AndrzejR - mimo, że staram się czytać ze zrozumieniem, to nie wiem o co chodzi. Chcesz znaleźć cudotwórcę? Kto ma niby pokrywać koszty leczenia? Albo leczysz się na NFZ, albo prywatnie. W jednym i drugim przypadku lekarza można sobie wybrać. Co do ich stosunku do pacjenta - to już inna bajka. Jednak wszyscy borykamy się z tym samym problemem. Praca? Cóż począć, jak zdrowi nie mogą znaleźć pracy. Nie powiem "głowa do góry" , bo to głupie powiedzenie. Instytucje pomocowe raczej też nie pomogą, bo nie mają kasy. W ogóle jako kraj toniemy w długach, więc od kogo tu wymagać? Powiem krótko, musisz mieć świadomość, że nie tylko TY cierpisz. Pomóż innym, a pomożesz sobie. Bo widząc cierpienia innych, zapominamy o swoich. To moja droga na przetrwanie. Acha, lepiej nie będzie.