www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Trochę inne dotyczące parkingu - jak oznakować miejsce? (4116 - wyświetleń)
- Autor mini21 Dodany 2011-11-09 00:37
Witajcie.
Mam pewien problem związany z miejscem parkingowym.

Sytuacja wygląda tak:
W 2004 roku Spółdzielnia Mieszkaniowa wybudowała 4 miejsca parkingowe dla Osób Niepełnosprawnych.
Wszyscy (w tym ja) otrzymaliśmy pisemną zgodę administracji na parkowanie samochodów.
Miejsce było oczywiście zabezpieczone słupkiem na kluczyk, ale z powodów "wygody", zamek "zaginął" i słupek nie jest już stawiany, tylko cały czas stoi opuszczony.
Ale nie w tym rzecz.
Od 2004 nie było żadnych problemów, nasze miejsca zawsze były wolne i czekały na nas (mimo otwartego słupka).

W tym roku, dosłownie miesiąc temu na Spółdzielnia (i chwała jej za to) dobudowała do miejsc parkingowych dla ON dodatkowe miejsca ogólnego użytku.
I tu jak pewnie nietrudno się domyśleć zaczął się problem, gdyż teraz każdy staje gdzie chce i często miejsca, które mieliśmy przyznane są bezkarnie zajmowane.

Na nasz wniosek Spółdzielnia namalowała na 4 miejscach koperty, żeby oznaczyć nasz przydział, ale na dłuższą metę nie zdaje to rezultatu, gdyż nagle znalazło się 10 innych osób niepełnosprawnych, które zaczęły stawiać swoje auta na naszych miejscach.

Grzeczne próby tłumaczenia nie przyniosły rezultatu.
Administracja też "umywa" od tego ręce.
Dała nam tylko zgodę na odpowiednie oznakowanie tych miejsc.

I teraz zgłaszam się z pytaniem do was - co w takiej sytuacji najlepiej zrobić?
Postawienie takich słupków przy każdym miejscu jest zbyt kosztowne, a pyzatym mogło by mocno ograniczyć wjazd.
Zresztą, jeden z użytkowników tego parkingu mógłby mieć problem z ciągłym otwieraniem tego "koziołka".
W jaki inny sposób moglibyśmy (całkowicie legalnie) uporać się z tym problemem?

Mam lekki żal do Spółdzielni, gdyż mogla chociaż napisać nr. rejestracyjne na tych miejscach, tyle, że są one wybudowane z kostki "dziurawej", tzn. kostka-dziura-kostka-dziura i nie wiem, czy taki napis byłby widoczny.

Pozdr.
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2011-11-09 09:29
Obawiam się, że nie wszystko napisałeś/łaś...

Skąd twierdzenie, że te/jakiekolwiek miejsca są "Wasze"? Czy zostały one wyznaczone/wybudowane dla konkretnych osób/samochodów? Na jakiej podstawie, w jakiej formie (uchwała, umowa) i kto formalnie o tym zdecydował?
Czy to nie jest aby tak, że miejsca dla ON są, ale dla ON-mieszkańców danego budynku/osiedla po prostu? Nie wydaje mi się, aby spółdzielnia wyznaczała stanowiska dla każdego takiego auta - ale może się mylę. Jeśli tak było, sami oznaczcie każde stanowisko numerem rejestracyjnym (nie musi być napis na ziemi, wystarczy tabliczka) i egzekwujcie kulturę sąsiadów.

Sam/a piszesz, że są inne ON poza Wami - czemu one nie miałyby korzystać z miejsc parkingowych?

A może wystarczy na najbliższym zebraniu spółdzielców podnieść wprost temat i porozmawiać z sąsiadami?
Nadrzędny - Autor mini21 Dodany 2011-11-09 09:43
Ponieważ tylko niektóre (tzn. ja i jeszcze 3 inne osoby) otrzymały zgodę na parkowanie samochodu na tych wyznaczonych miejscach.
Inne osoby takiej zgody nie posiadają i tę informację potwierdziłem.
Z tego wynika, że te miejsca parkingowe powinny być "imienne" jeśli dobrze rozumiem.
Pismo takie otrzymałem od Spółdzielni Mieszkaniowej, która te miejsca specjalnie wybudowała przed naszym blokiem.

Tak jak napisałem wcześniej, nie są to miejsca dla mieszkańców, gdyż do tej pory był tam postawiony "koziołek" zamykany na kluczyk i tylko my mieliśmy możłiwość korzystania.
Dopiero kilka tygodni temu dobudowano OBOK kilka dodatkowych miejsc parkingowych, a "koziołek" został zlikwidowany.

Czemu inne osoby nie miałby korzystać z tych miejsc?
To proste - ponieważ nie złożyły wniosku o przyznanie takiego miejsca.

Co do rozmowy z sąsiadami - to tu jest ten problem, że na te miejsca zaczęły zjeżdżać się samochody z sąsiednich bloków i nie zawsze wiadomo, kto akurat zaparkował.

Szukam właśnie firmy, która zajmuje się wyrobem takich tablic.
Stawianie nowych koziołków na miejscu jest zbyt kosztowne, szczególnie, że za pół roku administracji coś się odwidzi i każą je usuwać.
Może znacie jakieś firmy, które takie tablice wyrabiają?
Nadrzędny Autor bluengel Dodany 2011-11-09 10:15
Obawiam się jednego: jeśli to wszystko dzieje się na terenie spółdzielni, tylko ona ma prawo takie decyzje podejmować, albo ich nie podejmować, albo zmieniać.
Przypouszczam, że nie chce ona pełnić funkcji nadzorcy nad korzystaniem z wyznaczonych miejsc - dali Wam koperty i nie bardzo chcą się dalej użerać z sąsiadami (i się nie dziwię).

Sam piszesz, że pewnych rzeczy raczej się domyślasz niż wiesz ("jeśli dobrze rozumiem") - więc albo z pisma od spółdzielni wynika jednoznacznie, że konkretne miejsce jest Twoje albo nie. Nie widzę innej możliwości.
Jeśli zaś wynika, oznacz je czytelnie numerem rejestracyjnym swojego auta i przeganiaj intruzów.

A czy jesteś pewny, że spółdzielnia - likwidując "koziołki" i dobudowując miejsca - nie zmieniła decyzji o przyporządkowaniu miejsc do ON...?

Nie rozstrzygniemy tu tej sprawy, bo spółdzielnie mają dużą dowolność w podobnych tematach - na tym polega idea spółdzielczości. Firmę od tabliczek znajdziesz w googlach - gwarantuję:) Tylko nie wiem, czy nie powinieneś jej formy uzgodnić z władzami spółdzielni...
Nadrzędny - Autor krak Dodany 2011-11-09 23:34
mini21, do czasu rozbudowy parkingu mieliście szczęście, że nikt z innych ON nie zajmował tych miejsc uznając, że ci którzy załatwili je mają prawo. W momencie rozbudowy znikła wyłączność na nie. Tak się zwykle dzieje. A teren parkingu nie jest własnością prywatną waszą tylko spółdzielni, a gdzie jest deficyt tam walka o pożądane dobra czyli tutaj miejsce do parkowania. Trudno rozwiązać dylemat kto ma prawo. Może jakiś abonament dla spółdzielni? A jak wszyscy będą chcieli płacić? Kto będzie dopilnowywał. Itp. Nie wiem jak architektonicznie jest rozwiązane osiedle spółdzielcze ale przed każdym blokiem powinny być miejsca parkingowe w tym kilka dla ON. Są to dylematy trudne do rozwiązania. Najlepiej walczyć o zwiększenie miejsc parkingowych w ogóle to i dla ON znajdzie się więcej. Coraz więcej osób legitymuje się kartą parkingową i co z tym zrobić. Licytować się kto bardziej niepełnosprawny? (dokument jest dokumentem, nie ma gradacji stopnia w karcie parkingowej). Kto silniejszy? Kto mniej kulturalny?  Dogadywać się jest coraz trudniej.
Nadrzędny Autor mini21 Dodany 2011-11-09 23:42
Tak, rozumiem i potwierdzam.
Kart parkingowych dla ON zrobiło się "jak grzybów po deszczu".
Jednak cała sprawa rozchodzi się o tę zgodę, którą tylko nieliczni otrzymali.
Przejeżdżając po mieście zauważyłem, że nie którzy domalowywują pod kopertą nr. rejestracji, albo na słupie, gdzie jest oznakowanie doczepiają nr. rejestracji.
Nie wiem, na ile jest to "legalne" w takich przypadkach, ale może pomaga.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Trochę inne dotyczące parkingu - jak oznakować miejsce? (4116 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill