miejce parkingowe

Autor klarysa Dodany 2010-03-17 15:25

Witam, proszę o odpowiedz, czy wspólnota mieszkaniowa może odmówić mi miejsca parkingowego?
Od października o nie zabiegam, ale zawsze są jakieś przeszkody- śnieg, zaspy,deszcz, wiatr itp.. itd. Monity u osoby odpowiedzialnej za to nie przynoszą skutku, słyszę tylko, że wkrótce będzie wydzielone. Kilka razy nie pojechałam na rehabilitację, bo inny samochód tak skutecznie mnie zastawił, że nie było możliwości wyjazdu. Ale w takim wypadku ani służba miejska ani policja nie mają nic do tego!! A miejsca jak nie miałam, tak nie mam.
Więc jak to jest? Co mogę zrobić jeszcze poza monitami?

Autor jolik_ Dodany 2010-03-17 16:43 Zmieniony 2010-03-17 16:55

W przypadku miejsca postojowego dla osoby niepełnosprawnej o obniżonej sprawności ruchowej i posiadającej kartę parkingową, wyznaczonego poza drogami publicznymi, decyzję o jego utworzeniu podejmuje zarządca terenu lub jego właściciel.
Musisz więc dowiedzieć się do kogo należy parking (do wspólnoty mieszkaniowej, czy do gminy). Wyznaczenie, czy też zastrzeżenie miejsca postojowego dla konkretnej osoby niepełnosprawnej pozostaje w kompetencji zarządcy lub właściciela terenu i to do niego należy wystąpić ze stosownym wnioskiem.

Edit: Zapomniałam o linku: http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/51B5BA02

Autor klarysa Dodany 2010-03-17 16:47

Dzięki, czyli czarno na białym:)))
Jest to w gestii wspólnoty mieszkaniowej, mam orzeczony umiarkowany stopień niepełnosprawności związany z poruszaniem się , mam kartę parkingową i ... już wiem , co mam zrobić. :-)

))

Autor klarysa Dodany 2010-05-02 14:10

No i dalej nie ma !. niestety.
Złożyłam wniosek o wydzielenie miejsca parkingowego, rozmawiałam z prezesem zarządu, odbyło się jego posiedzenie, na którym wybrano ...innego przewodniczącego. Ten niby wie o sprawie, ale nadal nic nie zdziałał.
Pytanie zatem, co powinnam dalej zrobić, bo od października ub, r. sporo czasu upłynęło a ja ciągle mam problem ze znalezieniem miejsca.

Autor krak Dodany 2010-05-03 22:28

Myślę, że zostało ci ciągle monitowanie lub ewentualnie jakieś lokalne media wciągnąć w grę. Bo w Twoim przypadku zależy to tylko od chęci członków wspólnoty. Jak duża jest ta wspólnota. Jeśli to jeden blok to "zgoda" wszystkich lokatorów na twoim piśmie przyśpieszyłaby może działanie zarządu. W innym przypadku "męcz" telefonami, nachodzeniem i może wtedy osiągniesz konkretny efekt, wierzę, że pozytywny.

Autor klarysa Dodany 2010-05-03 23:11

.dzięki, myślę, że jakoś "postraszę" i osiągnę wreszcie skutek. :-)

Autor klarysa Dodany 2010-07-22 15:52

Witam ponownie.

Mija wiele miesięcy, a nadal nie ma wyznaczonego miejsca postojowego dla ON.
Wszelkie pisma, uwagi, prośby, spełzły na niczym, ostatnio usłyszałam, że "w tej kwestii musi być uchwała zarządu, by wydzielili takowe miejsce." ? nie ma już sił na to.

Chcę zatem zapytać, czy poza ew. nagłośnieniem w mediach, jest jakiś "bat" na przewodniczącego? Czy on "Musi, Powinien czy Może " wyznaczyć takie miejsce postojowe?

Autor eligiusz Dodany 2010-07-22 18:55

To zależy od woli zarządu.Ja nie miałem żadnych problemów.Na istniejącym parkingu wydzielono kopertę /namalowano/ ustawiono tablicę i mam "swoje" miejsce,bo tak się składa że innej ON w okolicy nie spotykam i "moje "miejsce jest zawsze wolne.Inaczej ma się sprawa,jak nie ma wytyczonego parkingu i miejsce dla ON musi być przygotowywane od "zera"-o to już są koszty i Zarządy się przed tym bronią..A rusz ten Twój zarzą przez PCPR,starostę i inne, one napewno pomogą.Zyczę powodzenia

Autor klarysa Dodany 2010-07-22 19:51

Dzięki serdeczne. może tym razem się uda. :-)