Witam! Jestem po operacji kregosłupa ledzwiowego i poruszam sie na wózku! W styczniu 2010 poszłam na operacje na własnych nogach z przepukliną kregosłupa gdy sie obudziłam dowiedziałam sie że dostałam drugie życie-po operacji za godzine drugi raz operowali mnie. Przeżyłam ale nie chodze, cały czas jestem rechabilitowana. Wierzyłam że uda sie coś zrobić abym była sprawna, szukałam lekarzy w całej Polsce. Niestety o poprawce nie chcieli słuchać, ale ktoś mi podał reke. Ale gdy obejżeli RM i historie choroby stwierdzili że mam trwałe uszkodzenie rdzenia i operacja nic nie da. Do tego nogi bolą i puchną, aby nie bolało moge poddać sie operacji wszczepienia stymulatora. Oczywiście rechabilitacja nadal jest konieczna abym mogła w miare siebie obsłużyć dodam że rece też są słabe niestety to kosztuje. Mam pytanie w jaki sposób sie starać o odszkodowanieod szpitala, może ktoś mi poradzi.