www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / niepełnosprawny a urząd pracy (15690 - wyświetleń)
- Autor pola01 Dodany 2008-12-03 12:35
Czy osoba niepełnosprawna może być zarejestrowana w PUP jako poszukująca pracy, gdy ma np. tylko zasiłek pielęgnacyjny? i korzystać ze szkoleń, stażu itd?
I czy coś się zmienia, gdy ma rentę?
Nadrzędny - Autor magdan10 Dodany 2008-12-04 08:21
Jeśli masz tylko zasiłek pielęgnacyjny to możesz zarejestrować się jako bezrobotna i korzystać ze wszystkich przywilejów.

Jeśli masz rentę, zasiłek stały z OPS czy inny stały dochód to możesz zarejestrować się jedynie jako poszukujący pracy i wtedy już mnie Ci PUP może zaoferować.
Nadrzędny - Autor pola01 Dodany 2008-12-04 12:24
Dziękuję za odpowiedź. A czy ktoś wie, czy takie przepisy były już kilka lat temu?
Czuję się oszukana gdyż 3-4 lata temu załatwiłam sobie staż z pracodawcą i gdy poszłam do PUP, żeby się zarejestrować, powiedzieli mi, że nie mam prawa, chyba że się zrzeknę zasiłku pielęgnacyjnego i orzeczenia niezdolności do pracy.
I teraz od kilku lat siedzę w domu, nie mogąc znaleźć pracy na pół etatu (tylko do takiej się nadaję),
a tu się okazuje, że mogłam być zarejestrowana i korzystać ze stażów, szkoleń, żeby zdobywać praktykę i doświadczenie, a tu tyle lat do tyłu i pracy znaleźć nie mogę :-(
Nadrzędny - Autor magdan10 Dodany 2008-12-04 13:58 Zmieniony 2008-12-04 14:01
Też jestem ON i brałam zasiłek pielęgnacyjny (nie miałam renty) i spokojnie rejestrowałam się jako bezrobotna. Jak nie miałam pracy pobierałam zasiłek dla bezrobotnych (miałam wypracowany).
Ale był okres, że pobierałam świadczenie pielęgnacyjny na córkę i nie pracowałam to mogłam jedynie zarejestrować się jako poszukująca pracy.

Pola życzę powodzenia w szukaniu pracy, ale wiedz że trudniej coś znaleść na pól etatu niż cały etat.
Nadrzędny - Autor pola01 Dodany 2008-12-04 14:36
Czyli zostałam oszukana i zbyta przez PUP :-( I tyle lat do tyłu...
Magdan - dziękuję za radę, ale na cały etat nie jestem w stanie pracować (tak mi szwankuje zdrowie, że to zbytnie obciążenie), mogę tylko spróbować na pół etatu, a szukam już 3 lata, więc wiem, że trudno :-( już mi się wydaje, że niemożliwe nawet :-(
Kiedyś myślałam, że będę pracować na pół etatu i że renta + pół etatu pozwoli mi normalnie żyć i się utrzymać, a tu... rentę mi zabrali, pracy znaleźć nie mogę. Czyli ni mam nic... Tylko się pochlastać chyba :-(
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-12-04 15:05
W takiej sytuacji warto szukać pracy nietypowej, np. związanej z wykonywaniem umów o dzieło lub zlecenie, pracy na odległość lub na akord. O ile zatrudnienie pracownika na pół etatu się zazwyczaj zwyczajnie nie kalkuluje, o tyle np. zlecenie komuś konkretnego zadania może się opłacać. Zlecający nie musi potrzebować mnie na stałe, żebym mogła świadczyć jakąś usługę np. z zakresu wprowadzania i porządkowania danych, tymczasowej pracy biurowej, przygotowywania materiałów, grafiki, korekty itd. Może warto się zastanowić czy jakąś tego typu pracę jesteś w stanie wykonywać (przynajmniej dopóki nie znajdziesz stabilniejszego zatrudnienia). Oczywiście z tego typu zajęciem zawsze wiąże się pewne ryzyko, że zleceniodawca będzie nierzetelny. Tym niemniej, może warto się zastanowić?
Nadrzędny - Autor pola01 Dodany 2008-12-04 15:10
Dziękuję Boginka, ale mieszkam w małym mieście i tutaj właśnie są zarówno problemy z pracą na pół etatu, jak i wszelkimi dorywczymi.
Jedynym ratunkiem wydaje mi się praca przez internet, ale jak to jest wtedy z ubezpieczeniem? No i ryzyko nierzetelnych pracodawców też mnie nurtuje, skoro zostałam wprowadzona w błąd przez niby fachowych pracowników biurowych, to co dopiero przypadkowi ludzie z ogłoszeń...
A proszę o odpowiedź, jak to jest z ubezpieczeniem, gdy nie ma umowy o pracę.
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-12-04 15:44 Zmieniony 2008-12-04 15:48
UWAGA: Nie jestem doradcą prawnym ani żadnym innym fachowcem. Ta odpowiedź oparta jest tylko na moim doświadczeniu i zdobytej wiedzy i może być błędna. W razie wątpliwości, należy się skontaktować z odpowiednio szkoloną osobą (np. księgową, doradcą, urzędnikiem US itd.)

