Autor grikyl
Dodany 2010-09-11 19:18
Witam!
Całkiem niedawno trafiłam na to forum, a dziś postanowiłam się wypowiedzieć. Dziwi mnie, że ludzie, którzy chcą wypocząć jeżdżą na urlop do miejscowości najbardziej obleganych przez turystów z dziećmi. Kiedyś prowadziłam w Łebie pensjonat i znam koszty utrzymania takiego ośrodka. Za żelazko 5 zł? A kto odpowie za przypalone ręczniki, prześcieradła, koce? A jak przyłapać kogoś kto przypali żelazko albo urwie kabel? A czy pytaliście się właściciela o deske? Bo to, ze na korytarzu nie ma to wcale mnie nie dziwi, ale może w jakimś magazynku lub schowku była? W innym poście przeczytałam ze w busie mieli ścisk. To trzeba było nie wsiadać i powiedzieć kierowcy by drugi kurs zrobił, dla własnego bezpieczeństwa. Śmieszą mnie niektore narzekania wczasowiczów. Nie potrafią sobie poradzić/ dogadać się z właścicielami ośrodków to potem narzekają.
Teraz już nie siedzę w turystyce, ale sporo podróżuje i widze jakie jest podejście kuracjuszy. Najeść sie na zapas, narzekać ile wlezie bo przecież zapłacone to musze wymagać. Ludzie! Dzwońcie, pytajcie się o szczegóły żebyście potem nie byli rozczarowani.
Ja w Magdzie jeszcze nie byłam nigdy, ale słyszałam dużo pozytywnych opinii o rehabilitacji w tym ośrodku.
Autor Ella
Dodany 2010-09-11 20:10
To i ja dodam swoje "5 groszy" . Prawie każdy osrodek ma TV, czajnik, żelazko, deskę do prasowania i komputer też. Nie wszędzie są te koszty ukryte. W wielu ośrodkach wymienione powyżej rzeczy są wliczone w koszty pobytu i nie płaci się dodatkowo. Wystarczy jednak zadzwonić przed wyjazdem popytać nawet o dodatkowe ręczniki czy przysłowiowy papier toaletowy nie mówiąc już o poczcie czy sklepie. W dobie komputerowej i telefonicznej wystarczy tylko poświęcić odrobinę czasu i sprawdzić wszystko. Ja takich niespodzianek nie miałam jak gość2. A co do wyjazdu z dziećmi to mam pytanie? W końcu zabiera się swoje pociechy by im pokazać coś nowego czy podrzucić komuś do pilnowania i mieć pociechę z głowy? Jeśli o mnie chodzi jeżdżę na wybrzeże i to pełne tłumów ale nie przeszkadzają mi dzieci o ile nie są wręcz uciążliwe a rodzicom nie opadły klapki na oczy.
Ustka jest piękna a plaża cudowna i wystarczy tylko zabawić milusińskich. W razie niepogody wspólne spacery i zwiedzanie zakątków miasta.
grikyl ma rację.