Najpierw wyjaśnienie - w przeciwieństwie do wielu informatycznych rzeczy o których opowiadam z WAPu nie korzystam i nie mam narzazie zamiaru, więc to wszystko co napiszę poniżej, zostało zebrane ze stron opisujących technologię WAP.
To, że internet może docierać do komórki jest dość proste. Tradycyjnie internet docierał do komputerów poprzez światłowody (rodzaj kabli), ale skoro możliwy jest przesył radiowy to taki sygnał może też, poprzez operatora komórkowego docierać do komórek. To jednak tak w ramach wstępu, bo tym się WAP nie zajmuje.
WAP (
Wireless Application Protocol czyli protokół dla urządzeń bezprzewodowych) to (upraszczając) pakiet informacji, dzięki któremu telefon może odbierać informacje z internetu. Bo to, że informacja może technicznie dojść to coś innego niż to, że urządzenie potrafi ją odczytać (podobnie jak do nas można czasem mówić, a my albo nie słuchamy, albo nie rozumiemy). Internet dla telefonu komórkowego musi być inny niż dla komputera. Dlaczego?
Jak już kilka razy opowiadałam, internet to morze danych. Kiedy wpisujecie np. adres tej strony, informujecie komputer że ma ściągnąć informacje o niej. Część może już mieć zachowaną na dysku i jeżeli okaże się, że jest taka sama jak poprzednio, nie musi po nią "biegać" do internetu, ale wiele informacji się zmienia i trzeba nie tylko potwierdzić ze stroną że są takie a takie, ale także je ściągnąć. W sumie, choć dziś mało kto już to odczuwa na komputerze, tych informacji do ściągnięcia jest sporo. Podróżuje ona przez łącza do komputera, a komputer "przemyśliwuje" ją za pomocą swojego procesora, po czym wyświetla ją na ekranie. I tu jest pies pogrzebany - telefony komórkowe mają zupełnie możliwości przetwarzania: przede wszystkim mają zupełnie inną przepustowość łącza, zupełnie inny procesor i znacznie mniejszy ekran (i trzeba nim inaczej sterować, bo mamy do dyspozycji tylko niewielką klawiaturę).
To oznacza, że żeby Internet przez komórkę miał sens, musi on być inny niż w komputerze. Mniejszy we wszystkich znaczeniach - wymagać mniejszego przesyłu przez łącza, mniejszej "pracy umysłowej" komórki i mniejszego ekranu. Z tego wynika stworzenie WAP. W tym miejscu warto napisać, że żeby strona była dostępna w komórce, musi być napisana w języku WML (związanym z WAP) a nie HTML (którego używają normalnie strony internetowe).Oznacza to, że dla telefonów posługujących się WAP dostępne są tylko takie strony internetowe, które albo z założenia powstały w WML (nie mają swojego odpowiednika dla "dużych braci" komputerów) albo istnieją także w HTML ale zostały również napisane od nowa w WML (są to wtedy odchudzone, bardziej tekstowe wersje stron znanych z HTML). Jaka jest różnica można sobie zobaczyć np.
na stronie internetowej Cyfrowego Polsatu, który na swoim "dużym" portalu informuje o tym, że ma portal "mały" (klik).
No to do czego się taki "mały" internet przydaje? Do znajdowania konkretnych informacji, które ktoś uznaje za potrzebne, a tak się do sieci przyzwyczaił, że się bez niej czuje jak bez oka.
A serio, jeśli wiemy, że potrzebujemy sprawdzić jakąś konkretną informację, WAP nam to dostarczy. Czasami można się tym też pewnie trochę "pobawić". Ale nie warto myśleć o nim w kategoriach "internetu w komórce" bo to jest zupełnie inny internet niż ten do którego są przyzwyczajeni użytkowcy "dużych braci".
Czy warto mieć usługę WAP w telefonie? To pewnie zależy - ja nigdy nie myślałam dłużej nad tym, żeby kupić usługę WAP bo nie ma nic takiego, z czym koniecznie musiałabym utrzymywać kontakt nie mając jednocześnie komputera. Chociaż zawodowo potrzebuję internetu, to nie ma mowy o tym, żeby wystarczył mi internet bez komputera. A prywatnie uważam, że jak już się odkleję mojego potwora, to lepiej wziąć ze sobą książkę (albo nie brać nic i podziwiać świat).
Ale wiem też, że Ella korzysta z WAP i być może jest tu ktoś jeszcze - być może użytkownicy WAP mogliby odpowiedzieć Ci na pytanie do czego im ten WAP i czy jest wart pieniędzy, które na niego wydają.