Autor nova
Dodany 2011-07-02 16:23
Ja tez się bałam że orzeczenie to ''łatka'' przypięta dziecku i długo nie składałam na komisję, ale przekonałam się że orzeczenie , potem opinia z PPP otwiera dziecku możliwość uczestniczenia w terapii a dodatek pielęgnacyjny przydał się na pokrycie chociaż częściowych potrzeb dziecka, dojazdów. Ojciec dziecka tez ''szalał'' i nie chciał przyjąć do wiadomości że z córką coś jest nie tak i wymaga terapii. Na szczęście ja zajmowałam się małą cały czas, ja diagnozowałam , jeździłam po lekarzach i po prostu kazałam mu się zamknąć i zając robotą. Informowałam go o każdym moim posunięciu tzn. gdzie i jakie zajęcia ma córka, co tam robi. Dziś po paru latach przyznaje mi rację i mimo że stan córki poprawił się bardzo, sam zachęca jeśli mam wątpliwości czy jeszcze coś robić lub szukać nowinek, albo terapii.