Odpowiadam zanim to zrobi ktoś z Centrum Integracji, bo chociaż jego odpowiedź jest ważniejsza (ja nie jestem żadnym specjalistą), to nie wiadomo jak szybko będzie miał czas tutaj zajrzeć...
Dokument, który obecnie określa, że osoba jest niepełnosprawna w sensie prawnym (i ma np, wynikające z tego ulgi i prawa), to
orzeczenie o stopniu niepełnosprawności przyznawane przez
Miejski lub Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności. Tak jak pisze Sonka, potrzebna będzie do tego dokumentacja medyczna siostry
Ponieważ nie podajesz skąd jesteś,, moja propozycja jest taka - sprawdź, czy Twój Powiatowy Ośrodek ma stronę internetową. Jeśli nie, sprawdź czy na stronie urzędu miasta są opisane dokładne procedury ubiegania się. Tam informacje będą najbardziej aktualne.
Zupełnie oddzielnym tematem jest ewentualnie staranie się o
orzeczenie rentowe, Czyli takie orzeczenie ZUS, które pozwala pobierać rentę. Też mogę to opisać, ale ponieważ na razie sygnalizujesz, że chodzi raczej o status prawny osoby niepełnosprawnej i pracę, napiszę więcej jeśli zasygnalizujesz że chcesz.
W tym miejscu jednak ważna rzecz – orzeczenie wcale nie musi pomóc Twojej siostrze w znalezieniu pracy. Może, ale nie musi. A to dlatego, że pracownik z orzeczeniem oznacza nie tylko korzyści dla pracodawcy, ale także obowiązki (nie zawsze mile widziane). Przede wszystkim zaś, orzeczenie (ani ulgi dla pracodawcy) tak naprawdę nie rekompensują wprost niepełnosprawności pracownika – jeśli na przykład pracodawcy z jakiegoś powodu zależy na tym, żeby pracownik miał, jak to się mówi, „prezencję” to może się nie zdecydować na zatrudnienie Martyny (no bo przecież orzeczenie nie poprawi jej wyglądu, więc jeśli pracodawca naprawdę nie chce jej zatrudnić dokładne dlatego, to orzeczenie może nie pomóc). Co więcej, z badań społecznych wynika, że dla niektórych pracodawców status ON u pracownika to po prostu kłopot (bo trzeba zajmować się większą ilością papierów).
Istnieje oczywiście coś takiego jak Zakłady Pracy Chronionej, które początkowo powstały właśnie z myślą o osobach niepełnosprawnych ale one również mają swoje kłopoty – w niektórych praca jest – jak rozumiem przyzwoita. W innych, sądząc po komentarzach (które można poczytać choćby na tym forum), pracodawcy tak naprawdę zatrudniają jak najmniej „chore” osoby z orzeczeniami (żeby upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu: pracownika, który nie sprawia „kłopotu” i jednocześnie ulgi), w innych wprawdzie osoby niepełnosprawne są zatrudniane ale traktuje się je tak, jakby robiło się im wielką łaskę. Innymi słowy - żaden papier i żadne rozwiązanie prawne tak naprawdę nie zastąpi ludzkiego podejścia do siebie nawzajem i wysokich kompetencji po obu stronach.
Żeby było jasne – nie pisze tego, żeby Ciebie czy Twoją siostrę zniechęcić, tylko żeby pokazać, że jak każdy wybór w życiu, ubieganie się o status osoby prawnie niepełnosprawnej (jeśli się go wcześniej z dowolnych powodów nie miało) niesie i szanse i ryzyko. Wydaje mi się, że powinniście na spokojnie poświecić trochę czasu na „zbadanie tematu” i Martyna powinna potem podjąć decyzję – na podstawie tych informacji – co chce zrobić i co będzie dla niej korzystne.
Niestety – z tego co podpowiada mi moje bardzo skromne doświadczenie – osoby niepełnosprawne zwykle po prostu muszą włożyć więcej pracy w znalezienie pracy i wykazywać większą elastyczność, czyli gotowość do zmiany, douczania się, podejmowania odpowiedzialności za swoje decyzje itd.
PS. Oprócz tego że Martyna jest osobą niepełnosprawną, ważne jest oczywiście co umie, jakie ma doświadczenie zawodowe, jakie wykształcenie.