Ja nie jestem z Kielc ani nawet okolic,ale zawsze bardzo ubolewam,jak ludzie bezmyslnie biora zwierze a pozniej je porzucaja.Moja ciocia tez przygarnela pieska,ktory ma wlasciciela,ale nie interesuje sie nim.Pieska trzeba bylo operowac,juz jest po zabiegu,czuje sie dobrze,nie wiem,jaki edzie jego dalszy los,moze dawny wlasciciel zechce teraz zdrowego zwierzaczka.