Skąd tyle zawiści i niechęci wzajemnej. Pytanie było konkretne i prośba o odpowiedź a nie komentowanie i przerzucanie wątku na zarobki czy stać na auto czy nie, czy stać na opłaty parkingu czy nie. Wzajemnie się zjadamy zamiast sobie pomóc lub wyjaśnić niejasności.
Barnaba24,
nadałbyś się na inspektora podatkowego, sorry ale takie inklinacje wynikają z twoich wypowiedzi. Nie znalazłem u ciebie odpowiedzi na pytanie nikity55. Może potrafisz jej dać jakąś radę co ma zrobić. Ja np. nie potrafię skutecznie doradzić poza tzw. Pismami do zarządcy. Więc też się nie odzywam bo to już padło a nie będę się powtarzać. Choć spróbuję.
Nikita55,
Centrum już ci odpowiedziało. Pozostaje tylko uporczywa walka z zarządcą terenu mieszkalnego by zmienić regulamin czy uzyskać specjalne” zezwolenie na wjazd. Może nawet nie zagwarantowane miejsce ale wjazd za szlaban. Taka jest Polska właśnie. Dużo jeszcze czasu musi upłynąć nim zacznie coś w głowach ludzkich się zmieniać. Może jakieś lokalne media zaangażuj. Ale też musisz mieć argumenty a mówisz, że samochód męża, który go używa a karta twoja. Ktoś pomyśli, że jesteś wożona. Itp. Tak przynajmniej zrozumiałem.
Niestety, karta na „prywatnych terenach” nic nie znaczy prawnie jeśli nie ma tego w „regulaminie wspólnoty mieszkaniowej” zagwarantowane lub tp.