biegli to lekarz ortopeda i neurolog. Pan biegły neurolog stwierdził,po wejściu do domu, że jego interesuje jedynie okres powstania niezdolności do pracy. Nie chciał oglądać wyników rezonansu magnetycznego, miał pretensje do mnie, że nie mogę podróżować a pojechałam na badanie rezonansu. No cóż, ja do tej pory nie spotkałam się i nie słyszałam, aby takie badanie było wykonywane w domu. Kiedy otrzymałam obie opinie oczywiście odniosłam się do ich treści. W opinii ortopedy zniknęły niektóre ustalenia z karty szpitalnej i dokonałam sprostowania w piśmie skierowanym do sądu. Lekarz ortopeda nie określił stopnia niezdolności do pracy ani daty jej powstania i stwierdził, że powinien to zrobić merytorycznie biegły neurolog. Pan biegły neurolog-psychiatra-specjalista medycyny lotniczej pominął wyniki badań rezonansu, stwierdził, że wszystko leży w mojej strefie psychiczneji zażądał opinii psychiatry. Napisał także, w opinii uzupełniającej, że ucisk rdzenia kręgowego,śladowa obecność płynu w kanale kręgowym to tylko pojęcia radiologiczne, bez znaczenia. Pani biegła psychiatra zaprzeczyła wypowiedziom biegłego dotyczących mojego stanu psychicznego stwierdzając, że jestem sprawna psychicznie.Odniosłam się do treści tych opinii  uzasadniając treścią dokumentów i poinformowałam sąd, że biegły neurolog podaje nieprawdę. Sąd wezwał mnie jeszcze do przedstawienia zaświadczenia od lekarza sądowego i otrzymał je. W zaświadczeniu tym lekarz sądowy napisał, że ze względu na przewlekłość schorzenia stale niezdolna do podróży do sądu okręgowego. cdn.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2008-11-07 17:23
Jejku... Bajka, współczuję.
Takich historii jest, niestety, więcej niż jedna. Nie znaczy to, że należy się godzić z takim stanem rzeczy, ale... pisanie tej "powieści" tutaj - czy coś zmieni...?
A autorowi wątku chyba też średnio pomoże.

Twoja sprawa ma konkretne fakty, daty, zdarzenia - i powinni je poznawać bezpośrednio zaintersowani.
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-11-07 22:45
Co w takim razie ma zrobić osoba, która ma orzeczony stały stopień niepełnosprawności (umiarkowany) przez powiatowy zespół ds orzekania a biegli sądowi uznali tą osobą za całkowicie zdolną do pracy? Czy ma spokojnie jechać na rozprawe do sadu okregowego czy jeszcze zanim rozprawa sie odbedzie zlozyc odwolanie od decyzji bieglych? Poradźcie prosze... Dziękuje.
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2008-11-08 08:14

>>>>o sadu okregowego czy jeszcze zanim rozprawa sie odbedzie zlozyc odwolanie od decyzji bieglych? Poradźcie prosze... Dziękuje. <<


Wystąpić do sądu na piśmie o ponowen  badnie pzrez innych biegłych w uzasadnieniu o zmianę bieglych opisać dlaczego.. Jechać na rozprawę i wnioskować  i  ponowne badanie  przez biegłych
Nadrzędny Autor dominikb Dodany 2008-11-08 16:25
Jest w ogóle szansa na to aby dopiero sąd apelacyjny rozpatrzył na nowo decyzję sądu okręgowego (która być może będzie na korzyść zus ponieważ zarówno biegły ortopeda jak i neurolog orzekli o całkowitej zdolności do pracy) i powołał innych biegłych?
Nadrzędny - Autor Bajka Dodany 2008-11-12 09:14
Ja nie oczekuję współczucia, bo z tego współczucia nic nie wynika. Oczekuję, że w Polsce będą przestrzegane prawa człowieka.  Napisałeś:"... pisanie tej "powieści" tutaj - czy coś zmieni...? Nie jest to powieść, jest to proza życia i mamy nie pisać, nie ujawniać faktów świadczących o popełnianiu przestępstw przez orzeczników i przez sędziów?  Odnoszę wrażenie, że wyznajesz zasadę - ciszej nad tą trumną.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2008-11-12 09:40
Nie, wręcz przeciwnie, głośniej - ale też nie w trumnie... Przecież ludzie na tym forum reprezentują setki takich historii i pisanie o nich właśnie tu to taka studnia bez dna. Nawet nie usłyszysz, kiedy Twoja opowieść odbije się od tego dna... o ile doleci.

