logoooo, ale czy nie jest logiczne, że skoro ktoś może pracować to jednak lepiej to utrzymać jak najdłużej z każdego możłiwego powodu?
Naprawdę uważasz rencinę za takie dobrodziejstwo, że warto dla niego się uwsteczniać społecznie, tkwić w bezruchu, nie rozwijać się, ograniczać możliwości wychodzenia z izolacji itd.?
Odnoszę to najbardziej do sytuacji, gdy ktoś naprawdę może pracować - a brak jednej ręki naprawdę tego nie uniemożliwia. Trochę to inaczej wygląda u osób chorych przewlekle, naturalnie. Ale w odniesieniu np. do ON ruchowych oraz wielu innych mniej skomplikowanych niesprawnośći przywiązanie do renciny to masakra.