www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Odwołanie do sądu od decyzji ZUS? (35464 - wyświetleń)
- Autor Ona131721 Dodany 2010-03-16 18:10
Witam! Od ukończenia 18 roku życia byłam na rencie socjalnej i mialam całkowitą niezdolność do pracy. Miałam całkowity blok przedsionkowo-komorowy. Kiedy już nie miałam siły normalnie funkcjonować zmuszona byłam poddać się operacji wszczepienia rozusznika serca. I od tego sie zaczęła moja "przygoda" z Zusem. Lekarka orzekła, że jestem częściowo niezdolna do pracy. Odwołałam sie i komisja także orzekła ze jestem zdolna do pracy częściowo. No to złożyłam odwolanie do sądu. Właśnie przyszlo do mnie pismo, ze biegli zgadzają sie z decyzja zusu. Czeka mnie teraz posiedzenie. Nie wiem jak to będzie wyglądało i co mam robić. Czy w ogole mam szasne na rente? Mam rozrusznik serca, jednak serce dalej bije niemiarowo, odczuwam dodatkowe skurcze. Dalej jestem osłabiona i miewam zasłabnięcia. Mam drożny otwór pomiedzy przedsionkami. Z powodu braku ruchu (zwolnienie w w-fu) od dziecinstwa mam skolioze. Z powodu przyjmowania od wielu lat tabletek mam stan zapalny błony śluzowej dwunastnicy. Mam przepuklinę rozworu przełykowego. Z tych powodów ciągłe boli mnie brzuch, miewam rozwolnienia, często wymiotuję. Przez kilka lat brałam hormony z powodu niedoczynności tarczycy, obecnie bez leków. Tarczyca w górnej granicy normy. Przy wszczepianiu rozrusznika lekarz przebił mi płuco i miałam odmę. Miałam drenaż i leżałam 10 dni w rurką w płucu. Od tego czasu leczę się u psychiatry i biore tabletki uspokojające, co wcale nie pomaga na brzuch. Studiuję a bez renty będę musiała rzucić studia. Jestem kłębkiem nerwów. Jak w takiej sytuacji mam iść do pracy? PROSZĘ O POMOC
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-03-17 09:15
Piszesz

>Studiuję a bez renty będę musiała rzucić studia. Jestem kłębkiem nerwów. Jak w takiej sytuacji mam iść do pracy? PROSZĘ O POMOC


Studiów bym nie  rzucał  czyniłbym dalej  odwołania..   Co do pracy skończ studia dostaniesz   pracę i będziesz mieć gdzieś te ochłapy  z ZUS.. Co do  studiów na studiach można otrzymać stypendium, moja córka  jest na 6 tym roku medycyn o otrzymuje stypendium w tym naukowe w wysokosći 600 złotych  ( socjalne stypendium 280  złotych ).. Są uczelnie gdzie socjalne stypendium wynosi nawet 400 złotych ..  nie  wile mniej niż renta socjalna..
Nadrzędny - Autor Ona131721 Dodany 2010-03-17 13:07
Mam tylko 300 zl specjalnego dla niepełnosprawnych. Tylko jeszcze trzeba mieć za co je skończyć. Ale nie odbiegajmy od tematu. Pomoże mi ktoś i powie co dalej z tym sądem?
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2010-03-17 14:33 Zmieniony 2010-03-17 14:47

> Ale nie odbiegajmy od tematu


Kontynuując odbiegnie (nie mogę nic sensownego powiedzieć na temat przebiegu Twojej rozprawy) - o ile mi wiadomo, niezależnie od tego czy będziesz miała rentę możesz się starać o udział w PFRONowskim programie STUDENT (klik). To mogłoby niezależnie od wyroku sądu umożliwić Ci dalsze studiowanie.
Nadrzędny Autor jolik_ Dodany 2010-03-17 15:09

>Ale nie odbiegajmy od tematu.


Przecież sama napisałaś w poście

>Studiuję a bez renty będę musiała rzucić studia.


Tak więc, Godunow słusznie zauważył, że istnieje coś takiego jak pomoc materialna dla studentów. Możesz przecież ubiegać się na swojej uczelni o stypendium socjalne, stypendium na wyżywienie i stypendium mieszkaniowe. Ponadto otrzymasz stypendium specjalne dla osób niepełnosprawnych, które jak napisałaś wynosi 300 zł. Pozostają jeszcze do wykorzystania inne możliwości, a mianowicie stypendium unijne, stypendium ufundowane przez lokalne samorządy lub fundacje, stowarzyszenia świeckie i nie tylko, albo wspomniane już przez godunowa stypendium naukowe za wyniki w nauce. Pewną formą wsparcia jest również zapomoga, udzielana studentom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej. Poza wymienionymi wyżej formami pomocy, możesz jako osoba niepełnosprawna skorzystać z pomocy udzielanej ze środków PFRON-u np. w ramach programów celowych (ale o tym pisała już Boginka).
Jak widać możliwości jest sporo, więc dopóki studiujesz pomoc masz zapewnioną.
.
Nadrzędny Autor bluengel Dodany 2010-03-17 17:08
Ale jakiej dokładnie pomocy oczekujesz tu i teraz?
Każda rozprawa jest z jednej strony standardowa  (opis poniżej) a z drugiej dotyczy konkretnego przypadku, więc nikt z nas Ci nic nie wywróży. Niedobrze, że zgodziłaś się z opinią biegłych, ale wypowiedz jeszcze swoje zdanie w sądzie. Czy zostanie uwzględnione - tylko tam się okaże.
Ja się pokuszę o stwierdzenie, że nie powinnaś liczyć na zbyt korzystną dla siebie decyzję, ale kto wie.
Nadrzędny - Autor GOCHA1980 Dodany 2010-03-17 15:24 Zmieniony 2010-03-17 16:03

>>Czeka mnie teraz posiedzenie. Nie wiem jak to będzie wyglądało i co mam robić. Czy w ogole mam szasne na rente?<<<


Sprawa w sadzie wyglada tak, ze sedzia odczytuje opinie bieglych ale oczywiscie mozesz powiedziec cos jesli chcesz natomiast czy masz szanse na rente czy nie to juz niestety musi stwierdzic lekarz.
Malo szczegolow podajesz ale z tego co sie domyslam nie odwolalas sie od niekorzystnej opini bieglych czyli sie z nia zgodzilas.
Nadrzędny Autor godunow Dodany 2010-03-17 16:37
Ja chciałem jedynie dodać  moja  c orka nie jest osobą niepełno sprawna i te prawie 600 złotych to stypendia łączne,,(Socjalne +naukowe)   Czyli tyle ile wynosi renta socjalna..  Warto się  uczyć a  odwoływać się swoją drogą,
Nadrzędny - Autor Ona131721 Dodany 2010-03-17 17:37
Oczekuje, że ktoś podpowie mi co zrobić, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji ani w sądzie w ogole. Od znajomej dowiedziałam się, że moge złożyć wniosek o ponowne badanie przez innych biegłych i to też napisał mi ktoś z Was.  Dziś go złożyłam. A co potem jeśli znów uznają to samo? Czy ktoś z Was tak jak ja nie dostał renty ale została mu ona przyznana przez sąd? Sądzę, że są nikłe szanse. Ludzie gorzej niż ja chorują i nie maja.
A co do stypednium? Mogę mieć tylko specjalne, na socjalne sie nie zalapałam bo miałam rente do tej pory. U nas żeby dostać zapomogę trzeba mieć na prawdę powody. Ja dostałam AŻ 300 zl, a powodów miała sporo, bo dochodzą jeszcze problemy rodzinne. A z PFRONU dostałam całe 700 zł na semestr a moje wydatki na akademik i bilety wynoszą w miesiącu ponad 400 zł. Na razie jakoś jeszcze daję radę ale nie wiem co będzie potem.
Nadrzędny - Autor GOCHA1980 Dodany 2010-03-17 17:42

>Czy ktoś z Was tak jak ja nie dostał renty ale została mu ona przyznana przez sąd?<


ja dostalam ale opinia bieglych byla dla mnie bardzo korzystna
Nadrzędny - Autor Ona131721 Dodany 2010-03-17 17:44
I jak to przebiegało? Napisz coś więcej. Lekarze biegli uznali, że nie jesteś zdolna do pracy?
Nadrzędny Autor GOCHA1980 Dodany 2010-03-17 17:46