Natomiast przestępstwa popełniane przez kogokolwiek zgłasza się do pewnych, konkretnych bardzo organów - zawsze będę zachęcała do robienia tego. A czy tu się ktoś zajmuje tropieniem bezeceństw...? Nie sądzę. No i ja swoje problemy załatwiam na własnym podwórku - to po prostu jest i skuteczniejsze, i prostsze.

No i jeszcze dobrze jest czasami złapać dystans do rzeczywistości...
Nadrzędny - Autor Bajka Dodany 2008-11-14 16:57
Rozbawiłaś mnie. W jednym miejscu piszesz:... wręcz przeciwnie, głośniej.", a w drugim:"swoje problemy załatwiam na własnym podwórku."Jestem zdania, że należy pisać jak najwięcej, ze szczegółami. Powiadasz, że załatwiasz sprawy na własnym podwórku? Moim podwórkiem jest Polska, a nie tylko cztery ściany domu, w którym mieszkam. Jako obywatele naszego kraju mamy swoje prawa i obowiązki. Prawo obowiązuje wszystkich, a przede wszystkim tych, którzy powinni stać na straży prawa. Nie może być tak, że Ci, którzy mają wpływ na nasze prawa i obowiązki postępują niezgodnie z prawem, to wymiar sprawiedliwości jest dla nas, a nie my dla wymiaru sprawiedliwości. Piszesz, że przestępstwa zgłasza się do konkretnych organów, a jeżeli w trakcie postępowania sądowego zgłaszasz do sądu, że biegły podaje nieprawdę i jest to udokumentowane, to odpowiedz mi, czy zgłoszenie zostało skierowane do właściwego organu? Jeżeli biegły , w opinii, podaje nieprawdę to popełnia przestępstwo przeciw sądom, nie mówiąc o innych np. przeciwko życiu i zdrowiu człowieka itd. Mamy prawo do wyrażania swoich opinii, prawo do sprawiedliwego sądu i nikt nie może być dyskryminowany z jakiegokolwiek powodu, mamy także prawo do ochrony czci i dobrego imienia. Pozdrawiam.
Nadrzędny Autor Bajka Dodany 2008-11-18 11:20
Po mojej ostatniej wypowiedzi zamknięto mnie w moich czterech ścianach. Czy ktoś może mi powiedzieć, dlaczego?
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2008-11-18 18:34
Słuchasz tylko siebie...

Nie, sąd nie był organem właściwym - najpierw jest prokuratura...

