Witajcie Drodzy Forumowicze.
Zarejestrowałam się tutaj w nadziei, że ktoś mi pomoże/doradzi.
Sprawa dotyczy mojego synka, w październiku skończył 5 lat. Pół roku temu wykryto u niego podwichnięcie obu soczewek, astygmatyzm i krótkowzroczność.
W lipcu wyniki wyglądały następująco:
(R) SPH -0,75 CYL -9,00 AX 17
SPH -0,25 CYL -10,25 AX 19
SPH -0,50 CYL -9,50 AX 19
(L) SPH -0,25 CYL -9,50 AX 162
po badaniach 6 listopada okazało się, że wada się powiększyła. Syn prawie nie widzi na lewe oczko...
Teraz przejdźmy do meritum.
Pewna Pani zadała mi pytanie czy składałam już wniosek o orzeczenie niepełnosprawności. Zamurowało mnie, bo nie dopuszczałam do siebie myśli o tym, że moje dziecko może być niepełnosprawne... I teraz nie wiem co mam robić, czy jego wada kwalifikuje się do jakiegoś stopnia niepełnosprawności? Lekarka nic podobnego nie mowiła... jedynie dawała nadzieję, że być może w lutym syn będzie gotowy na przeprowadzenie operacji, na chwilę obecną jest jeszcze za wcześnie.
W Centrum Zdrowia Dziecka bedziemy 19 listopada na badaniach w poradni metabolicznej, więc dopiero wtedy będę mogła porozmawiać z lekarką.
Pewnie chaotycznie to napisałam, przepraszam, ale w mojej głowie panuje teraz wielka bitwa myśli