To zależy od tego na jakich warunkach pracujesz.
Umowę o dzieło zawiera się po to, żeby uzyskać konkretny wynik, np. dostać zredagowany tekst. Jeżeli zawieramy ją z kimś, kto nie jest naszym prawodawcą, nie są opłacane składki zdrowotne. To znaczy, że jeżeli nie jesteś objęta ubezpieczeniem z jakiegoś innego tytułu, nie masz go. Nie odprowadza się od tej umowy również składek emerytalnych, co oznacza, że taka praca nie jest liczona do stażu emerytalnego. Więcej informacji o umowie o dzieło. UWAGA: Jeżeli tego typu praca wykonywana będzie w sposób systematyczny/ciągły jesteśmy zobowiązani założyć działalność gospodarczą.
W przypadku umowy zlecenie umawiam się nie na wynik, a na staranne wykonywanie czynności przez pewien czas (np. że przez dwa tygodnie ktoś będzie wykonywał dla mnie prace biurowe). Od takiej umowy odprowadza się składki zdrowotne więc w trakcie trwania umowy jesteśmy objęci ubezpieczeniem. Nie jestem pewna czy od tego rodzaju umowy odprowadza się składki emerytalne, a zatem czy liczy się ona do stażu emerytalnego. więcej o umowie zlecenia.
Istnieje też umowa o pracę nakładczą, zwaną chałupniczą. Jest to coś pomiędzy umową o dzieło, a umową o pracę. Zlecający umawia się bowiem z wykonującym na efekty, a zatem źle wykonanej pracy może nie przyjąć, ale musi zapewnić tyle pracy, by wykonujący mógł (jeżeli wykona pracę dobrze) mieć pewien przychód (50 do 100% wynagrodzenia minimalnego). Umowa taka jest objęta ubezpieczeniem zdrowotnym i społecznym. Więcej o umowie pracy nakładczej.

W ramach dodatkowej uwagi - jeżeli nie jesteśmy objęci ubezpieczeniem zdrowotnym z tytułu pracy, którą wykonujemy, ale mamy pieniądze możemy podpisać z ZUS umowę o dobrowolnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Wtedy płacimy na nasze ubezpieczenie sami. Więcej o dobrowolnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Jest to przede wszystkim propozycja dla osób wykonujących pracę na umowę o dzieło.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to jest straszliwie dużo papierkokracji i trzeba zrobić coś, czego większość z nas nie lubi, czyli samodzielnie brać na siebie decyzję o formie zatrudnienia, podpisywać i sprawdzać umowy, podejmować ryzyko a pod koniec roku babrać się w przysłanych przez zlecających informacjach o odprowadzonym podatku (bo trzeba sobie samemu uzupełnić PIT). Zatrudnienie na podstawie umowy o pracę jest dużo wygodniejsze. Ale są zawody i sytuacje w których nie bardzo można na etat liczyć.

