Autor maka
Dodany 2011-05-19 10:22
chciałam ku przestrodze innych zainteresowanych tematem napisać co mnie ostatnio spotkało.
W styczniu dostałam od lekarza rehabilitacji wniosek na pionizator dla córki.
Młoda jest pionizowana od 2 roku życia, pierwszy pionizator kupiliśmy w 2005 roku korzystając z refundacji NFZ, drugi kupiliśmy w 2008 roku przez allegro, teraz młoda znowu urosła.
W NFZ dowiedziałam się, że jak juz był wniosek na pionizator realizowany (u nas w 2005) to musi ten wniosek być zatwierdzony przez komisję. Komisja się zebrała, obejrzała chyba tylko kartke papieru, bo nie dowoziłam ani dziecka, ani żadnej dokumentacji, komisja zatwierdziła wniosek i przyznała refundację. Pani z NFZ poinformowała mnie o tym telefonicznie pod koniec stycznia powiedziała też, że zgodnie z decyzją NFZ wnioski "KOLEJKUJĄ" 3 miesiące, a oznacza to, że moge go odebrać dopiero w maju.
4 maja poszłam odebrać wniosek i jakie było moje zdziwienie gdy na nim zobaczyłam max termin jego realizacji - 20 MAJ 2011 !!!!!
na realizacje wniosku na sprzet specjalistyczny, którego w żadnym sklepie nie ma od ręki zostało mi tylko 15 dni !!
gdybym nie zaczęła wszystkiego zalatwiać juz w połowie lutego refundacja by mi przepadła, bo termin dostawy pionizatora, który zamówiłam wynosi 6-8 tygodni....
Widać, że polityka NFZ w sprawie refundacji polega na maxymalnym utrudnianiu życia osobom niepełnosprawnym i osobom, które sie nim zajmują.
A może, mimo przyznania refundacji nie uda sie im z niej skorzystać ???
pozdrawiam,
marta