> Posze o pomoc w zweryfikowaniu tych informacji.
Zacznijmy od tego, że nie jestem specjalistą, wydaje mi się, że to co mówię jest poprawne (bo inaczej powstrzymałabym się od uwag), ale w razie czego warto jeszcze dokładnie o to zapytać zaufaną osobę.Ewentualnie możesz zadać pytanie w dziale Porady Centrum Integracji, ale nie czy/jak szybko dostaniesz odpowiedź, więc sugerowałaby, raczej kontakt telefoniczny.
> Jedni mówią ze jak podejmę prace ZUS może mi zabrać rentę rodzina i jej nie odzyskami inni mówią ze zostanie ona tylko zawszona.
Wyjaśnienie tego trochę zajmuje, więc z góry proszę o cierpliwość.
Po pierwsze, jeśli przekroczysz pewne progi dochodowe, Twoja renta z pewnością zostanie zmniejszona/zawieszona. Szczegóły znajdziesz na odpowiedniej stronie informacyjnej ZUS. Przy czym, ponieważ renta rodzinna i socjalna są wydawane na podstawie dwóch różnych ustaw, zasady ich dotyczące
są różne (np. renta socjalna nie podlega zmniejszeniu - zawsze zawieszeniu). Jeśli więc poodejmujesz pracę, masz obie renty i chcesz się zorientować jakie to będzie miało skutki, warto pytać o obie renty
oddzielnie. Informacje znajdziesz (o ile się nie mylę)
tutaj (dla renty rodzinnej - klik) i
tutaj (dla renty socjalnej).PO drugie - z przepisami rentowymi jest ten kłopot, że zarówno rentę socjalną, jak i rentę rodzinną (kiedy nie wynika ona z tego, że masz poniżej 25 lat i się uczysz, czyli nie jest taka sama jak dla osoby sprawnej), podstawą jest uznanie Cię za "całkowicie niezdolną do pracy" (inaczej niż w przypadku renty z tytułu niezdolności do pracy, gdzie rentę może też otrzymać osoba "częściowo niezdolna do pracy").
Oznacza to, że renty nie dostajesz po prostu za bycie chorą - na to czy zdaniem ZUS należy Ci się renta wpływają też takie czynniki jak wykształcenie, doświadczenie zawodowe, szanse na lokalnym rynku pracy zdaniem ZUS. W związku z tym podjęcie pracy może mieć wpływ na to, czy ZUS nie zechce się zweryfikować (nawet jeśli masz rentę "na stałe") albo czy na następnej komisji (jeśli masz rentę na czas określony) nie będzie to argument przeciwko przyznaniu Ci świadczenia.
Z drugiej strony przepisy dopuszczają taką możliwość, że status "całkowicie niezdolnej do pracy" może mieć osoba, która "zachowała zdolność do pracy w warunkach określonych w przepisach o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych" - stąd w ogóle możliwość dorobienia do renty i istnienie limitów, po których świadczenia są zawieszane. Co ważne, z tego c rozumiem nie oznacza to tylko możliwości pracy z Zakładach Pracy Chronionej, ale na każdym stanowisku przystosowanym do niepełnosprawności, w sytuacji kiedy pracodawca respektuje odnośne przepisy. Kluczowe jest jednak słowo
może. To znaczy, że podjęcie pracy może być dla ZUS wskazówką, że renta już się nie należy, ale wcale nie musi. Dotychczas nie widziałam odpowiedzi które wyjaśniałyby czy ZUS ma jakieś jasne wewnętrzne przepisy kiedy decyduje tak, a kiedy inaczej.
Mówiąc po ludzku: cały ten problem wynika chyba z tego, że ustawodawcy nie bardzo wiedzieli czy renta ma być świadczeniem dla osób, które absolutnie totalnie i zupełnie sobie nie radzą (dosłownie całkowicie niezdolnych do pracy), czy - przynajmniej czasami - dodatkiem do pensji dla osób dość mocno poszkodowanych, które jednak gdzieś, jakoś pracują. Stąd w przepisach furtki w obie strony.
Gdybym miała doradzać prywatnie, to powiedziałabym, tak jak przedpiśczynie
, ze pracę warto podejmować, bo zasadniczo lepiej przybliżać się do stanu osoby samodzielnej, a do tego służy także własna praca i własna pensja.
Z drugiej strony ryzyko utraty świadczenia moim zdaniem jest (np. chociaż osobiście, w "realu" nie znam osoby, której odebrano by świadczenie - z drugiej strony ja, jako osoba aktywna zawodowo, przygotowuję się na sytuację kiedy stracę w ogóle prawo do jakichkolwiek świadczeń). Nie mogę zadecydować za kogoś i z czystym sumieniem powiedzieć "Idź, podejmij pracę, będzie Ci lepiej", jeśli nie mogę obiecać że w razie czego pomogę w kłopotach. Ostatecznie więc to ty musisz zadecydować. Ja osobiście uważam, że to ryzyko warto podjąć. Ale też ja jestem w takiej sytuacji, że jeżeli ZUS mi cofnie prawo do wszystkich świadczeń a pracę kiedyś stracę (to się zdarza), to będę mogła się, przynajmniej częściowo, oprzeć na rodzinie (rozmawiałam z nimi o tym).