EDIT: No i wyprostujmy jeszcze jedną kwestię - zlecenia i zamówienia można brać nie tylko od "przypadkowych ludzi z ulicy" ale od całkiem poważnych podmiotów, np. firm. To po prostu bardziej elastyczna forma współpracy niż etat, na który pracodawcy musi się nas opłacać w dłuższej perspektywie przyjąć. W sumie bardzo wielu ludzi pracuje np. dla swoich przyszłych pracodawców w pewnym momencie na umowę zlecenie.
Nadrzędny - Autor pola01 Dodany 2008-12-04 15:48
Dziękuję Boginka, zaraz poczytam dokładnie, bo teraz tylko przejrzałam, ale aż przerażona jestem.
Nie dość, że pieniędzy się dużych nie zarobi, nie dość, że zdrowia nie ma, to jeszcze może się okazać, że trzeba samemu płacić osobno za ubezpieczenie... No i ta biurokracja, a zwłaszcza, gdy sie nie ma zdrowia na to bieganie i załatwianie, fajny mamy kraj i fajne prawo...
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-12-04 15:52 Zmieniony 2008-12-04 15:57
Pieniądze można zarobić bardzo różne. To zależy jakiego rodzaju usługę wykonujesz. Jasne, że np. z klejenia teczek wielkich pieniędzy nie będzie. Ale im bardziej specjalistyczne zajęcie wykonujesz, tym lepiej opłacana praca. :-) A samodzielne opłacanie ubezpieczenia zdrowotnego dotyczy niemal wyłącznie osób pracującyh na UoD bo umowa zlecenie i umowa o pracę nakładczą jest objęta ubezpieczeniem (czytaj: ubezpieczenie Ciebie to sprawa zlecającego).  A jeżeli jesteś ubezpieczona zdrowotne przez np. męża, płacenie dobrowolnego ubezpieczenia przy umowie o dzieło nie ma sensu.

