Autor lidian
Dodany 2009-08-05 06:27
Zmieniony 2009-08-05 06:45
Koko.
"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" . W jednym ze swoich postów piszesz o, że miasz 50 lat, to powinnaś wiedzieć, jak w okresie, który tak chwalisz traktowano ludzi z ciężką niepełnosprawnością , że to właśnie w komunie rzadko można było zobaczyć na ulicach ON, bo nie mówiąc o barierach architektonicznych których nikt nie usuwał, to były też bariery mentalne. Nie mówię , że teraz wszystko jest "cacy", ale i Ty nie mów , że dawniej tak było, bo NIE BYŁO.
No, i to właśnie podejrzewałam od początku... Już rozumiem, skąd Twoje, Koko, nastawienie typu: "niech wszyscy coś zrobią" a ja mam być zadowolona.
Nie, nie było lepiej w komunie i nie daj Boże nikomu nigdy tego spróbować więcej. A skoro tak piszesz to znaczy po prostu, że cenisz bardziej wartości powszechnie uważane za niechlubne (łagodnie rzecz ujmując). W komunie mój protetyk (młody, energiczny mądry człowiek) mnie jako aktywnej nastolatce, aby skombinować nielegalnie (bo legalnie nie było szans) protezy obydwóch nóg przynajmniej na komponentach niemieckiej kapitalistycznej dobrej firmy musiał narażać swoją karierę i życiorys i przemycać nielegalnie elementy. Nawet kupić tego nie mogłam.
A ludzie mało że nie mieli wózków aktywnych (nie mieli nawet pojęcia, że takie istnieją) to nawet o nich nie marzyli, bo i po co, jeżeli nie wypadało rodzinie pokazać kulawego na ulicy. To, według Ciebie, było dobre??? Bo "za darmo" rozdawano zaopatrzenie orto?? Jakie za darmo, skoro za te Twoje przydziały ludzie płacili życiem, wolnością, odseparowaniem od świata i stanem wojennym? To mała cena była, Twoim zdaniem...? Gratuluję kobiecie w tym wieku takich poglądów.