Witam serdecznie! Mam 31 lat i rentę socjalną. Do tej pory nigdy nie pracowałam, gdyż ze względu na moje problemy zdrowotne nie mogę w ogóle dostać pracy. Mam wadę słuchu - nie słyszę około 70-80% na obydwa uszy i noszę aparaty słuchowe, dzięki którym mogę się porozumiewać z otoczeniem. Mam też złożoną wadę wzroku, przez którą nie mogę w ogóle pracować na komputerze (tylko korzystać sporadycznie), ani mieć prawa jazdy. Nikt nie chce mnie przyjąć do pracy, gdyż niestety mam uszkodzone obydwa główne zmysły potrzebne do funkcjonowania. Na dodatek mieszkam w małym mieście, gdzie jest duże bezrobocie. Nie mam nawet jak "ruszyć w świat", bo nie stać mnie na to. Jestem tylko sama z mamą, która ma emeryturę i choruje. Moja renta i mamy emerytura idą na życie i leczenie. Nie mamy nawet własnego mieszkania, żeby komuś podnająć, bo żyjemy razem na jednym pokoju. Nie należę do osób, które się załamują, jestem bardzo komunikatywna i towarzyska, pełna wiary i ambitna, lecz moja sytuacja wiele ogranicza. Marzę o skończeniu studiów, na które mnie teraz nie stać. Mam wiele zainteresowań, lecz akurat pech powoduje, że nie mogę iść zawodową ścieżką, jaką bym chciała. Może ktoś mi podpowie, gdzie szukać pomocy, znaleźć na początek jakąś pracę przez internet itp. Mam zdolności humanistyczne - mówią, że umiem nieźle pisać i rysować, pasjonuję się także fotografiką (nie mam profesjonalnego aparatu tylko zwykłą cyfrówkę, może kiedyś się dorobię dobrego sprzętu). Uwielbiam czytać książki, oglądać filmy, uczyć się języków obcych, kocham podróże, góry, morze, po prostu kocham życie i świat Wszystkim, którzy podsuną mi jakąś myśl, pomysł, natchnienie z góry bardzo dziękuję Pozdrawiam Was bardzo gorąco i życzę tyle optymizmu, ile pochłoną wasze serca Buziaki!