Z samego pisania nie zawsze cokolwiek wynika, a tym bardziej dobrego - co najlepiej obrazuje Twój własny przykład, niestety.
Nadrzędny - Autor Bajka Dodany 2008-11-19 10:17
Witam. Nie, nie słucham tylko siebie. Powiadasz, że sąd nie był organem właściwym, że najpierw prokuratura. Powiem Ci tak: to nie ja ustaliłam zasady postępowania w sprawie uzyskania prawa do renty. Chodzi o zasady prawa. Osoba ubiegająca się o prawo do renty, badana przez lekarza orzecznika ZUS, a następnie przez komisję lekarską ZUS otrzymuje orzeczenia o zdolności czy też niezdolności do pracy, orzeczenia nie zawierające uzasadnienia i jest to pierwsze bezprawie.LEKARZE, ZGODNIE Z PRAWEM ORZEKAJĄ O STANIE ZDROWIA, TO STAN ZDROWIA DECYDUJE CZY KTOŚ JEST ZDOLNY DO PRACY, CZY TEŻ NIE. MAMY PRAWO ZNAĆ OPINIĘ O STANIE NASZEGO ZDROWIA, CZYLI UZASADNIENIE ORZECZEŃ O ZDOLNOŚCI CZY TEŻ NIEZDOLNOŚCI DO PRACY. Mamy także prawo do informacji nas dotyczących, do informacji mających wpływ na nasze prawa i obowiązki. Gdyby orzeczenia zawierały uzasadnienia istniałaby możliwość ich zaskarżenia, np. przez złożenie doniesienia do prokuratury lub bezpośrednio do sądu. Nasze prawo nie daje nam takiej możliwości. Przysługuje nam odwołanie do sądu ale od decyzji organu rentowego, decyzji przyznającej prawo do renty albo odmawiającej tego prawa, termin odwołania 30 dni, a to już jest inna sprawa. Zakładając, że po otrzymaniu orzeczenia komisji lekarskiej ZUS składam doniesienie do prokuratury, o popełnieniu przestępstwa przez lekarzy komisji lekarskiej ZUS - pomimo, że prawo nie daje mi takiej możliwości - i prokuratura wszczyna postępowanie wyjaśniające, co wymaga oczywiście czasu. Powstaje pytanie, w jakim czasie zostanie wyjaśniona sprawa, czy przykładowo ja, zdążę napisać , w terminie 30 dni, odwołanie do sądu? Pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-11-26 22:21
Czy Sąd Apelacyjny kieruje tak jak i Sąd Okręgowy do biegłych sądowych? Jeśli na poziomie Sądu Okręgowego wszystkie opinie biegłych były na "niekorzyść" ubezpieczonego to chyba nie można się spodziewać innej interpretacji "problemu" przez Sąd Apelacyjny prawda?
Nadrzędny Autor Bajka Dodany 2008-11-27 09:14
To wszystko zależy od sędziów, czy będą dążyli do dokładnego wyjaśnienia sprawy. W postępowaniu apelacyjnym obowiązuje zasada, że sędziowie rozpatrują sprawę o materiał zgromadzony w postępowaniu I instancji i w postępowaniu apelacyjnym. Możesz domagać się zbadania przez właściwego specjalistę ale nie oznacza to, że sędziowie uwzględnią Twój wniosek. W moim przypadku ,właściwym do wydania opinii o moim stanie zdrowia jest neurochirurg i wskazywałam to w pismach do sądu. Sędziowie nie wzięli tego pod uwagę Wczoraj, przeczytałam jedno z orzeczeń Sądu Najwyższego, w którym stwierdza się, że mamy prawo domagania się zbadania przez właściwego specjalistę - uprawnionego , w związku z posiadaną wiedzą, do wydawania opinii o naszym stanie zdrowia. W jednym z pism skierowanym do sądu przytoczyłam także tezę Naczelnego Sądu Lekarskiego, w której wynika, że biegły neurolog nie był uprawniony do wydawania opinii o moim stanie zdrowia. Najgorsze jest to, ze dokumenty, dowody w sprawie są ukrywane. Sprawdź, czy w uzasadnieniu wyroku podaje się, jakie dowody przedstawiłeś i czy sędziowie wypowiedzieli się w sprawie dowodów przedstawionych przez Ciebie. Fakt, że opinie biegłych były na niekorzyść ubezpieczonego nie oznacza, że były zgodne z prawdą. i to sąd powinien zweryfikować, może powołać nowych biegłych lub wystąpić do instytutu naukowego o opinię. Pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2008-11-27 15:52
