Witam
Droga Pani, pięknie jak Caritas w Pani przypadku przychylił się, aby udzielić pomocy. Jednakże zalecałbym konsekwentnie monitorować postęp w realizacji obietnic, i to posiadając zobowiązania Caritasu na piśmie. Życie pokazuje, że ustne obietnice zazwyczaj nic nie znaczą. Dziwi Mnie również fakt, iż sprawdzano Pani wiarygodność u Księdza, jak Pani pisze w tekście. Bo skoro pisała Pani do Caritasu, wystarczyło tylko poświadczenie z MOPS. I Moja rada, proszę nie czekać aż ktokolwiek się odezwie w Pani sprawie. Trzeba się dowiadywać i pilnować realizacji. Czas leci a zima tuż, tuż.