www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Proszę o wiążącą odpowiedź! (4026 - wyświetleń)
- Autor kciuki Dodany 2012-01-02 20:23
Jestem już emerytem,z orzeczonym stopniem niepełnosprawności "na stałe"...zostałam zatrudniona 1 stycznia 2010r na 14 godzin tygodniowo.Pracując na pół etatu 17,5 godz tyg i obecnie -korzystałam od lat ze zwiększonego o 10 dni urlopu wypoczynkowego.Czy w tej konkretnej sytuacji mam się starać o zaświadczenie od lekarza o celowości skróconego dnia pracy?
Nadrzędny - Autor bluengel Dodany 2012-01-02 22:20
A czy w tej konkretnej sytuacji CHCESZ i potrzebujesz mieć bezwzględnie skrócony czas pracy??????????????
Ustawa nie wprowadza obowiązku latania wszystkich niepełnosprawnych z określonej grupy po zaświadczenia lecz daje możliwość skorzystania ze skróconego wymiaru pracy tym, dla których jest to wskazane ZE WZGLĘDU NA STAN ZROWIA.

Czy naprawdę uważasz, że nadal pracujesz za dużo...?
Nadrzędny - Autor kciuki Dodany 2012-01-02 22:49
Do bluengel
Nie proszę o ocenę mojego postępowania tylko o poradę...ale odpowiadając...być może nie chodzi mi akurat o bezwzględne skrócenie czasu pracy ale mam dość wykorzystywania mnie ...czy nie uważasz ,że Niepełnosprawnym nie należy się GODZIWA ZAPŁATA ZA ICH UCZCIWĄ PRACĘ?...a mnie Pracodawca wolał skrócić jakiś czas temu godziny pracy ,by nie dać podwyżki, wiedząc ,że obowiązki których się podjęłam i tak wykonam ,nawet w krótszym czasie pracy...pozdrawiam życząc więcej życzliwości wszystkim piszącym i doradzającym tu forumowiczom..
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2012-01-02 23:14
Na wstępie zaznaczam, że nie jestem fachowcem i nigdy nim nie byłam.

Pytanie dotyczy tego, czy masz "prawo" starać się o skrócenie czasu pracy skoro pracujesz 17,5 godziny, czy też teo, czy "powinnaś" się, zdaniem specjalisty o to postarać?

Jeśli chodzi o to pierwsze, nie znam jeszcze nowych przepisów.

Jeśli zaś o to drugie, to odpowiedź jaką otrzymałaś od bluengel wydaje mi się sensowna. W sytuacji kiedy - inaczej niż poprzednio - skróconego etatu nie przyznaje się "standardowo", pytanie brzmi chyba właśnie czy skrócony etat jest korzystny lub konieczny z powodu zdrowia (zakładam w tym momencie, że w ogóle miałabyś szanse na jego otrzymanie). Nie sądzę aby jakikolwiek fachowiec mógł dać Ci na to pytanie "wiążącą" odpowiedź, bo tak, jak poprzednio niektórzy starali się o przywrócenie dłuższego dnia pracy, gdy uważali to za korzystne/dopuszczalne/konieczne tak teraz można się starać o jego skrócenie.

Myślę wręcz, że jeżeli piszesz, że "nie chodzi mi akurat o bezwzględne skrócenie czasu pracy" i jeśli dobrze rozumiem, chodzi raczej o rozgrywki między Tobą a pracodawcą (przepraszam za wyrażenie), w zakresie relacji czas pracy - pensja, to TYM BARDZIEJ żaden fachowiec nie odpowie raczej "wiążąco" na takie pytanie. Bo nikt przecież nie weźmie odpowiedzialności za Twoje postępowanie wobec szefa i jego postępowanie wobec Ciebie.

Wspomnę tylko mimochodem jeszcze, że w zasadzie zmiany czasu pracy nie są raczej pomyślane jako element przetargowy w walce o pensję, choć pewnie bywają tak wykorzystywane.

A na koniec:

> czy nie uważasz ,że Niepełnosprawnym nie należy się GODZIWA ZAPŁATA ZA ICH UCZCIWĄ PRACĘ?