Opis Bajki , co więcej która doświadcza tego na własnej  skórze i opisuje tutaj nam , to raczej nie po to, aby opisać siebie w celu jakiś użaleń , to rodzaj przestrogi  z czym człowiek może się spotkać i spotyka się .
Tak ja to odbieram .
Nadrzędny - Autor Bajka Dodany 2008-11-28 14:15
Witam i dziękuję. Odbierasz to prawidłowo. Nie użalam się nad sobą i nigdy tego nie robiłam, byłoby to dla mnie poniżające. Przedstawiam to, co przeszłam mając nadzieję, że w Polsce zaczną być przestrzegane prawa człowieka. Polska podpisała Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności ale prawa te nie są  przestrzegane w stosunku do osób niepełnosprawnych, czy też niezdolnych do pracy, a także w stosunku do osób pełnosprawnych. Dziś nie mogę więcej pisać, bo źle się czuję więc może innym razem. Pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-11-28 17:14
Jak więc ustosunkować się do opinii biegłych twierdzących iż osoba z poważnym schorzeniem kręgosłupa (operacje, protezy itp...) bardzo schorowana wg nich jest częściowo niezdolna do pracy fizycznej ale całkowicie zdolna do pracy umysłowej (mimo iż posiada wykształcenie zawodowe).Twierdzą oni iż idealną dla niej pracą jest praca przy komputerze ("praca przy komputerze jest idealna dla osoby z tym schorzeniem ponieważ kręgosłup nie cierpi podczas takowej pracy).
Ja powiem tylko tyle, że nie wiem co powiedzieć bo zawsze wmawiano mi na wielu kursach i szkoleniach bhp ze praca biurowa nie jest dobra dla kręgosłupa... a co dopiero dla chorego kręgosłupa który przeszedł wiele operacji (różne wszczepy i proteza stawu).
Paradoksy prawno lekarskie, czy może przewrażliwienie osoby chorej?
Nadrzędny - Autor Bajka Dodany 2008-12-02 10:12
Rzeczywiście komputer jest zabójstwem, dla ludzi ze schorzeniami kręgosłupa. To tyle na teraz. Pozdrawiam.
Nadrzędny Autor dominikb Dodany 2008-12-02 20:39
Tylko jak to udowodnić sądowi :-( Nie znalazłem żadnych konkretnych dowodów (publikacji naukowych) Co w tej sytuacji zrobić aby sąd jeszcze raz rozpatrzył "problem"? :-(
Nadrzędny - Autor szczerbaty Dodany 2008-12-03 12:21
CO WY ZA BREDNIE WYPISUJECIE Z KOMPUTEREM MOZNA PRACOWAC NA LEZACO WIEC GDZIE TU ZAGROZENIE DLA WASZEGO KREGOSLUPA
Nadrzędny - Autor Bajka Dodany 2008-12-03 12:28
Masz rację, można z długopisem w zębach.
Nadrzędny - Autor dominikb Dodany 2008-12-03 12:42
Idąc tym tokiem myślenia wszystkie osoby sparaliżowane od pasa w dół powinny zostać pozbawione rent ponieważ ich "niepełnosprawność' nie przeszkadza w tym aby pracowały przy komputerze (bez względu na wykształcenie)
Żartowałem oczywiście.... Pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor Bajka Dodany 2008-12-03 15:06
Ciekawa jestem, czy służby BHP dopuściłyby Cię do pracy przy komputerze.  Ja niestety nie mogę sama korzystać z komputera i kiedy chcę coś napisać, to pisze ktoś z rodziny - najczęściej mój mąż. Przeczytaj na stronie Instytutu Medycyny Pracy, jak wpływa praca przy komputerze na kręgosłup u ludzi zdrowych.  Nie wiem dlaczego, biegły sądowy - specjalista neurolog, specjalista w dziedzinie medycyny lotniczej i specjalista psychiatra - kojarzy mie się z szamponem: trzy w jednym. Ten człowiek wykonuje zawód nadal, a chyba powinien polecieć in die Luft. Ciekawa jestem, czy gdybym poszła do niego jako pacjentka, to też dokonałby takich rozpoznań jak w opinii dla sądu?
Nadrzędny Autor dominikb Dodany 2008-12-03 16:00
Bajko, dziękuję za podpowiedź. Zajrzę na stronę instytutu medycyny pracy... zauważyłem, że jest kilka instytutów. Czy któryś z nich jest "najważniejszy" na tyle aby móc posiłkować się jego "opinią"?
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Czy biegły sądowy może nagrywać rozmowę? (18876 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill