APELACJA

Autor Janka1 Dodany 2010-09-02 08:48

Pierwsze zdanie z wczorajszego wpisu

>Z góry przepraszam jeśli taki wątek już byl ale szukałam i nie znalazłam>

napisałaś 27 postów do wczoraj, nie znajdujesz? Kogo jeszcze nabijesz "w butelkę".

>już kilka lekarzy uznało mnie za czesciowa zdolna do pracy?>

Kilku lekarzy i sąd. Studiujesz na UWM, prawda.

Autor Janka1 Dodany 2010-09-02 09:31 Zmieniony 2010-09-02 10:21

Dorosły człowiek, ma 18 lat, z dawnych czasów określano samodzielność gdy 21 lat, wiązało się to z końcem nauki w szkole średniej, zdobyciem świadectwa dojrzałości - Matura. Dlatego 21, gdyż istniały średnie szkoły 5-letnie, a gdy dziecko rozpoczynało naukę w szkole kiedyś mając lat np 7,5 klasa pierwsza, zależy w jakim miesiacu urodziło się i dodamy wszystkie lata nauki, wychodziło u niektórych uczniów 20 lat i kilka np 5 miesięcy. Przyjęto dlatego 21 lat. Dzieci i młodzież która nie chciała chodzić do szkoły z Maturą, była szanowana za wybór że nie jest zdolnym uczniem ale chce mieć zawód i chce pracować.
Do czego zmierzają moje wnioski. Renta socjalna ma związek z nauką, mówi o tym przepis ZUS. Powinna być przyznawana do progu 21 lat. Studia nie powinny być objęte. Nie jest to obowiązek, dlaczego w kraju Polska stworzony został przywilej żeby młodzież wielokrotnie lekko chora z umiarkowanym stopniem, żyła na "cudzej łasce" za pieniądze ZUS, PFRON, żeby wypłacano tej grupie darmową wypłatę z kasy państwowej, (i teraz mam w myślach - nie słyszę na jedno ucho i przyznany umiarkowany stopień niepełnosprawności - autor bigi001 napisał: "niepełnosprawność w żaden sposób nie przeszkadza mi w wykonywaniu pracy"). A jeszcze przeczytałam o wyłudzaniu programy PFRON. Jest wiele szkół policealnych, gdzie program jest lżejszy, nie płaci się za te szkoły i przygotowują dobrze do zawodów, absolwenci szybciej znajdują pracę.
Analiza a niechby matematyczna, bo bardzo lubię mój przedmiot, poprowadzi do wniosku, że kraj ubożeje przez takie przepisy i procesy.

Autor Janka1 Dodany 2010-09-02 12:53

>poniewaz nigdy nie cwiczylam na w-fie>

a dlaczego nie ćwiczyłaś. Już o tym pisałam w innym wpisie, uczniowie nie chcą ćwiczyć. Z kodeksu szkolnego: Uczniowie nie muszą wyczynowo uczestniczyć na lekcji kultura fizyczna. W programie szkolnym są ćwiczenia korekcyjne, ćwiczenia wolne, gimnastyka. Dostarczane miałam przez uczniów zwolnienia z wpisem : zwolnienie z ćwiczeń wyczynowych i wymagających dużego wysiłku. Uczeń uczestniczył, i jak wynika z zaświadczenia nie wykonywał ogólnego programu.
Chcę poinformować, że szczególnie dziewczęta przynosiły zwolnienia, szkoła kierowała w niektórych przypadkach, zapytanie do Przychodni Rejonowej, adres na zwolnieniu, o zasadność zwolnienia i ustosunkowanie się czy uczeń w zmniejszonym wymiarze może ćwiczyć. Nasz, szkoły argument zawsze był ten sam że ruch to zdrowie.
prof. Wiktor Dega : „Ruch może zastąpić każde lekarstwo, ale żadne lekarstwo nie zastąpi ruchu”
np
http://www.w-spodnicy.pl/Tekst/Zdrowie/525651,1,Ruch-to-zdrowie-badania.html
jeden artykuł pozostałe znajdziesz sama.
przymusowa rehabilitacja chorych to też ruch - lekcje kultury fizycznej ze wskazaniem ćwiczeń które może chory wykonać.

Autor Ona131721 Dodany 2010-09-03 17:57

Ludzie nauczcie sie czytać. Nie pisałam do tej pory o apelacji. Po co miałabym kopiować te same wątki?? Czasem trzeba troche pomyśleć.
A do do cwiczen, mialam zabroniony jakikolwiek nawet najlzejszy wysilek.
Prosze odpowiadac na moje pytania a nie za przeproszeniem pie*yc glupoty nie zwiazane z tematem.
Tobie to sie chyba nudzi skoro studiujesz kazdy moj post, nie masz zycia osobistego?
Wiem, ze zasluguje na rente bo jestem bardzo ciezko chora. Tylko z naszym kraju niestety system przyznawania rent nie dziala wlasciwie. Lekarze maja z gory ustalone zeby nie dawac rent. I znam tysiace przypadkow, nie tylko moj, ze ludzie ktorym sie renta nalezy jej nie dostaja :/

Autor violete Dodany 2010-09-04 07:27

masz racje:-(

Autor bluengel Dodany 2010-09-04 12:25

Ona, na forum jest co najmniej kilka wątków z pytaniem dokładnie takim samym, jakie zadałaś w spr. apelacji - poczytaj.
Również niezmienna jest odpowiedź - szansa jest zawsze, skoro taka instancja odwoławcza w ogóle istnieje. Po coś w końcu jest. A czy się uda - zalezy wyłącznie od opinii sądu i nikt tu nic nie wywróży. Zdecyduj sama.

I nie ma potrzeby używać ordynarnych słów wobec forumowiczów bez uzasadnienia. Ty komentujesz - inni też komentują. Ot, prawo forum (o ile znasz znaczenie tego słowa).

Ty możesz mieć co najwyżej opinię w spr. ewnentualnego zasługiwania bądź nie na rentę - wiedzę to jednak ostatecznie trzeba opierać na faktach bezspornych, a temat, w którym się poruszamy tego nie gwarantuje.

Bardzo mocno bronisz się w ogóle przed jakąkolwiek formą podjęcia pracy (o czym pisałaś), ale z dofinansowań dla aktywnych (sic!) ON korzystałabyś/łaś chętnie: laptop, auto, ulgi... Zdecyduj, jaką pozycję w życiu zajmiesz w dłuższej perspektywie a będzie łatwiej, naprawdę. Nawet w Twoim stanie da się coś robić fajnego - może spróbuj...

Wiem, wiem - posypią się razy:)

Autor Ona131721 Dodany 2010-09-04 13:45

Każdy ma swoje zdanie ale nie musi go wpierac na sile innym ludziom. Dlatego zastosowalam to dosadne slowo.
Ale nie chodzi o to. Nie o to chodzi ze ja nie chce pracowac. Chcialabym bardzo podjac prace zebym nie musiala martwic sie ze nie bede miala pieniadzy na jedzenie czy oplaty. Zaczne moze od tego, ze trudno jest znalezc jakakolwiek prace, dobra prace. Ludziom niepelnosprawnym jest jeszcze gorzej, bo nie kazdy chce takie osoby zatrudnic. Mi jest trudno szczegolnie o jaka kolwiek prace. Studiuje 2 kierunki dzienne i zajecia mam cale dnie. Wolne mam weekendy, wtedy mam czas na nadrobienie zaleglosci. Po za tym czesto zle sie czuje i nawet nie jestem w stanie chodzic na zajecia. Ale od tego jest indywidualny tok studiow.
Ktos pisal ze duzo jest szkol policealnych, nieplatnych. No dobrze. Ale po 3 latach studiow, mam zrezygnowac skoro zostalo mi niewiele do konca, zeby isc do innej szkoly niedorecznosc. Ja chce skonczyc to co zaczelam bo mi sie to podoba i chce zdobyc tytul magistra. Potem na pewno bede pracowac ale teraz to jest niestety nie mozliwe.
A co do dofinansowania. Niebawem bede musiala zaczac pisac prace magisterska. Niestety nie mam komputera bo sie zepsul. Dlaczego nie moge korzystac z dofinansowania skoro mi sie ono nalezy? A poza tym to ze sie pytalam nie znaczy ze skladalam wniosek o komputer, poniewaz niestety nie stac mnie zeby placic te 60%.