Pytanie nie do mnie, ale pozwolę sobie na komentarz: godziwa zapłata za uczciwą pracę należy się wszystkim (sprawnym też). Ale zawsze będą spory o to co to jest godziwa płaca i co to jest uczciwa praca. Ich nie sposób rozstrzygać w teorii - to TY jako pracownik decydujesz, na jakie ruchy negocjacyjne się zdecydujesz, a na jakie nie, a pracodawca zdecyduje co z tym zrobić. Jeśli wprost któraś strona łamałaby prawo, to wtedy mogą się wtrącić inni ludzie (inspekcje, sądy, itd). Ale za indywidualne decyzje zawodowe (czy pracować za pensję X, jaką część etatu wziąć a jakiej nie, czy firma powinna/może zatrudniać panią A, w wymiarze B godzin, czy też się to nie opłaca), dopowiadacie tylko wy dwoje. Ty bo świadczysz pracę i pracodawca, bo Ci za nią płaci. Analogicznie: ja się umawiam z klientem na tłumaczenie, to ja przyjmuję odpowiedzialność za to czy zgodzę się na jego warunki (cena, termin), czy nie, a jeśli nie, to czy zgadzam się na możliwe konsekwencje (np. że nie zechce mi już w przyszłości nic zlecić).
Nadrzędny Autor kciuki Dodany 2012-01-03 06:10
No to się wywiązała dyskusja...przepraszam ,że się uniosłam (nie chodzi o rozgrywki między mną a pracodawcą) ale wynika to już chyba z mojej reakcji na niezawsze życzliwe odpowiedzi piszących na tym forum...dziękuję Iota...za odpowiedź,  chodzi mi właśnie o to ...czy jako EMERYT ON mogę/mogłabym skorzystać z obniżonego czasu pracy ( skoro jako pracownik mimo zmiany profilu zawodu nie byłam w stanie pracować na pełny etat i pracowałam 17,5godziny tygodniowo) bo nigdzie nie mogę się tego doczytać...te nowelizacje ustaw są dla mnie tak nieprecyzyjne lub nie potrafię tego czytać ze zrozumieniem...dlatego usiłuję się dopytać ...jak to ma się do dorabiających emerytów.
Nadrzędny - Autor kciuki Dodany 2012-01-03 09:01
A i jeszcze jedno...długie lata nie prosiłam jako niepełnosprawna o nic, nikogo ...unosząc się może niepotrzebnie tzw "honorem"...i myśląc że zawsze  jakoś sobie poradzę więc nie dziw się ,że teraz się denerwuję jak mi wielokrotnie ten który najbardziej korzystał ze wszystkich dostępnych ulg  usiłuje mnie teraz pouczać jak mam dbać o własne zdrowie czy własne uprawnienia i czy mi się należą czy też nie...wg mnie są do tego wyznaczone instytucje i odpowiedzialni ludzie ...ja pytam tylko o MOŻLIWOŚĆ.
Nadrzędny - Autor Wolodia Dodany 2012-01-07 21:37
Ja to bym powiedzial tak; Lekarz decyduje czy moge pracować dorobic do renty czy nie , nastepnie ustawy ktore określaja ile godzin i ile moge zarobić (zarobek to ważna sprawa, można sie o tym przekonać w ZUSie) nastepnie jak na tym forum w pewnym miejscu wyczytalem zainteresowanego inwalidy nalezy przepracować jak najmniejsza ilość lat pracy najlepiej kilka miesziecy i rządać jak najwiekszej renty emerytury (oczym wlaśnie czytamy na różnych forach) zapominajac o tych ktorzy uczciwie i cieżko przepracowali kilkadziesiat lat w tym kraju i dlatego kraju. Fakt ze w tym kraju nikogo sie nie szanuje ale ci dobrze sytuowani z tupetem maja sie dobrze a reszta choc ich jest zdecydowana wiekszoiśc nie maja wladzy i glosu wiec niech klepia biede i nedze. Niejednokrotnie mówilem że za czasów tzw. komuny bylo zdecydowanie lepiej i sprawiedliwiej niz obecnie gdzie dopuszczono do wladzy ludzi wogole nie przygotowanych do tego co maja robić i jak rządzić i bubel w ustawie goni bubel a ty szaraku i tak sie w tym nie połapiesz a przynajmniej się wykrzyczysz i ci przejdzie ochota do buntu
Nadrzędny Autor kciuki Dodany 2012-01-07 23:10
Dzięki Wołodia za odpowiedź...alu tu nie o fakt samej pracy chodzi...pracuję od roku za ZEZWOLENIEM lekarza medycyny pracy jako EMERYT.
A dowiedzieć się chciałam czy ta  Ustawa dotyczy w takim samym stopniu  pracującego rencisty jak i emeryta , który jako ON jest zatrudniony obecnie na MNIEJ niż pół etatu???
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Proszę o wiążącą odpowiedź! (4026 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill