Też mnie szlak trafia, jak słyszę , że nie ma za co kupić, że za mało ... . Rafał, piszesz, że są różne wózki i różne ceny na wózki, za te pieniądze zapewnie jesteś w stanie kupić wózek elektryczny . Tak niedawno skradziono mi wózek ( manualny ), akurat po kapitalnym remoncie . Wymieniono mi w nim prawie wszystko NFZ finansował mi ten remont w 3/4 ceny końcowej . Sam wózek również był kupiony w części za fundusze NFZ i PFRON . Byłem zły, ale nie umiałem i nie chciałem znów iść i rozmawiać (pewnie z tymi samymi osobami z którymi załatwiałem dofinansowanie do remontu ). Kupiłem wózek najtańszy i za swoje oszczędności . Uważałem, że wiele już dostałem od NFZ a kolejka oczekujących jest duża ... . Trzeba znać umiar .
A wiesz, że zadzwoniłem do mojej parafii i poprosiłem o nagłośnienie sprawy z ambony . Bez żadnych ceregieli w niedzielę, po każdej z mszy było krótkie nagłośnienie sprawy i chęć przekazania wózka jaki pozostał na parafii, po chorym bracie ... . Kupiłem nowy, standardowy i za swoje oszczędności . Pozdrawiam 
.
Czapka napisał...a : Tu, Amalian, masz rację, że trzeba mieć umiar ale nie do końca... Ponieważ nie każdy może zaoszczędzić ze swojej skromnej ręciny która nie raz nie starcza na życie od pierwszego do pierwszego... "Nie każdy ma rodzinę aby wsparła go, nie każdy ma pracę, aby sobie żyć na normalnym poziomie, nie każdy ma auto, jak i nie każdy może pozwolić się na wyjazd na zagraniczną wycieczkę... itd. itd. itd... .
Pewnie wystarcza kwota dofinansowania i dlatego nie narzekają . A jak nie, to pewnie zastanawiają się nad tym jak zdobyć brakujące pieniążki .
Pewnie z nimi do gazu, albo tych co jeszcze mogą wysterylizować ...
Rafał napisał : wiesz 1000 zl wylozyc na prawko to i ja moge bez zebrania w pfron, ale wylozyc kilka tysiecy na wozek to niekazdego stac.<
Pewnie piszesz do Bluengel . Blu to Blu , ma problemy i sama je załatwia i jeszcze drugim pomaga . Pewnie te dwie protezy jakie musi zapinać pewnie dla Ciebie to pikuś, bo nie elektryczne, ale ...pomyśl... Kobieta . Ała!!! Blu już nie bij , nic już nie piszę . Pozdrawiam .
Sorry, ale nie będę udowadniał, że tak nie jest - musisz mi uwierzyć .
Pewnie lepiej nie pisać tutaj o niczym innym niż : bieda, bieda, BIEDA. Jest na tej liście parę osób, które żyją i mimo wielu codziennych utrudnień nie narzekają . To nie znaczy, że problemy tegoż dnia ich się nie imają, nie muszą się natrudzić, ale żyją ,,, I CHWAŁA IM . .
pogubiłem się już w tych zmianach nicków. Czy ty i Norbi to jedno ?.... To pytanie do czapki .
A, to pewnie ty pisałeś o tym, że mieszkasz w domu jednorodzinnym . Dla mnie to nic zdrożnego, ale idąc twoim tokiem rozumowania : to za dużo . Dom, działka, ogród to jest luksus i jak to się ma do tych co wiążą ledwo koniec z końcem . Taki wyjazd, wycieczka to tylko mały procent tej kwoty jaki musiałeś lub musieliście wydać by to mieć . A i utrzymanie tego , to również nie małe kwoty . Nie zaglądam nikomu do kieszeni, ale twoje spostrzeżenia co do mojej osoby skłoniły mnie do ... . Rafał w swoim meilu pisze, że tak naprawdę, to w necie można pisać wiele ... czytając twoje posty również dochodzę do takich wniosków . Pozdrawiam
.A to że tak sceptycznie podchodzisz do czegoś co związane jest z "ON" mnie też daje dużo do myślenia...< > Pewnie lepiej zrobisz jak zaczniesz pisać o ogrodzie i ptaszkach i grządkach pełnych warzyw i drzewach pełnych owoców . Pomóż mamusi w porządkowaniu ogrodu a bariery zostaw tym co się z nimi zmagają . Podjazd, to nie jedyna bariera na jaką może natknąć się wózkowicz , może to być osoba UWAŻAJĄCA, ŻE ZJADŁA WSZYSTKIE ROZUMY . Pozdrawiam i już nie piszę w tym wątku.>
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill
