Ja uważam, że za stan rzeczy- czyli patologię rynku pracy niepełnosprawnych- odpowiedzialność ponosi Rząd Polski (żeby tylko, to system UE i USA) , ale jesteśmy w Polsce i to nasi złodzieje, bandyci i mordercy ustalają zasady gry w tym kraju, dlatego w dalszym ciągu to oni ponoszą za to odpowiedzialność w Polsce.
ZPCH nie powstały by zwiększyć zatrudnienie niepełnosprawnych. Na cały zakład PCH jak znajdziecie 1 osobę naprawdę chorą to się cieszcie. Wszystkie urzędy o tym wiedzą, bo same zgadzają się na taką politykę. Oni mają statystyki do UE,ze niby pozwalają żyć niepełnosprawnym normalnie, ale to zdrowi dostają pracę i kiepską ale zawsze płacę- na koszt osób niepełnosprawnych.
Pracodawcy niezatrudniający osób niepełnosprawnych uważają, że za pieniądze, które wpłacają na konto PFRONu, osoby niepełnosprawne powinny być pozamykane w zakładach- odizolowane od społeczeństwa. Poza tym dla takich zakładów idzie kolejna pula finansów...i powstają kolejne miejsca pracy dla zdrowych...a chorzy są od tego, by ich wykorzystać i wykończyć.
Niepełnosprawnym pozwolono studiować w tym kraju bo dotacje za wykształconego niepełnosprawnego są bardzo duże. Tak duże, że nie jedna osoba zdrowa nie zarobi tyle przez całe swoje życie. Niepełnosprawni nie dostają tych pieniędzy oczywiście
o ironio...bo oni są po to by ich wykorzystać i wykończyć, a nie po to by zarabiali.
Opinia zdrowych na temat bycia czy nie bycia niepełnosprawnych przedstawia się następująco:
Możecie sobie być, ale to wszystko. To wszystko zostało stworzone dla nas zdrowych- to my mamy cieszyć się życiem i rozwijać - nie wy! Wy macie dać nam pracę i zarobek. Tego tez uczy się na uczelniach wyższych studentów.
A co matka mówi córce kiedy ta skarży się że nie ma dobrej pracy....mówi ....życie jest ciężkie, pomyśl jak ciężko mają niepełnosprawni, oni mają jeszcze mniej niż ty, oni nigdy nie dostaną takiej pracy jak ty bo nie mogą........- Od tego są niepełnosprawni, by zdrowi czuli się lepsi, docenieni...
Ale czy rzeczywiście tak jest?
Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami.
Moje zdanie jest takie, chorzy mogą tak samo jak zdrowi dosłownie wszytko robić! Pewnie że są ograniczeni przez chorobę. Ale czy każdy musi być mistrzem we wszystkim? Nawet zdrowi nie są dobrzy tak naprawdę w niczym co robią. Gdyby byli dobrzy, sami zdobywaliby pracę z dobrą płacą i nie musieliby pasożytować na niepełnosprawnych.
Nie możecie zatem liczyć na poprawę swojego losu dopóki godzicie się na takie traktowanie.
Na niepełnosprawnych absolwentów uczelni wyższych też nie czeka, żadna nagroda w postaci pracy czy normalnego traktowania....osoby niepełnosprawne jak były tak są dyskryminowane. Dla zdrowych nie liczy się czy macie wykształcenie czy nie. Jak go nie macie to wtedy was skreślają, ale jak macie to mówią: dali jej żeby większą kasę za nią dostać.
To czego brakuje niepełnosprawnym by móc normalnie żyć to przede wszystkim normalnie traktowanie w społeczeństwie.
Samemu nikt nie jest w stanie ani niczego się nauczyć, ani zdobyć dobrej pracy, ani tym bardziej rozwijać- jest tak dlatego że żyjemy w społeczeństwie i dlatego to inni określają kim jesteś i co w życiu osiągniesz. Ty możesz walczyć tylko i nie poddawać się aż OSIĄGNIESZ SUKCES, AŻ ZACZNĄ SIĘ Z TOBĄ LICZYĆ, AŻ TO TY BĘDZIESZ PANEM!
Ja proponuje tym co mogą...wyjechać z kraju, przynajmniej będziecie wiedzieli za co pracujecie i warunkach jakich w tym kraju nigdy nie będzie.
do następnego postu
"PEDOFIL" - nie, nie lubię małych dzieci