EDIT: No i to wszystko dotyczy wszystkich, nie tylko osób niepełnosprawnych. Każdy, kto chce pracować w bardziej elastyczny sposób musi biegać i załatwiać. Zdrowy, chory, stary, młody bez różnicy. A "najfajniej" mają ludzie prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą (czyli samozarudnieni).
Nadrzędny - Autor pola01 Dodany 2008-12-04 15:58
No tak, można zarobić różne pieniądze, ale to zależy nie tylko od tego, co piszesz, co się robi, ale też ile się robi, a ja - jako osoba chora - nie jestem w stanie poświęcić się pracy tyle ile etatowy pracownik, a w ogłoszeniach różnych dorywczych chyba najwięcej jednak jest o umowę o dzieło, więc klapa.
Dzięki serdeczne za rady i opinie. Pozdrawiam :-)
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-12-04 17:04
Umowa o dzieło obejmuje wynik. Czas wykonania ustala się ze zlecającym i może być różny. W Twoim przypadku po prostu czas wykonania byłby dłuższy. Jeżeli zlecającemu się jakoś strasznie nie spieszy to czemu nie?
Oczywiście nie chcę jakoś bardzo energicznie nawracać na tę formę pracy, ale sama jestem z tych co tak dorabiają i to jest w sumie bardzo wygodne. :-)
Nadrzędny Autor pola01 Dodany 2008-12-04 19:34
Pewnie masz rację Boginka :-) Tylko problem z ubezpieczeniem, skoro ZUS mnie nagle uzdrowił, choć do pracy pełnoetatowej się nie nadaję.
No i dla mnie minus, bo nie należę do tych osób, co umieją skutecznie znajdować, zabiegać, załatwiać itd. To tylko męczy, stresuje i nadwyręża zdrowie jeszcze bardziej. Oj, chciałabym być bardziej przebojowa i umieć walczyć o swoje i o siebie, ale póki comarzy mi się spokojna stała praca na pół etatu, ale jakoś żadne marzenie nie chce się spełnić.
Nadrzędny - Autor pola01 Dodany 2008-12-04 16:03
"No i to wszystko dotyczy wszystkich, nie tylko osób niepełnosprawnych. Każdy, kto chce pracować w bardziej elastyczny sposób musi biegać i załatwiać. Zdrowy, chory, stary, młody bez różnicy."
Tak, masz rację Boginka, ale zdrowemu jest łatwiej tak biegać i załatwiać, o to mi chodziło.
Tylko kłody rzucane pod nogi, jak ktoś ma pecha... Ani zdrowia, ani pracy, ani renty, ani widoków na przyszłość.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2008-12-04 22:26
Wiesz co, Pola... Starsznie to smutne, co piszesz...
Użalasz się i usytyskujesz na podły los, ale prawie wprost podkreślasz w każdym poście, że fajniej by było, gdyby wszystkie potrzebne i miłe rzeczy "same się ułożyły" - inaczej nic nie ma sensu. No fakt, każdy by tak chciał - nie tylko ON. Ale co Ty chcesz zyskać taką postawą...? Współczucie czy realną pomoc? W czym?
Nie wierzę, że przez tych ostatnich kilka lat nie spotkałaś się z żadnym przypadkiem pracującej osoby niepełnosprawnej w podobnej sytuacji do Twojej. Nie zadawałaś dalszych pytań, nie drążyłaś własnej sprawy, brałaś co Ci dano. Kompletna bierność.
I nie jest to kwestia predyspozycji do przebojowości, lecz - wybacz mi - co najmniej wygodnictwa.

Wiem, że to niezbyt miło brzmi, ale sama siebie taką pielęgnujesz... Wiesz, w jakim kraju żyjesz i że wiele - mimo wszystko - można sobie wypracować, ale cokolwiek trzeba się jednak wysilić... Są ludzie w gorszej pewnie sytuacji zdrowotnej od Twojej, którzy sobie radzą - czemu nie Ty...?

Zrób w końcu coś dla siebie - i nie użalając się tutaj, lecz idąc do urzędu pracy, punktu doradztwa, gdziekolwiek!
Nadrzędny - Autor pola01 Dodany 2008-12-05 08:29
Najłatwiej to jeszcze krytykować!
Ale ja jestem zarejestrowana w urzędzie pracy, w kilku biurach doradztwa, CV mam w wielu bazach, ogłoszenia i czytam i piszę, ten stan trwa już około 3 lat, więc jak możesz pisać, że siedzę i się nie wysilam, a tylko czekam, aż samo się ułoży?
A pisząc tutaj, zaczęłam od pytania, jak to jest z tym PUP, bo widać zostałam jednak oszukana i nie mów mi, że każdego tak podle traktują, bo mnie wyprosili tylko dlatego, że miałam niezdolnośc do pracy i zasiłek pielęgnacyjny i nie pozwolili się zarejestrować, choć miałam prawo do szkoleń i stażów, o które ubiegałam, a to PUP mi zablokował.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2008-12-05 09:08
Pola - to jest forum... Można głaskać po główce i krytykować...

A skąd i na jakiej podstawie pewność (bo taką sugerujesz),że po tych cudownych stażach i szkoleniach stałabyś się specjalistą pożądanych na rynku pracy do tego stopnia, że pracodawcy ustawiliby się do Ciebie w kolejce...? Masz dostęp do internetu, więc  możesz poszukać ludzi, którym to otworzyło okno na świat - to jest metoda, ale w efekcie najwyżej dla kilkunastu procent odbiorców.

Szkolenia i staże obecnie oferują nie tylko PUP-y, jest coraz więcej fundacji i innych organizacji, które korzystają systemowo ze środków unijnych i takie narzędzia oferują. Znajdź je i próbuj nie tam, gdzie "Ciebie oszukano", ale kompletnie gdzie indziej - czemu nie???

I co z tego dziś, jeżeli nawet jakaś (co nie dziwi) mało kompetentna osoba w urzędzie wprowadziła Ciebie w błąd parę lat temu? Zaskarżysz jaą? Nie płacz nad rozlanym mlekiem, tylko weź się w garść i idź tam, gdzie jest szansa na cokolwiek, aby polepszyć swoją sytuację.

Zgadza się - ja nie jestem tą, która zagłaskuje na śmierć. Bo czas, aby się obudzić z letargu.
Nadrzędny - Autor pola01 Dodany 2008-12-05 09:33
"A skąd i na jakiej podstawie pewność (bo taką sugerujesz),że po tych cudownych stażach i szkoleniach stałabyś się specjalistą pożądanych na rynku pracy do tego stopnia, że pracodawcy ustawiliby się do Ciebie w kolejce...?"

Kolejki nie oczekuję, potrzebna mi tylko praca na pół etatu, jedna oczywiście.
A pewności nie można mieć do niczego, ale skoro dotąd każdy mi zarzucał brak doświadczenia, a staż jest wstępnym doświadczeniem, to oczywiste, że przynajmniej ten zarzut od niedoszłych pracodawców by odpadł. Pewności nie ma, że byłoby dobrze, ale przynajmniej byłoby mniej źle.

"Bo czas, aby się obudzić z letargu. "

Obudziłam się już dawno. Nie moja wina, że nikt nie potrzebuje pracownika niepełnoetatowego w moim mieście.

"Nie płacz nad rozlanym mlekiem, tylko weź się w garść i idź tam, gdzie jest szansa na cokolwiek, aby polepszyć swoją sytuację."

Nie siedzę non stop użalając się i czekając na cud, bo wiem, że praca do mnie sama nie przyjdzie.
Już byłam w tylu miejscach, że po prostu już nie wiem, co jeszcze mogę zrobić.
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2008-12-07 07:53

>>Kolejki nie oczekuję, potrzebna mi tylko praca na pół etatu, jedna oczywiście.<<


Ale skoro jesteś uzdrowiona przez ZUS jak piszesz wcześniej ..  składaj  ponownie papiery do ZUS..   np. pogorszenie stanu zdrowia  i zawalcz o rentę  a  w między czasie szukaj jakiej pracy..  1/2 etatu to zależy za ile .. bo od tego jest liczone ubezpieczenie.. a nie skala etatu..
Nadrzędny Autor pola01 Dodany 2008-12-07 09:07
No właśnie teraz jestem jeszcze w trakcie odwołań. A później już nic nie mogę zrobić, bo nie mam przepracowanych żadnych lat, więc musiałam mieć ciągłość orzeczenia. Jeśli teraz stracę, to nie mogę ponownie składać. Ciągle czekam na skutki odwołań, ale czarno to widzę.
A pracy szukam ciągle, ale u mnie w mieście już każdy mi powiedział, że pracy na pól etatu nie da się znaleźć inaczej niż po znajomości. Nie ma takich ofert w ogóle. Na cały nie jestem w stanie, dojeżdżać też nie jestem w stanie poza miasto. Skala etatu też właściwie dla mnie nie jest ważna, to nie tak, że szukam sztywno 1/2 etatu. Po prostu nie jestem w stanie być codziennie poza domem 8 godzin, a już tym bardziej więcej i potrzebuję wolnych dni (1 czy 2 w tygodniu) na rehabilitacje i fizykoterapię.
A warunków za ile to nigdy nie stawiam, bo mającx zero stażu i doświadczenia, nie mam nawet takiego prawa i tym bardziej nigdy pracy bym nie znalazła.
Nadrzędny - Autor pola01 Dodany 2008-12-07 09:35
A ja mam jeszcze jedno pytanie, może ktoś zna prawo PUP? Nie zakładam nowego tematu, skoro to też zahacza o tę samą instytucję.
Czy osoba po rencie ma prawo do zasiłku dla bezrobotnych?
Była to renta uczniowska , przedłużana regularnie i nagle zabrana. Renta wynosiła 557 zł (do wypłaty).
W PUP udzielono mi sprzecznych informacji, widać było, że panie nie są w temacie najpierw powiedziały, że tak, później, że nie, a że jak pisałam wyżej, już mnie oszukano i odprawiono z kwitkiem kilka lat temu, choć miałam prawa, a mi ich odmówiono, to teraz chciałbym się upewnić.
Bo szczerze mówiąc, to aż mnie przeraziło, jak w PUP nie znają przepisów niepełnosprawnych, mylą pojęcia rent itd. - w ogóle nie są w temacie, więc nie wiem, gdzie szukać pewnych informacji.
Nadrzędny - Autor magdan10 Dodany 2008-12-08 12:35
Wystąp do PUP z pisemnym zapytaniem i niech na piśmie Ci odpowiedzą.
Nadrzędny - Autor pola01 Dodany 2008-12-08 14:05
Zastanawiam się, czy na piśmie to coś zmieni, skoro nie są w temacie niepełnosprawności, generalnie przecież już odmówili mi prawa do zasiłku na piśmie, ale widać było, że były panie zdziwione całą sytuacją, np. jak w ogóle mogłam mieć rentę, bez stażu.
I jak się rejestrowałam, to kilka razy powtarzały, że jeśli zwrócą mi rentę, to koniecznie muszę się wyrejestrować, a jak ja, że będę chciała jako poszukująca pracy, to one, że tak nie można, jeśli renta będzie... To jak to w końcu jest?
Nadrzędny - Autor Bajka Dodany 2008-12-08 14:50
Witam. Nie zastanawiaj się tylko oczywiście napisz do PUP. Przyjmij zasadę, że wszelkie sprawy w urzędach załatwia się w formie pisemnej i za pokwitowaniem. Odnoszę jednak wrażenie, że Tobie wcale nie zależy, by znaleźć pracę. W tej dyskusji, otrzymałaś bardzo wiele sensownych odpowiedzi ale do każdej z nich odnosisz się krytycznie, masz pretensje do wszystkich zamiast do siebie.To, co napisałam nie jest złośliwością z mojej strony i mam nadzieję, że to zrozumiesz i przyjmiesz jako dobrą radę. Pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor pola01 Dodany 2008-12-08 15:06
A ja nie bardzo rozumiem odpowiedzi, bo pracy szukam, więc chyba masz mylne wrażenie. A odnoszę się krytycznie, jeśli ktoś tak odnosi się do mnie, gdy nie ma powodu. I do nikogo nie mam pretensji - bez przesady, nie szukaj złośliwości, gdzie ich nie ma ;-)
Napisałaś, że dostałam wiele podpowiedzi, ale już jestem dawno w biurach pośrednictwa i byłam w wielu organizacjach; a pracując o dzieło za drogie jest ubezpieczenie, więc jak mam skorzystać z tych rad?

Dziękuję za odpowiedź, ale odpowiedź pisemną z PUP przecież dostałam (o zasiłku) - tylko nie wiem, czy dobrą, dlatego pytam.
Pozdrawiam również.
Nadrzędny - Autor magdan10 Dodany 2008-12-08 15:11
Jeszcze jedno.
Możesz być bezrobotna jeśli renty nie masz, a jeśli masz rentę to tylko możesz być osobą poszukującą pracy. To są dwie odrębne sprawy.
Nadrzędny - Autor pola01 Dodany 2008-12-08 15:15
Tak, Magdam - dziękuję, ja to też tak zrozumiałam, ale panie w PUP twierdzą, że mając rentę, nie mogę w ogóle... Ale póki co nie mam renty, więc jest jak jest.
Nadrzędny Autor pola01 Dodany 2008-12-08 15:16
Magdan :-) przepraszam za literowkę ;-)
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2008-12-08 17:40

> Czy osoba po rencie ma prawo do zasiłku dla bezrobotnych?


Niefachowo, jak zwykle, poszukałam informacji oto co mi wyszło: z Ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (podkreślenia moje - niekoniecznie słuszne).

Art. 71. 1. Prawo do zasiłku przysługuje bezrobotnemu za każdy dzień kalendarzowy po upływie 7 dni od dnia zarejestrowania się we właściwym powiatowym urzędzie pracy, z zastrzeżeniem art. 75, jeżeli:
(...)
  2)   w okresie 18 miesięcy poprzedzających dzień zarejestrowania, łącznie przez okres co najmniej 365 dni:
      a)  był zatrudniony i osiągał wynagrodzenie w kwocie co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę, od którego istnieje obowiązek opłacania składki na Fundusz Pracy, z wyjątkiem obowiązku opłacania składek za niepełnosprawnych, o których mowa w art. 104 (...)
      b)  wykonywał pracę na podstawie umowy o pracę nakładczą i osiągał z tego tytułu dochód w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę,
      c)  świadczył usługi na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do których (...) stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo współpracował przy wykonywaniu tych umów, przy czym podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy stanowiła kwota co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę,
     d)  opłacał składki na ubezpieczenia społeczne z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności lub współpracy, przy czym podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy stanowiła kwota wynosząca co najmniej minimalne wynagrodzenie za pracę,
     e)  wykonywał pracę w okresie tymczasowego aresztowania lub odbywania kary pozbawienia wolności, przy czym podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy stanowiła kwota co najmniej połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę,
     f)  wykonywał pracę w rolniczej spółdzielni produkcyjnej, spółdzielni kółek rolniczych lub spółdzielni usług rolniczych, będąc członkiem tej spółdzielni, przy czym podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy stanowiła kwota co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę,
     g)  opłacał składkę na Fundusz Pracy w związku z zatrudnieniem lub wykonywaniem innej pracy zarobkowej za granicą u pracodawcy zagranicznego w państwie niewymienionym w art. 1 ust. 3 pkt 2 lit. a i b,
     h)  był zatrudniony za granicą przez okres co najmniej 365 dni, w okresie 18 miesięcy przed zarejestrowaniem się w powiatowym urzędzie pracy, i przybył do Rzeczypospolitej Polskiej jako repatriant,
     i)  był zatrudniony lub wykonywał inną pracę zarobkową i osiągał wynagrodzenie lub dochód, od którego istnieje obowiązek opłacania składki na Fundusz Pracy.
2. Do 365 dni, o których mowa w ust. 1 pkt 2, zalicza się również okresy:
  1)   zasadniczej służby wojskowej, nadterminowej zasadniczej służby wojskowej, zawodowej służby wojskowej pełnionej na podstawie kontraktu na pełnienie służby terminowej, przeszkolenia wojskowego absolwentów szkół wyższych, służby wojskowej pełnionej w charakterze kandydata na żołnierza zawodowego, ćwiczeń wojskowych, okresowej służby wojskowej oraz zasadniczej służby w obronie cywilnej i służby zastępczej;
  2)   urlopu wychowawczego udzielonego na podstawie odrębnych przepisów;
  3)   pobierania renty z tytułu niezdolności do pracy, renty szkoleniowej oraz przypadające po ustaniu zatrudnienia, wykonywania innej pracy zarobkowej albo zaprzestania prowadzenia pozarolniczej działalności, okresy pobierania zasiłku chorobowego, macierzyńskiego lub świadczenia rehabilitacyjnego, jeżeli podstawę wymiaru tych zasiłków i świadczenia stanowiła kwota wynosząca co najmniej minimalne wynagrodzenie za pracę, po odliczeniu kwoty składek na ubezpieczenia społeczne należne od pracownika;
  4)   niewymienione w ust. 1 pkt 2, za które były opłacane składki na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy, jeżeli podstawę wymiaru składek stanowiła kwota wynosząca co najmniej minimalne wynagrodzenie za pracę;
  5)   za które przyznano odszkodowanie z tytułu niezgodnego z przepisami rozwiązania przez pracodawcę stosunku pracy lub stosunku służbowego, oraz okres, za który wypłacono pracownikowi odszkodowanie z tytułu skrócenia okresu wypowiedzenia umowy o pracę.
(...)

Art. 75. 1. Prawo do zasiłku nie przysługuje bezrobotnemu, który:
  1)   odmówił bez uzasadnionej przyczyny przyjęcia propozycji odpowiedniego zatrudnienia, innej pracy zarobkowej, szkolenia, stażu, przygotowania zawodowego w miejscu pracy, wykonywania prac interwencyjnych lub robót publicznych;
  2)   w okresie 6 miesięcy przed zarejestrowaniem w powiatowym urzędzie pracy rozwiązał stosunek pracy lub stosunek służbowy za wypowiedzeniem albo na mocy porozumienia stron, chyba że porozumienie stron nastąpiło z powodu upadłości, likwidacji pracodawcy lub zmniejszenia zatrudnienia z przyczyn dotyczących zakładu pracy albo rozwiązanie stosunku pracy lub stosunku służbowego za wypowiedzeniem lub na mocy porozumienia stron nastąpiło z powodu zmiany miejsca zamieszkania;
  3)   w okresie 6 miesięcy przed zarejestrowaniem się w powiatowym urzędzie pracy spowodował rozwiązanie ze swej winy stosunku pracy lub stosunku służbowego bez wypowiedzenia;
  4)   otrzymał przewidziane w odrębnych przepisach świadczenie w postaci jednorazowego ekwiwalentu pieniężnego za urlop górniczy, jednorazowej odprawy socjalnej, zasiłkowej, pieniężnej po zasiłku socjalnym, jednorazowej odprawy warunkowej lub odprawy pieniężnej bezwarunkowej;
  5)   otrzymał odszkodowanie za skrócenie okresu wypowiedzenia umowy o pracę;
  6)   pobiera po ustaniu zatrudnienia świadczenie szkoleniowe.
2. Bezrobotnemu, o którym mowa w ust. 1, spełniającemu warunki określone w art. 71, zasiłek przysługuje:
  1)   po okresie 90 dni - w przypadku wymienionym w ust. 1 pkt 1;
  2)   po okresie 90 dni od dnia zarejestrowania się w powiatowym urzędzie pracy - w przypadku wymienionym w ust. 1 pkt 2;
  3)   po okresie 180 dni od dnia zarejestrowania się w powiatowym urzędzie pracy - w przypadku wymienionym w ust. 1 pkt 3;
  4)   po upływie okresu, za który otrzymał ekwiwalent, odprawę, odszkodowanie lub świadczenie szkoleniowe, o których mowa w ust. 1 pkt 4-6.
(...)


Oczywiście wiążącą decyzję podejmuje PUP, ale można ich przynajmniej zapytać o sprawę powołując się na zapisy z tej ustawy (uwaga - nie cytwałam całości dtyczącej zasiłku dla bezrobotnych - warto sobie przeczytać przed skierowaniem zapytania do PUP).
Nadrzędny Autor pola01 Dodany 2008-12-09 16:12
Dziękuję serdecznie Boginka, czyli mnie się wydaje, że u mnie nie było tej kwoty minimalnego wynagrodzenia.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / niepełnosprawny a urząd pracy (15690 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill