www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / BARIERY architektoniczne i nie tylko / Bariery architektoniczne i lokomocyjne. (5599 - wyświetleń)
- Autor Zygmunt Dodany 2006-10-27 20:14
Mieszkam w małym misteczku Jasień - lubuskie. Niestety od kilkunastu miesięcy jestem osobą poruszającą sie na wózku inwalidzkim. Bardzo bym chciał chwalic własne miasteczko i napewno jest i za co, gdyby nie fakt, że nie jest ono przyjazne dla inwalidów takich jak ja. Jedynym urzedem dostepnym dla nas jest filia pocztowa, gdzie można wjechać wózkiem, gdyż jest podjazd. Lecz już do urzędu miejskiego nie mam nawet co mażyć. Sklepy również nie są dostosowane do wjazdu wózkiem elektrycznym lub jakim kolwiek. Mało tego, chodniki co powinno być podstawą nie posiadają dogodnych i bezpiecznych zjazdów i podjazdów. Powiedzcie mi Państwo, czy naruszam prawa etyki, wytykając te braki - tak małe dla ludzi zdrowych - a tak wielkie dla nas, niepełnosprawnych.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-05-23 09:31
Witam
Zważywszy na brak zainteresowania ze stronu osób decyzyjnych warunkami w jakich żyją On mam pomysł. Stwóżmy na tej stronie mapę Polski widziana oczami niepełnosprawnych. Niech każdy bywalec na tym forum opisze własne miasto pod względem przystosowania dla ON. To bedzie bardzo ciekawe i wreszcie może stworzymy fizyczny stan i obraz działania ludzi odpowiedzialnych za ten stan. A dla ON bedzie to skarbnica wiedzy, czego się spodziewać jeśli znajdą się w takim miejscu.
Jak myślicie?
Pozdrawiam Zygmunt
Nadrzędny Autor Agata Dodany 2007-08-09 13:09
Tarnów - woj. małopolskie. Marnie przystosowane dla ON, chyba że są to ludzie lubiący przygody z dreszczykiem.. brr...
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2007-10-20 14:28
Cześć. Nie wiem czy cię pocieszę czy zmartwię , ale sytuacja jest paradoksalnie podobna w  większości miasteczek, mniejszych miejscowości. Czyli źle. U mnie   dla przykładu Ośrodek Zdrowia jest na piętrze, gabinety lekarskie w pół podziemiu, schody są bardzo niewygodne dla idącego chorego człowieka, a co dopiero o kulach, a co z osobą na wózku inwalidzkim. Przychodnia oddana do użytku w1986r, czyli nie jest starym budownictwem..., ale oczywiście do dziś pomimo DUŻYCH SŁÓW : integracja, niepełnosprawny w Unii Europejskiej , dostosowanie obiektów użyteczności publicznej.... itd... itd...to tylko hasła reklamowe kolejnych elit rządzących .
Na pocztę też nie wejdę , ani .....nigdzie. OTO nasz bajkowy świat.
W dużych miastach widać trochę postępu, podkreślam trochę.
Ostatecznie , żeby czuć sie odrobinę lepiej trzeba jechać do Ciechocinka.
Pozostaje pusta nadzieja, i refleksja ze znakiem zapytania : gdzie mamy mieszkać , albo jak być nadzianym, żeby urządzić sobie świat małej zależności. ???.
Nadrzędny Autor martas Dodany 2007-10-25 23:18 Zmieniony 2007-10-25 23:20
Przyłączam się do postu WERBENY. Przepisy są niby dobre ale cóżz tego skoro  martwe.Szczególnie w małych miejscowościach
Mieszkam na wsi w woj. lubelskim, Nie jest ona jednak taka mała.Mamy Ośrodek Zdrowia, Aptekę i szkołę (podstawową i gimnazjum w jednym budynku)Podjazd do ośrodka oraz apteki owszem jest ale otwiera się tylko jedna połowa drzwi więc wózkiem nie wjadę. O ile ośrodek stoi od lat to Apteka mieści się co prawda w starym budynku, lecz utworzona jest niedawno. Podjazd ma nowy , nawet płaski , w środku piękne wszystko tylko wjechać wózkiem nie można. Do szkoły już nie chodzę więc mnie nie jest mi na codzień potrzebna ale w niedzielę 21.10 zmieniła się ona w lokal wyborczy.No i o pomoc w pokonaniu durnych trzech schodków musiałam mamę prosić . Zagłosowałam bo jako Polka korzystam z prawa głosu, tylko Ci wybrani chyba powinni egzekwować prawo o dostosowaniu budynków użyteczności publicznej.
Jest też kościól i biblioteka w jednym budynku z bankiem oraz punkt pocztowy. Tam podjazdów nie ma.

Sklepy przystosowane są 2 ale też dopiero od ubiegłego roku a ja mieszkam tu już lat 28.
Nie widzę innej osoby na wózku, która wyszła by z domu w moim rejonie. Może ich nie ma, a może  są to osoby starsze i nie mają siły na pokonanie głupich trzech schodków.

Ale co ja mówię o przystosowaniu na wsi budynku skoro do Urzędu Gminy nie ma ani autobusów ani podjazdu. Chcąc wymienić dowód trzeba kokonać 7 km i schody.
Nadrzędny Autor WERBENA Dodany 2007-10-27 13:22
Cześć. Moja odwaga , zapał , siła , chęci do bycia jak najmniej zależnym przez takie problemy gasła , co rak to bardziej...
W Kościele przez wiele lat ksiądz sam obiecywał że zrobi wejście . Budował w miedzy czasie dużo innych rzeczy  , mijały lata ,  usłyszałam coś takiego: wjazd , wejście  coś małego żeby nie szpeciło. Tak brzmiało zlecenie dla budowlańca . I też nie powstało od razu. Aż tu nagle ksiądz rozchorowała sie na nogi , miał problem chodzić , wyzdrowiał.  I chyba wtedy go ruszyło , powstało małe wejście, owszem ,po którym samemu sie nie wejdzie , osoba która pcha wózek musi dobrze uważać , a to tylko 3 szerokie schody.
I jak do tego się ma zaproszenie : Przyjdzie słabi ,chromi, .....
Jak ja sie czuję , przecież jeżeli podjazd szpeci to osoby chore i koślawe też...
A Wy inni słabi co czujecie?
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / BARIERY architektoniczne i nie tylko / Bariery architektoniczne i lokomocyjne. (5599 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill