"Moja firma ma zamiar w późniejszym czasie w miarę rozwoju zatrudniać pracowników z grona osób niepełnosprawnych."A rząd obiecywał niepodnoszenie podatków, większą i bardziej celową pomoc niepełnosprawnym tych z najcięższymi niepełnosprawnościami. Ogólnie miało być lepiej a nawet jeszcze lepiej. A wyszło to co każdy widzi.
Pewnie będą to kolejne kursy i szkolenia z zakresu otwierania dokumentu worda, co to jest e-mail i w ogóle, że jest takie urządzenie które zwie się komputerem. Pewnie na takie dziwadła idzie kasa z dotacji z UE pod hasłem aktywizacja niepełnosprawnych. Jedynym który na tym skorzysta to własciciel firmy oraz szkoleniowiec. A niepełnosprawni będą doskonałą pożywką w ubieganiu się o dotacje. Później taki niepełnosprawny po kursie złoży aplikację i poda super szkolenie - umiem otworzyć plik worda i wiem co to komputer !!!!!!!!!!!!. Pracodawca go się zapyta DO you speak English? a niepełnosprawny odpowie, "że niby co ja DO i ta reszta".
Tak właśnie wygląda ta cała aktywizacja niepełnosprawnych. Z tym, że później w statystykach wyszczególnia się ogromne pieniądze jakie poszły na szkolenia a efekt - z projektu wartego miliony złotych może 2 czy 5 niepełnosprawnych znajdzie pracę, oczywiście maksymalnie za minimalną płacę krajową.