>Lekarze biegli uznali, że nie jesteś zdolna do pracy? <


tak, na 5 lat i napisali ze nie ma szans na poprawe bo choroba jest postepujaca
Nadrzędny - Autor Ona131721 Dodany 2010-03-17 17:47
Aha... Więc chyba jak inni biegli zgodzą sie z poprzednimi to nici z renty. Pewnie sąd nie będzie brał pod uwage tego co mam do powiedzenia tylko to co postanowili biegli
Nadrzędny - Autor GOCHA1980 Dodany 2010-03-17 17:50
sedziowie nie sa lekarzami dlatego wyznaczaja bieglych do badania, ja bym nie liczyla ze sad zmieni decyzje bieglych, choc jak to mowia sad moze wszystko
Nadrzędny - Autor Ona131721 Dodany 2010-03-17 17:53
A lekarze i tak nie podważa tego co osądzili inni lekarze. Kardiolog która mnie badała była tak niekompetentna że pomyliła wyniki badań. Jak taki ktoś ma decydować o moim życiu
Nadrzędny - Autor GOCHA1980 Dodany 2010-03-17 17:54
tak jak pisalam wczesniej, powinnas sie odwolac od opinii bieglych
Nadrzędny - Autor Ona131721 Dodany 2010-03-17 17:59
Odwołać? Jak pisałam wczesniej napisałam wniosek o ponowne rozpatrzenie przez innych biegłych bo sie nie zgadzam z ich opiniami. Jeszcze coś mam zrobić teraz?
Nadrzędny - Autor GOCHA1980 Dodany 2010-03-17 18:02
ale zbadali Cie inni?
Nadrzędny Autor Ona131721 Dodany 2010-03-17 18:07
Byłam badana przez biegłych lekarzy raz, dziś złożyłam wniosek o ponowne badanie
Nadrzędny - Autor Ona131721 Dodany 2010-03-19 17:26
Zastanawiam się czy nie potrzebny mi prawnik. Sama raczej nic nie wskóram. Ktoś może z Was załatwiał to w taki sposób?
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-03-22 14:53
Ona co Ty chcesz  załatwić???  Bo sie pogubiłem..
Wnioskowałaś o badanie biegłych zmianę .. Przebadali Ciebie.. ???
Nadrzędny - Autor Ona131721 Dodany 2010-03-22 19:43
Może jeszcze raz. Byłam badana przez biegłych raz, w lutym. Potem złożyłam odwołanie od ich decyzji bo się z nią nie zgadzam. To było w tamtym tygodniu. Teraz mam w czwartek rozprawę. Nie wiem jak to wyglada. Czy ja będę miała w ogole prawo glosu? Nigdy nie bylam nawet na zwyklej rozprawie a co dopiero taka. Słyszalam ze ludzie zalatwiali sobie prawników. Zastanawiam się czy to ma sens w ogole. Czy dac sobie spokoj i zostawic to tak jak jest. Watpie ze nawet jesli beda mnie badac inni lekarze to zmienia ta decyzje
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-03-23 09:51
Na rozprawie zawsze strona ma prawo głosu .. Rozumiem że nie byłaś ponownie badana  przez biegłych....  Na rozprawie sądowej zwrócić sie do wysokiego sądu o ponowne przebadanie przez biegłych .. Uzasadniając    to tym ze poprzedni biegli którzy ciebie badali  nie byli specjalistami z  tej dziedziny medycyny .  z której wynika jakoby Twoja choroba.. Da sądu trzeba iść i zabierać głos we własnej sprawie..
Nadrzędny - Autor Ona131721 Dodany 2010-03-23 11:49
Ale poprzedni lekarze właśnie byli specjalistami. Na pieczątce jest napisane specjalista chorob wewnetrznych, kardiolog i specjalista chorob wewnetrznych, endokrynolog
Nadrzędny - Autor jolik_ Dodany 2010-03-23 12:45
Ona131721
Uzależniłaś dalsze studiowanie od wypłaty renty socjalnej. Pozwoliłam sobie we wcześniejszym poście wskazać ci drogę uzyskania "innego" dofinansowania, na niedaleką przyszłość.
Logiczne, że renta socjalna była twoim dochodem. Teraz kiedy  utraciłaś rentę, to automatycznie zmniejszył się twój dochód.
O możliwości pomocy stypendialnej pisałam w przypadku ewentualnej utraty renty socjalnej. Niezaprzeczalną prawdą jest, że są uczelnie, na których wypłacane stypendia są zbliżone kwotowo do renty socjalnej, a nawet znacznie ją przewyższają  - i mam na myśli tylko te stypendia, gdzie kryterium przyznania jest dochód. Nie wiem, co i gdzie studiujesz i jak wysokie są stypendia na twojej uczelni (nie interesuje mnie to, "nie liczę" cudzych pieniędzy), ale wiem, że taką pomoc możesz uzyskać.
Jeśli jednak utraciłaś rentę, a tak się sprawy mają na chwilę obecną to masz możliwości uzyskania pomocy materialnej z różnych źródeł. Tak więc nie wyolbrzymiaj sprawy.
Zresztą napisałaś wyraźnie, iż sama wątpisz w to, aby ewentualni nowi lekarze biegli sądowi mieli inne zdanie. Nawet jeśli sąd "przywróci" rentę, to kiedy to nastąpi?
Dziewczyno, spójrz realnie na całą sprawę. Rozejrzyj się za pomocą dla studentów i skup się na dalszej "możliwości" studiowania. A może lekka praca, np. udzielanie korepetycji.
Życzę dużo zdrowia.
.
Nadrzędny - Autor Ona131721 Dodany 2010-03-23 13:28
Dziękuję. Wiem, ale jest mi strasznie cieżko finansowo i ogólnie. Załamałam się brakiem renty. Na dodatek ciągle coś mnie boli albo coś dalega. Studiów nie rzuce. Szkoda bo niewiele zostało do końca. Jak miałam rente to pomagałam finansowo rodzinie bo mama straciła pracę. Teraz nie mogę bo samej mi ciężko. Muszę brać leki i stosować dietę. Ale żeby jesc lepiej i zdrowo to też kosztuje. Po prostu sily juz nie mam :-(
Nadrzędny Autor teresa70 Dodany 2010-03-23 21:21
Nie wiem, jak zacząć nowy wątek he he. Więc pisze jako odpowiedz na post:). Od kilku tygodni mam ubaw po pachy z instytucją o nazwie ZUS. Otóż 8 marca byłam na badaniu kontrolnym u orzecznika (w grudniu miałam operację na zespół cieśni nadgarstka) i owa pani bez badania, no chyba że badaniem można nazwać polecenie wykonania ruchu okrężnego nadgarstkiem bez słowa podważyła mi moje zwolnienie lekarskie. Dosłownie bez słowa, bo o nic mnie nie zapytała, tylko pisała sobie na komputerku swoje prywatne przemyślenia. Byłam w szoku. Zgłosiłam sprzeciw, ale po kilku dniach się dowiedziałam ,że sprzeciw w przypadku zwykłych zwolnień lekarskich nie ma racji bytu. Trzeba do sądu i już. Załamałam się totalnie, bo ręka nadal mnie boli. Aż tu po kilku dniach dostałam następne wezwanie do orzecznika. Okazało się, że miesiąc wcześniej zgłosiłam wniosek o przyznanie mi świadczenia rehabilitacyjnego i ta wizyta była odpowiedzią na tenże wniosek. Ale to okazało się później, bo w pierwszej chwili myślałam, że wzywają mnie w sprawie sprzeciwu. No i tak, weszłam do gabinetu, a tu pani jak chmura gradowa.
Myślę sobie, już po mnie:). Przebadała mnie jednak gruntownie, można by rzec od stóp do głów, przeprowadziła równie dogłębny wywiad i........... przyznała mi trzymiesięczne świadczenie rehabilitacyjne wraz z sanatorium. Moje zdumienie nie miało granic. Jak można w ciągu kilku dni wydać tak odmienne opinie odnośnie tego samego  przypadku. Naturalnie udałam się z tym orzeczeniem do informacji i tam się dowiedziałam, ze niestety nikt nie może podważyć decyzji poprzedniego lekarza orzecznika, nie mam ciągłości i został mi jedynie sąd.Napisałam więc odwołanie, oddałam na dziennik podawczy i czekam.Mam jedno pytanie, czy spotkaliście się kiedyś z taką sytuacją? i co powiedzą w sądzie, że ta druga lekarka miała zaćmienie umysłu? Jutro idę do neurologa po jakieś leki na nerwy bo chodzę jak bomba zegarowa...
Nadrzędny - Autor marcelineczka Dodany 2010-03-24 04:57
Pokaż mi orzeczenie Orzecznika, orzeczenie Komisji, opinię Biegłych - napiszę Ci takie pismo do Sądu, że odzyskasz nadzieję na sprawiedliwość.
Oczywiście bezpłatnie i bezinteresownie - tylko z racji ludzkiej solidarności.
Nadrzędny - Autor teresa70 Dodany 2010-03-24 15:47
Ja już napisałam odwołanie do sądu. Oddałam je przedwczoraj. Wraz z kopiami wszystkich orzeczeń, skarg, jakie pisałam i odpowiedzi na mój sprzeciw przeciwko decyzji orzecznika.Teraz zostaje mi tylko czekanie:). Nie byłam badana przez biegłych, bo nie miałam jeszcze sprawy w sądzie.
Nadrzędny Autor marcelineczka Dodany 2010-03-24 19:33
W zasadzie pisane było do ona131721 (powyżej) ale widocznie źle klikniete, weszło na teresa70.
Przepraszam, jednak skoro tak wyszło to mogę podpowiedzieć, że w czasie czekania też warto zbierać; i do sądu dostarczać dowody ewentualnych zdarzeń potwierdzających istotność dolegliwości. Jest możliwe, że Ciebie to może nie dotyczyć ale innym czytającym może sie przydać.
 
Nadrzędny - Autor Ona131721 Dodany 2010-03-27 18:18
Na razie nie muszę nic pisać ale odezwę się jakbym coś miała jeszcze napisać. Aktualnie jestem po pierwszej rozprawie i czekam na termin ponownego badania przez biegłych.
Nadrzędny Autor Kamyk Dodany 2010-03-29 07:15
Do Ona 131721 : Zastanawiam się gdzie ja już czytałem Twoje wypociny, Ty nie rób sobie żartów w taki sposób z choroby bo tutaj piszą ludzie naprawdę chorzy. Polecam Tobie dobre pismo,  magazyn psychologiczny pn;  "Charaktery" , naprawdę warto. " Bądź wierny /a sobie , a nie będziesz niewierny/a od innym."  P.S. Chyba już odtworzyłem  w swojej pamięci  Twoje posty ale na innym blogu.Trzymaj się!  Pozdero od Kamyka !!!
Nadrzędny - Autor Jerzyk Dodany 2010-03-28 15:10
Witam!
Czy mogłabyś mi pomóc? Mojemu tacie, prawie 60 letniemu mężczyźnie, po dwunastu latach przebywania na rencie (koronografia, zawał, wycięta tarczyca, cukrzyca) "specjalistka zusu" zabrała rentę. Tato nie wie za bardzo co teraz zrobić i jak się odwołać. Czy posiadasz może jakiś wzór odwołania? Jeżeli tak to czy mogłabyś przesłać mi go na maila karuska@wp.pl.
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie.
Nadrzędny - Autor godunow Dodany 2010-03-28 19:24
Piszesz

>Mojemu tacie, prawie 60 letniemu mężczyźnie, po dwunastu latach przebywania na rencie


Istotne co napisał lekarz orzecznik ZUS..??  Domniemuję że jest orzeczenie  lekarza ZUS  a nie komisji lekarskiej ZUS..
i istotne jest kiedy ojciec z ZUS otrzymał.. decycję  z ZUS..
Od decyzji lekarza orzecznika ZUS przysługuje sprzeciw  14 dni od daty doręczenia.. Sprzeciw skada się w tym samym ZUS-ie co  orzekał lekarz orzecznik..  Bez tej procedury sprzeciwu nie można się  potem odwołać do sądu..
Podaję  wzór okularnicy zamieszczony  w innym bardzo już rozbudowanym  temacie   (chyba mi tego nie weźmie za złe)

W związku z tym, że nie przglądam na bieżąco waszych próśb na forum ogólnym dot. wzoru odwołań, przesyłam ponownie n/w wzór. Oczywiście można jego przerobić również jako wzór pisma do Sądu.
pozdrawiam.
                                                             miejscowość, dnia xxxxx

Wpisać swoje imię i nazwisko
Adres zamieszkania
                                                          Komisja Lekarska Zakładu
                                                          Ubezpieczeń Społecznych

                                                           za pośrednictwem
                                                           Zakładu Ubezpieczeń
                                                           Społecznych w xxx
                                                           /jeżeli decyzje wydał ZUS/

Nr akt. xxxx.

                                                                              ODWOŁANIE

Odwołanie od decyzji ZUS Oddział w xxxxx z dnia xxxxx w sprawie odmowy przyznania
renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy

                  
                                                     UZASADNIENIE

Dnia xxxx stawiłam się na komisję lekarską, na której lekarz orzecznik ZUS orzekł xxxxx.. Nie znam specjalizacji lekarza orzecznika, który orzekł taką a nie inną decyzję, dlatego też wnoszę o poinformowanie mnie o specjalizacji lekarz, ponieważ jest to podstawą do wydania takiej a nie innej decyzji przez ZUS.
Nie zgadzam się z decyzją lekarza orzecznika ZUS, który orzekł, iż jestem częściowo niezdolna do pracy, ponieważ od momentu podjęcia leczenia (a było to w szkole podstawowej), tj. w roku xxxxx mój stan zdrowia się nie poprawił, a wręcz przeciwnie xxxxx pogorszył się.
Od roku xxxxxxxxxxxx z powodu problemów onkologicznych rozpoczęłam leczenie w xxxxx, które zakończyło się w xxxxxxxxxxx. Od tego momentu pozostaję pod opieką Poradni Onkologicznej w xxxxx Dodatkowo od roku xxxxxxx;.. jestem pod opieką poradni rehabilitacyjnej, a od xxxxxxxxxx.. poradni ortopedycznej.
W Poradni onkologicznej z powodu wykrycia nowotworów, wraz z przerzutami mam wykonywany corocznie cały szereg badań xxxxxxxxxx. /wymienić jakie, pisać wszystko, nawet to, co wydaje nam się mało istotne/
W Poradnixxxxxxxxxx.. z powodu xxxx
W Porani xxxxxxxxxxxx..z powodu xxxxxxx
opisać dokładnie to co ma się w papierach, bo lekarze rzadko czytają dokumentacje medyczną, a odwołanie muszą, napisać rozpoznanie oraz opisać po swojemu co dzieje obecnie; im więcej tym lepiej/.
Zgodnie z wcześniej przedstawionym dokumentami  lekarze oceniają moje wyniki leczenia i rokowania jako np. niejasne i niepomyślne/

To, że obecnie uznano mnie za osobę częściowo niezdolną do pracy jest dla mnie śmieszne. Jak wynika z decyzji orzecznika, pod uwagę wzięto mój xxxxxxxxxxx tu wsławić co /np. wiek, charakter schorzenia i posiadane kwalifikacje/. Jest dla mnie niejasne, że nie pomyślano o tym, że obecnie poruszam się przy pomocy kul ortopedycznych, chodzę systematycznie na rehabilitację (odpłatną) bo ta z NFZ jest niewystarczająca.- opisać co to za rehabilitacja.
Być może w niedługim czasie mój stan zdrowia spowoduje że nie będę w stanie mogła wykonywać pracy zawodowej /dla osoby która pracuje/, ponieważ dojazdy do pracy są xxxxx(np. męczące, powodują duże obciążenie kręgosłupa, środki lokomocji rzadko kursują/. Mój stan zdrowia w porównaniu do ostatniej komisji xxx./np. sprzed 2 lat/ pogarsza i będzie z pewnością się pogarszał, a nie polepszał, w związku z czym decyzję ZUS uważam za niezasadną.
W związku z powyższym wnoszę o przyznanie renty z tytułu xxxxxxxxxxxxxxxxxx.. /np. całkowitej niezdolności do pracy/.

Podpisać się
Nadrzędny Autor wasko Dodany 2010-04-06 20:33
Witam !
Jestem już po odmówieniu prawa do świadczenia rehalibitacyjnego przez lekarza orzecznika i teraz komisję lekarską.Proszę o jakiś wzór odwołania do Sądu Rejonowego .
Nadrzędny Autor mini21 Dodany 2010-04-21 12:10
Mam prośbę.
Komisja "odwoławcza" ZUS także odmówiła mi renty, dlatego pozostaje mi tylko sąd.

Czy mógłby mnie ktoś pokierować, jak powinien wyglądać taki sprzeciw do sądu?
Może mógłby ktoś podesłać jakiś wzór (bo ten zamieszczony tyczy się raczej odwołania od decyzji orzecznika ZUS).

Bardzo proszę o pomoc!
Nadrzędny - Autor eveta1 Dodany 2010-04-20 20:16
Witam,
Potrzebuję wzór odwołania od decyzji zus.
eveta1@wp.pl
z góry dziękuję
Nadrzędny Autor bluengel Dodany 2010-04-20 21:17
Do eveta - zakładam, że czytać także potrafisz (skoro z pisaniem jakoś idzie)...
Zajrzałaś powyżej...?
Nadrzędny - Autor joanna1967 Dodany 2010-03-31 17:03
witam,
w zeszlym roku wygralam sprawe w sadzie pracy. Moja sytuacja byla o tyle wygodniejsza, ze biegly uznal niezdolnosc do pracy i samodzielnej egzystencji. Jednak jesli nie zgadzasz sie z opinia bieglego, przysluguje Ci zlozenie pisma procesowego z zastrzezeniem takiej opinii. Powolaj sie na ewentualne nieprawidlowisci, jesli takie wystapily oczywiscie, np. pominiecie istotnych informacji w wywiadzie lekarskim, nie uwzglednienie calej dokumentacji medycznej- w protokole powinny byc wymienione dokumenty, na podstawie ktorych biegly wydal opinie, jesli ktorys zostal pominiety sprawa kwalifikuje sie do powtornego rozpatrzenia. Mozesz takze dostarczyc nowe badania, opinie lekarzy leczacych, najlepiej uznanego profesora z danej dziedziny. Od wyroku sadu przysluguje apelacja. W tym wypadku radzilabym zwrocic sie o pomoc do prawnika, niestety koszt niemaly. Zycze powodzenia:)
Nadrzędny Autor joanna1967 Dodany 2010-03-31 17:08
I jeszcze jedno. Jesli teraz wygrasz, w przyszlosci bedziesz miala prawo do renty rodzinnej bez wzgledu na wiek, wiec jest o co powalczyc.
Nadrzędny - Autor joanna1967 Dodany 2010-03-31 17:19
W zastrzezeniu musisz dokladnie napisac z czym sie nie zgadzasz, ze lekarz pomylil badanie z dnia z badaniem z dnia itp., zadnych ogolnikow. W moim przypadku sad udostepnil mi liste bieglych i mialam mozliwosc wyboru konkretnego lekarza z nazwiska, oczywiscie zrobilam wywiad, ktory jest kompetentny i w porzadku. Poza tym wszelkie swoje uwagi i opinie do sadu formuluj na pismie, wowczas sad musi sie do tego na pismie odniesc w uzasadnieniu wyroku. Takie uzasadnienie nie przysluguje z urzedu, musisz o nie wystapic rowniez z pisemnym wnioskiem w terminie chyba 7 dni, o ile dobrze pamietam, jest to nawet wymog do apelacji, wiec nie przegap. Chyba juz wszystko mi sie przypomnialo w razie pytan pisz smialo.
Nadrzędny Autor joanna1967 Dodany 2010-03-31 17:28
Rwe te wypowiedz, ale przypmnialo mi sie jeszcze, ze mozesz powolac na swiadkow lekarzy leczacych, osoby, ktore pomagaja Ci w zyciu codziennym z powodu czasowej niezdolnosci do samodzielnej egzystencji. Pisma procesowe mozesz skladac w kazdym momencie, nie musisz czekac na wynik badania bieglego.
Nadrzędny Autor kris21l Dodany 2010-05-04 07:27
Witam mam pytanko.dostałem odwołanie z zus w sprawie renty rodzinnej i składałem odwołanie do sądu.ostatnio mi przyszło że przyznają mi radcę prawnego.jak długo sie czeka na badanie biegłych oraz sprawę sądową??widzę ze Pani wygrała sprawę dlatego pytam. prosiłbym o odpowiedź na email  kristofer19l@wp.pl    pozdrawiam
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Odwołanie do sądu od decyzji ZUS? (35464 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill